W dniu 17.09.2020r., godz. 9.00 s. IV Sąd Apelacyjny zajmie się sprawą dwójki mężczyzn oskarżonych m.in. o usiłowanie zabójstwa i pobicie (sygn. akt II AKa 31/20). Do obu inkryminowanych zdarzeń miało dojść w 2016r. na terenie N.

Z ustaleń Sądu Okręgowego w O. wynika, że oskarżony utrzymywał kontakty koleżeńskie z pokrzywdzonymi. Bliskie relacje utrzymywały się do jesieni 2013 r., kiedy to na tle postępowania karnego o popełniony wspólnie i w porozumieniu czyn doszło pomiędzy nimi do nieporozumień. Powyższe dotyczyło postępowania karnego zakończonego skazaniem ich na kary pozbawienia wolności. W związku z tym konfliktem dochodziło do szeregu wzajemnych ataków na osoby powiązane lub bliskie oraz mienie, które to ataki wzajemnie sobie zarzucali. Niektóre z tych zdarzeń zgłaszane były na Policję przez inne osoby i były one przedmiotem odrębnych postępowań karnych. Oskarżeni i pokrzywdzeni nie zgłaszali Policji żadnych incydentów, albowiem to było uznawane przez nich jako niehonorowe i odbierane jako donosicielstwo.

Do jednego z takich zdarzeń doszło w czerwcu 2016 r. w godzinach wieczornych, kiedy to  pokrzywdzony został zaatakowany przed blokiem, w którym mieszkał przez oskarżonego i dwóch towarzyszących mu mężczyzn. Zadawali mu oni cięcia nożami oraz kopali po całym ciele. Ataku zaprzestali dopiero, gdy jeden z postronnych świadków zagroził wezwaniem Policji. Konkubina pokrzywdzonego wezwała karetkę pogotowia i mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy. Doznał on obrażeń ciała w postaci m.in. mnogich ran ciętych, które to obrażenia skutkowały naruszeniem czynności narządu ruchu na okres trwający dłużej niż 7 dni. O zaistniałym przestępstwie nie zawiadomił on organów ścigania.     Ostatecznie pokrzywdzony wraz ze swoją konkubiną przeprowadzili się do O.

W lipcu 2016 r. pokrzywdzony przyjechał ze znajomym do N., by zabrać z mieszkania swoje rzeczy i przewieźć je do O. Podszedł wówczas do niego jeden z oskarżonych. Kiedy mężczyźni stali i rozmawiali nadjechał samochód, którym kierował drugi oskarżony Pasażerem tego pojazdu był nieustalony mężczyzna. Oskarżony zatrzymał się i przez otwarte okno skierował w kierunku mężczyzn broń palną nieustalonej marki kal. 6.35 mm., wystrzelił i odjechał. Pocisk po rykoszecie uderzył w tył samochodu, przebijając na wylot karoserię. Gdy pokrzywdzony szedł w kierunku swego mieszkania, ponownie nadjechał oskarżony, który oddał do niego przez otwarte okno w drzwiach kierowcy strzał z broni palnej trafiając go w prawe kolano, po czym odjechał. O powyższym zdarzeniu nikt nie zawiadomił organów ścigania.

Przedmiotem postępowania przez Sądem Okręgowym było też późniejsze zdarzenie z grudnia 2016r., do którego doszło na stacji benzynowej w N. Tłem zajścia były ewidentnie przestępcze porachunki. Po zdarzeniu na stacji paliw wszyscy czterej mężczyźni ukrywali się przed organami ścigania.

Sąd Okręgowy uznał oskarżonego za winnego tego, że działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego z przekroczeniem granic obrony koniecznej w postaci ekscesu intensywnego oddał w jego kierunku co najmniej 2 strzały z posiadanej broni palnej, mierząc w głowę i tułów, powodując w konsekwencji obrażenia ciała naruszające czynności narządu jego ciała na okres przekraczający 7 dni, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonego, za co wymierzył mu karę 12 lat pozbawienia wolności.

Z kolei drugi oskarżony za udział w pobiciu otrzymał karę 2 lat pozbawienia wolności oraz karę 3 lat pozbawienia wolności za postrzelenie, zakwalifikowane jako czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zb. z art. 157 § 1  k.k. Ostatecznie Sąd wymierzył mu karę łączną 5 lat pozbawienia wolności.

Sąd Apelacyjny rozpozna apelacje obrońców oskarżonych.

Brak załączników.

Opis zmian Data Osoba Porównaj
Artykuł został utworzony. 17 wrzesień 2020 Bartosz Stankiewicz