Sąd Apelacyjny w dniu 13 listopada 2018r., godz. 10.00, s. IV rozpozna sprawę dotyczącą mężczyzny oskarżonego o szereg oszustw samochodowych (sygn. akt II AKa 136/18).

            Oskarżony z zawodu jest mechanikiem samochodowym. Jak ustalił Sąd Okręgowy w Olsztynie, mężczyzna w imieniu żony prowadził w niewielkiej miejscowości w okolicach Barczewa firmę, która zajmowała się naprawą pojazdów oraz sprowadzaniem ich z zagranicy do Polski. Klientami oskarżonego w zakresie sprowadzania aut najczęściej były osoby, które znały go osobiście, bądź za pośrednictwem swoich znajomych. W przeszłości był on już kilkukrotnie karany sądownie, w tym za przestępstwa oszustwa. W obecnym postepowaniu pokrzywdzonych jest 15 osób. Oskarżony miał wprowadzać pokrzywdzonych w błąd co do zamiaru sprowadzenia z zagranicy samochodów, przeznaczając przekazane przez nich pieniądze na własne nieustalone cele.

W toku przesłuchania mężczyzna wyjaśnił, ż nie miał zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej. Pieniądze od pokrzywdzonych najczęściej były przeznaczane na bieżące funkcjonowanie firmy i w rzeczywistości finansowały jego wcześniejsze zadłużenia u innych osób. Wyjaśnił też, że kiedy brał pieniądze był pewien tego, że samochód zostanie sprowadzony. Miał realną możliwość sprowadzenia aut i nie było tak, że brał pieniądze wiedząc, iż nie wywiąże się z zobowiązania. W Niemczech miał stałe kontakty z Niemcami i Polakami z branży samochodowej i został przez nich oszukany na ok. 120.000 euro. Przyznał, że wpadł w spiralę długów, Urząd Skarbowy zablokował konta w związku z niepłacenie VAT-u, pojawiły się postępowania komornicze. Twierdził, że zamierza spłacić swoje długi, jego rodzina za granicą zaciągnie kredyt, który pozwoli mu się rozliczyć.

Sąd Okręgowy nie dał wiary tym wyjaśnieniom. W uzasadnieniu orzeczenia Sąd podkreślił, że oskarżony z łatwością wydobywał od pokrzywdzonych pieniądze wykorzystując ich niewiedzę co do jego faktycznej sytuacji finansowej (jak sam przyznał mówienie o problemach nie jest wizytówką firmy), a nawet przeciwnie stwarzając wokół siebie pozory zamożności, utwierdzając pokrzywdzonych w przekonaniu o prowadzeniu działalności gospodarczej z powodzeniem, ukazując siebie jako wiarygodną i rzetelną osobę. Oskarżony wykorzystywał przy tym kredyt zaufania, jakim darzyła go część z pokrzywdzonych z racji posiadania wcześniejszych doświadczeń ze współpracy z oskarżonym. Znamienne jest, że oskarżony dopiero gdy pokrzywdzeni zwracali się o zwrot pieniędzy, brak realizacji umów tłumaczył trudnościami finansowymi, a nawet sytuacją rodzinną (choroby członków rodziny).

            Niewątpliwie przestępczą działalność ułatwiał oskarżonemu fakt, że zaciągał zobowiązania wobec pokrzywdzonych, którzy mieszkali w różnych miejscach w kraju. Z tego powodu wielu pokrzywdzonych było przekonanych o tym, że są jedynymi pokrzywdzonymi i nie zdawało sobie sprawy z rozmiaru nieuczciwej działalności oskarżonego. Znaczna część pokrzywdzonych zaczęła zgłaszać się do organów ścigania, gdy o działalności oskarżonego usłyszała w mediach. Do momentu ujawnienia nieuczciwych praktyk oskarżonego najwyraźniej czuł on się bezkarny.

Sąd podkreślił, że nie sposób przy tym uznać, że pokrzywdzeni sprzysięgli się przeciwko niemu skupieni wokół osoby jednego z pokrzywdzonych. Zasługą tego ostatniego jest to, że ujawnił nieuczciwe praktyki oskarżonego, nadał im rozgłos, w wyniku czego pokrzywdzeni zaczęli zgłaszać się do organów ścigania. Pokrzywdzeni nie wymyślili jednak podawanych przez siebie faktów i  nie spreparowali również dokumentów, których powstania oskarżony przecież nie kwestionował. Podobnie zresztą oskarżony nie kwestionował (za pośrednictwem żony na którą figurowała działalność) zasadności roszczeń zgłaszanych przez cześć pokrzywdzonych w postępowaniach cywilnych, czy gospodarczych.

Sąd Okręgowy uznał oskarżonego winnym popełnienia zarzucanych mu przestępstw, za co wymierzył mu karę 8 lat pozbawienia wolności. Sąd miał na uwadze w szczególności ilość osób pokrzywdzonych i rozmiary wyrządzonej przez oskarżonego szkody. Działalność oskarżonego była zakrojona na szeroką skalę, ponieważ jak sam wskazał – zaciągał nowe zobowiązania by pokryć te zaległe. Nie ulega jednak wątpliwości fakt, że oskarżony miał pełną świadomość, iż nie będzie w stanie wywiązać się z zawartych umów, lecz mimo to w dalszym ciągu zobowiązywał się do sprowadzenia kolejnych pojazdów. Powyższe w ocenie Sądu świadczy o tym, że działał on bez absolutnie żadnych skrupułów, wykorzystując tak naprawdę dotychczasowe znajomości, a niekiedy nawet naiwność kontrahentów, będąc jednocześnie ukierunkowanym na własny interes. Oczywistym jest zatem, że społeczna szkodliwość czynów mu przypisanych była wysoka. Negatywnie na wymiar orzeczonej kary wpłynął także fakt, że oskarżony przestępczych działań dopuszczał się na przestrzeni kilku lat, co też w rezultacie doprowadziło do powstania szkody w wysokości ponad 600.000 zł. Okoliczność ta również musiała znaleźć odzwierciedlenie w wymiarze kary. Obciążająco na jej wymiar wpłynął także fakt uprzedniej karalności oskarżonego, w tym za przestępstwa oszustwa. Należało mieć również na uwadze zachowanie oskarżonego po popełnieniu przestępstw. Oskarżony nie naprawił szkód wyrządzonych pokrzywdzonym. Zachowanie oskarżonego w relacjach z pokrzywdzonymi, którzy kontaktując się z nim próbowali odzyskać swoje pieniądze wskazuje na jego poczucie bezkarności i przejawiającą się arogancją pewność siebie.

W ocenie Sądu zgłoszenie chęci mediacji, przeproszenie pokrzywdzonych i wyrażona skrucha zaprezentowane w toku rozprawy głównej nie były szczere. Postawa ta była ukierunkowana na złagodzenie ewentualnie wymierzonej kary.  Oskarżony na ostatniej rozprawie złożył dodatkowe wyjaśnienia, w których wykazał, że nie poczuwa się do winy i nie odczuwa skruchy, a brak realizacji umów upatruje w zachowaniu części pokrzywdzonych. 

Po stronie oskarżonego Sąd nie znalazł okoliczności łagodzących.

Sąd orzekł o obowiązku naprawienia szkody na podstawie art.46§ 1 k.k. na rzecz tych pokrzywdzonych, którzy nie dochodzili swoich roszczeń w postępowaniu cywilnym bądź gospodarczym.

 

Sąd Apelacyjny rozpozna apelacje wniesione przez prokuratora i obrońcę oskarżonego.

 

Brak załączników.

Brak informacji o zmianach.