Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał za całkowicie niezasadną apelację obrońcy w sprawie mężczyzny, który zaatakował siekierą śpiących członków rodziny, usiłując pozbawić ich życia (sygn. akt II AKa 43/19).

            Choć oskarżony nie przyznał się do winy, to jak wyjaśnił sędzia sprawozdawca, podana przez niego wersja zdarzenia jest całkowicie niewiarygodna. Głównym dowodem go obciążającym były zeznania 5-letniej córki, które po wnikliwej ocenie i weryfikacji zostały uznane za wiarygodne. Znalazły też potwierdzenie w szeregu dowodach pośrednich, także wskazujących na sprawstwo oskarżonego. W świetle całokształtu materiału dowodowego nie ma najmniejszych wątpliwości, że to mąż i ojciec rodziny, nie radząc sobie z trudną sytuacją życiową, usiłował pozbyć się najbliższych. Do najtragiczniejszego skutku nie doszło z uwagi na udzielenie pokrzywdzonym pomocy medycznej. Oskarżony tego haniebnego i okrutnego czynu dopuścił się względem osób, o które winien był w szczególny sposób troszczyć się i otaczać opieką.

            Sędzia sprawozdawca podkreślił, że zarówno wymierzone oskarżonemu kary jednostkowe, jak i kara łączna 20 lat pozbawienia wolności są sprawiedliwe i zasługują na aprobatę sądu odwoławczego, który nie dopatrzył się żadnych okoliczności do ich korekty.

 

Wyrok jest prawomocny.

 

Brak załączników.

Brak informacji o zmianach.