Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie dopatrzył się zasadności żadnej ze skarg odwoławczych wniesionych w sprawie mężczyzny, który w 2008r. brał udział w dokonywaniu  oszustw tzw. metodą „na wnuczka” (sygn. akt II AKa 100/21). Sędzia sprawozdawca podkreśliła, że sprawa ta ma charakter szczególny z uwagi na osoby poszkodowane oraz sposób działania sprawców, wykorzystujących dobrą wiarę, a niekiedy wręcz naiwność starszych ludzi. Określenie tego rodzaju przestępstw jako oszustw metodą „na wnuczka” weszło do powszechnego obiegu i mimo nagłaśniania takich przypadków ten sposób działania sprawców jest nadal skuteczny. Toteż rolą mediów jest ostrzeganie  potencjalnych ofiar przed niefrasobliwym zachowaniem i namawianie do większej czujności. Jednocześnie sprawa ta potwierdza, iż żaden sprawca nie może liczyć na bezkarność, a sprawiedliwość dosięgnie go nawet po wielu latach, tak jak to ma miejsce w niniejszej sprawie, która stanowi rozliczenie kryminalnej działalności oskarżonego z 2008r.
Poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne co do przebiegu inkryminowanych zdarzeń i sprawstwa oskarżonego, kwalifikacja prawna jego zachowań oraz wymiar kary sąd odwoławczy ocenił jako prawidłowe.
Winę oskarżonego potwierdzają zeznania świadków, analiza bilingów telefonicznych oraz szereg dowodów pośrednich z których jednoznacznie wynika, że był on współorganizatorem przestępczego procederu, kierował działaniami innych osób i choć nie był szefem, to z całą pewnością był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się popełnianiem tego rodzaju przestępstw.
Przy czym podkreślić trzeba, że w polskim systemie prawnym obowiązuje zasada indywidualności, tzn. ocenie może podlegać jedynie działanie oskarżonego w okresie 4 miesięcy 2008r., nie ponosi on odpowiedzialności za działania innych osób, a nagminność tego rodzaju przestępstw nie może w sposób istotny wpływać na wymiar orzeczonej wobec niego kary.
W tym zakresie Sąd Apelacyjny stwierdził, że Sąd Okręgowy prawidłowo wyważył wszystkie okoliczności wpływające na wymiar kary, a orzeczona kara 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności nie jest ani rażąco łagodna (jak zarzucał prokurator), ani też rażąco surowa (jak oceniał to obrońca oskarżonego).

Wyrok jest prawomocny.

Brak załączników.

Opis zmian Data Osoba Porównaj
Artykuł został utworzony. 23 wrzesień 2021 Bartosz Stankiewicz