W dniu 17.10.2019r., godz. 11.00 s. IV Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpozna sprawę mężczyzn oskarżonych o popełnienie przestępstw na tle różnic narodowościowych (sygn. akt II AKa 151/190). Do inkryminowanych zdarzeń miało dojść na początku lipca 2017r. w Lidzbarku Warmińskim.

            Jednego z mężczyzn prokurator oskarżył o to, że działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, publicznie znieważył na tle różnic narodowościowych obywatela Egiptu oraz kierował wobec wymienionego groźby  bezprawne pozbawienia życia i zdrowia, poprzez wypowiadanie słów o treści „ czarnuchu, brudasie, czarna k ….. , ciapaty”, przy czym przedmiotowe groźby kierował  z powodu jego przynależności narodowej, a groźba ta wzbudziła u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, ponadto usiłował on dokonać zaboru mienia w postaci  papierosa grożąc natychmiastowym użyciem przemocy oraz pozbawieniem życia lub zdrowia wymienianego, grożąc posłużeniem się nożem wobec obywatela Egiptu, okazując pokrzywdzonemu posiadanie noża przy sobie, w przypadku odmowy wydania żądanego mienia, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z powodu kategorycznej odmowy i postawy pokrzywdzonego.

            Drugiemu z mężczyzn został postawiony zarzut, że działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, publicznie znieważył na tle różnic narodowościowych obywatela Egiptu, poprzez wypowiadanie słów o treści: „ czarnuchu, brudasie, czarna k…., ciapaty”.

            W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy był wystarczający do przypisania oskarżonym winy, choć częściowo w innym zakresie niż przyjęto w akcie oskarżenia.

            Z ustaleń Sądu Okręgowego w Olsztynie wynika, że obaj oskarżeni to mieszkańcy Lidzbarku Warmińskiego, uprzednio wielokrotnie karani. Pokrzywdzony zaś, pochodzący z Egiptu, od kilku lat prowadzi w centrum miasta przy miejskim deptaku bar. Na początku lipca 2017 r. jeden z oskarżonych mężczyzn parokrotnie zachodził do baru prowadzonego przez pokrzywdzonego bądź przechodził obok baru. Był wówczas sam oraz w towarzystwie innych osób, których tożsamości nie udało się w toku postępowania ustalić. Widząc pokrzywdzonego kierował pod jego adresem wyzwiska związane z przynależnością etniczną, wyzywając go m. in. słowami „czarnuch”, „czarna k…”. W nieustalonym dniu oskarżony przyszedł do baru  i zażądał, aby pokrzywdzony wydał kebab, zagroził mu przy tym, że jeżeli nie otrzyma jedzenia, to pokrzywdzonego zabije i wykonał gest jakby wyciągał nóż spod ubrania. Pokrzywdzony nie uległ groźbie ze strony oskarżonego i nacisnął przycisk wzywający ochronę. Wówczas oskarżony opuścił bar. W dniu 7 lipca 2017 roku oskarżony ten ponownie pojawił się przed barem pokrzywdzonego, który widząc znowu oskarżonego w pobliżu lokalu zadzwonił do swojej przyjaciółki oraz wezwał ochronę. Kiedy pokrzywdzony wyszedł z baru oskarżony skierował pod jego adresem wulgarne słowa, nie zaprzestał wyzwisk również po przybyciu na miejsce przyjaciółki pokrzywdzonego i pracownika firmy ochroniarskiej. W trakcie zdarzenia w jego przebieg wtrącił się również obecny w pobliżu drugi z oskarżonych, który również wyzwał pokrzywdzonego słowami powszechnie uznanymi za wulgarne. W konsekwencji zdarzeń na miejsce wezwany został patrol policji.

            W toku postępowania pierwszy z oskarżonych przyznał się generalnie do ubliżania pokrzywdzonemu, wyjaśnił że znajdował się pod wpływem alkoholu, potem przeprosił za to pokrzywdzonego. Zaprzeczył natomiast próbie rozboju. Drugi z oskarżonych nie przyznał się do znieważenia pokrzywdzonego na tle rasowym.

            W ocenie Sądu brak jest podstaw do uznania, że pierwszy z oskarżonych kierował wobec pokrzywdzonego groźby bezprawne pozbawienia życia i zdrowia na tle jego przynależności narodowej, a groźba ta wzbudziła u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, jak to przyjął prokurator. Z zeznań pokrzywdzonego wynika, że była jedynie jedna groźba pozbawienia go życia w sytuacji, gdzie oskarżony żądał wydania jedzenia. Nie była więc to groźba wypowiadana na tle przynależności narodowej pokrzywdzonego, ale znamię przestępstwa rozboju. Materiał ten nie jest również wystarczający do przyjęcia, aby oskarżony usiłował dokonać zaboru mienia w postaci papierosa grożąc natychmiastowym użyciem przemocy oraz pozbawieniem życia lub zdrowia pokrzywdzonego grożąc posłużeniem się nożem, okazując pokrzywdzonemu posiadanie noża przy sobie, albowiem na żadnym etapie postępowania ani pokrzywdzony, ani żaden inny świadek nie potwierdzili, by oskarżony posługiwał się nożem, on sam też temu zaprzeczył.  W ramach zachowań objętych zarzutem aktu oskarżenia przypisać mu można usiłowanie rozboju, jednak przedmiotem tego przestępstwa było jedzenie, a dokładnie kebab. Zebrany w sprawie materiał dowodowy jest też zdaniem Sądu wystarczający do uznania winy oskarżonego w zakresie znieważenia pokrzywdzonego na  tle jego przynależności etnicznej. Jak wynika bowiem z wyjaśnień samego oskarżonego, zeznań pokrzywdzonego oraz zeznań pozostałych świadków, ubliżał on kilkukrotnie pokrzywdzonemu odwołując się do jego koloru skóry, używając słów typu „czarnuch”, „czarna k….”, które to słowa niewątpliwie są słowami obelżywymi i znieważają daną osobę na tle jej przynależności etnicznej. Zachowania takie oskarżony prezentował i wewnątrz baru, kiedy były otwarte drzwi na zewnątrz i na ulicy przed barem,  zostało zatem spełnione znamię „publiczności” działania.

            Za tak przypisane czyny Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonemu kary jednostkowe 2 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności (za usiłowanie rozboju) oraz 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności (za znieważenie), a w konsekwencji karę łączną 2 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności.

            W stosunku do drugiego z oskarżonych mężczyzn Sąd Okręgowy uznał za udowodnione, że kierował pod adresem pokrzywdzonego wyzwiska, w tym o charakterze rasistowskim, co miało miejsce w dniu 7 lipca 2017 r. w barze. Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków wynika, że do wyzwisk tych doszło wewnątrz baru, w którym byli obecni jedynie pokrzywdzony, jego przyjaciółka, pracownik ochrony oraz obydwaj oskarżeni, zaś drzwi na zewnątrz były zamknięte. Tym samym nie zostało spełnione znamię publiczności o jakim mowa w art. 257 k.k., a zatem oskarżonemu temu można przypisać jedynie działanie określone dyspozycją art. 216 § 1 k.k. Sąd wymierzył mu karę 1 miesiąca ograniczenia wolności połączoną z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczny w wymiarze 20 godzin miesięcznie.

            Przy wymiarze kary jako okoliczności obciążające Sąd uwzględnił m.in. stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonych, wyrażający się w dużym natężeniu złej woli i w charakterze dóbr prawnych naruszonych przestępstwami, stan nietrzeźwości oskarżonych w chwili popełnienia przestępstwa, fakt dotychczasowej karalności i nieskuteczność orzekanych dotychczas wobec oskarżonych kar. Jako okoliczności łagodzące Sąd uwzględnił m.in. fakt, iż oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i wyraził skruchę, pokrzywdzony wybaczył obydwóm oskarżonym ich zachowanie i wyraził wolę ich niekarania.

            Sąd Apelacyjny rozpozna apelacje obrońców obu oskarżonych. Pierwszy z nich domaga się uniewinnienia mężczyzny od zarzutu usiłowania rozboju i złagodzenia kary za czyn z art. 257 k.k. do 8 miesięcy pozbawienia wolności. Obrońca drugiego z oskarżonych wnosi o jego uniewinnienie.

Brak załączników.

Brak informacji o zmianach.