Wyrok w sprawie o zapłatę zadośćuczynienia i renty na rzecz małoletniego dziecka z tytułu śmierci rodzica, który zginął w wypadku komunikacyjnym, przy jednoznacznych ustaleń co do okoliczności tego wypadku

W dniu 28 sierpnia 2025 r., o godz. 10:10, s. II, Sąd Apelacyjny rozpozna sprawę I ACa 2054/24 o zadośćuczynienie i rentę na rzecz małoletniego powoda (reprezentowanego przez przedstawicielkę ustawową w osobie matki), który będąc pięcioletnim dzieckiem stracił w wypadku komunikacyjnym ojca. Powód w pozwie skierowanym przeciwko ubezpieczycielowi domagał się zasądzenia na swą rzecz z tego tytułu kwoty 100.000 zł zadośćuczynienia oraz kwoty 600 zł comiesięcznej renty, w obu przypadkach - z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. 

Pozwany wnosił o oddalenie tego powództwa w całości, podnosząc, że żądanie zadośćuczynienia nie jest zasadne, gdyż na etapie likwidacji szkody powodowi została wypłacona kwota 13.750 zł, która – zdaniem ubezpieczyciela – pozostaje w adekwatnym stosunku do doznanej krzywdy, zważywszy, że powód nigdy nie mieszkał z ojcem. Ponadto pozwany wskazywał na wyłączną winę poszkodowanego w powstaniu szkody oraz kwestionował roszczenie o rentę wskazując, że powód nie przedłożył żadnych dowodów na okoliczność możliwości zarobkowych zmarłego. 

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2024 r. w sprawie I C 837/21 uwzględnił powództwo w przeważającej części, tj. co do kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz co do kwoty 600 zł tytułem comiesięcznej renty. Oddalenie powództwa dotyczyło tylko części roszczenia odsetkowego od przyznanej renty. 

Z ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy wynikało, że w grudniu 2019 r., około godz. 21:30 w miejscowości W. doszło do wypadku drogowego, w którym kierujący samochodem osobowym potrącił pieszego (ojca powoda), który na skutek doznanych obrażeń ciała poniósł śmierć na miejscu. Po przeprowadzeniu badań, u kierowcy pojazdu stwierdzono prawie 3 promile, a u zmarłego pieszego ponad 3 promile – alkoholu w wydychanym powietrzu. Do zdarzenia doszło na jednojezdniowej drodze w słabo oświetlonym miejscu (latarnie uliczne usytuowane przed i za miejscem zdarzenia były od siebie oddalone o ponad 62 m), na obszarze zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h. 

Sąd Okręgowy w Ł. uznał kierującego pojazdem winnym tego, że znajdując się w stanie nietrzeźwości kierował samochodem osobowym, czym wyczerpał dyspozycję art. 178 a § 1 k.k. Jednocześnie Sąd ten uznał, że istniały poważne wątpliwości co do tego, czy uderzenie pieszego miało miejsce na poboczu czy na jezdni. Wysoce prawdopodobnym było, że nastąpiło to na jezdni. W rezultacie Sąd zastosował art. 5 k.p.k., przyjmując, że niedające się usunąć wątpliwości należy rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego i wobec tego nie przypisał mu winy za śmiertelne potrącenie pieszego. 

Jak następnie ustalił Sąd pierwszej instancji, sprawca wypadku objęty był ochroną ubezpieczeniową w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. 

Małoletni w chwili śmierci ojca miał 5 lat i bardzo przeżył tę sytuację. Pomimo, że zmarły nie zamieszkiwał z synem, to utrzymywał z nim dobre relacje i uczestniczył w opiece nad nim oraz w jego wychowaniu. 

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny sprawy, Sąd Okręgowy uznał oba żądania powoda za zasadne.  Jako ich podstawę prawną wskazał art. 436 § 1 w wz. z art. 435 § 1 k.c. oraz art. 446 § 2 i 4 k.c., art. 822 § 1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 i art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i stwierdził, że odpowiedzialność ubezpieczyciela jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka, co oznacza, że można od niej się uwolnić jedynie poprzez wykazanie jednej z trzech przesłanek egzoneracyjnych, a mianowicie: nastąpienia szkody wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności.

 

W tym kontekście Sąd Okręgowy zaznaczył, że sporna w sprawie była kwestia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z grudnia 2019 r., jako że posiadacz ubezpieczonego pojazdu został skazany tylko za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, a nie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Pozwany podnosił więc, że do zdarzenia doszło z wyłącznej winy poszkodowanego, który w momencie zdarzenia albo znajdował się na jezdni albo na nią wtargnął.

 

Sąd Okręgowy zwracając uwagę na wnioski płynące z przeprowadzonych w sprawie opinii biegłych przyjął, że nie było wystarczających podstaw do ustalenia, gdzie faktycznie znajdował się pieszy w momencie wypadku, tj. czy był na jezdni czy na poboczu. Również w sprawie karnej przebieg zdarzenia drogowego nie został jednoznacznie ustalony, a sąd karny zastosował w tym względzie art. 5 § 2 k.p.k. wobec sprawcy zdarzenia.

 

Mając to na względzie, Sąd pierwszej instancji uznał, że w rozpatrywanej sprawie nie udało się wykazać przesłanki egozneracyjnej z art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c., wyłączającej odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego, tj. szkody powstałej z wyłącznej winy poszkodowanego. Nie można było również ustalić, czy poszkodowany ewentualnie przyczynił się swoim zachowaniem do powstania szkody.

 

Przyjmując odpowiedzialność ubezpieczyciela za skutki zdarzenia, Sąd Okręgowy jednocześnie zaznaczył, że małoletni powód został w sposób nagły pozbawiony możliwości budowania relacji z drugim rodzicem. Tak wczesna utrata ojca w okresie najintensywniejszego rozwoju osobowości dziecka będzie rzutowała na dalszy okres jego życia, w którym pozbawiony został wsparcia jednej z dwóch najważniejszych osób. Stąd też Sąd uznał, że dochodzona pozwem kwota 100.000 zł odpowiada rozmiarom krzywdy powoda.

 

Zasądzając z kolei kwotę 600 zł miesięcznie tytułem renty w związku z ciążącym na zmarłym ustawowym obowiązku alimentacyjnym, Sąd zauważył, że ojciec powoda partycypował w kosztach jego utrzymania (płacił alimenty, kupował ubrania i zabawki, zabierał do siebie na weekendy). Po śmierci poszkodowanego, cały ciężar związany z utrzymaniem małoletniego powoda spoczął na jego matce. Biorąc pod uwagę, że już w 2015 r. zmarły osiągał dochód średnio w wysokości 2.000 zł, Sąd uznał, że byłyby on w stanie partycypować w kosztach utrzymania syna kwotą 600 zł miesięcznie.

 

Od wyżej wymienionych kwot Sąd Okręgowy zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie, częściowo oddalając jednak żądanie w tym zakresie dotyczące świadczenia rentowego.

 

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją pozwany.

Brak załączników.

Opis zmian Data Osoba Porównaj
Artykuł został utworzony. 25 sierpień 2025 Bartosz Stankiewicz