W dniu 29 października, godz. 9.00, s. IV przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku odbędzie się sprawa II AKa 122/15 dotycząca oskarżonych, którym prokurator postawił zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz w jej ramach dokonanie i usiłowania dokonania kilkudziesięciu oszustw tzw. metodą „na wnuczka” (art. 286 § 1 k.k.) oraz prania brudnych pieniędzy (art. 299 § 1 k.k.).

Sąd Okręgowy w Olsztynie, który rozpoznawał sprawę w I instancji na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego ustalił, że w okresie od sierpnia do października 2013r. na terenie województwa warmińsko-mazurskiego i innych województw na terenie kraju działała grupa osób dopuszczająca się oszustw metodą na tzw. „wnuczka”. Mechanizm ich działania był podobny, jak w innych tego rodzaju sprawach, wielokrotnie nagłaśnianych przez media. Do starszych osób dzwoniła osoba podająca się za członka rodziny, najczęściej wnuczka, z informacją o rzekomym spowodowaniu wypadku samochodowego i konieczności zapłacenia pieniędzy osobom pokrzywdzonym w tym zdarzeniu, w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej. W niektórych przypadkach, aby uwiarygodnić sytuację, okoliczności te potwierdzał inny sprawca, podający się za policjanta. Pieniądze od pokrzywdzonych odbierał tzw. kurier i przekazywał je kolejnym osobom.

Grupa ta została rozpracowana m.in. w wyniku operacji Policji polegającej na działaniu świadka anonimowego „pod przykryciem”, który włączył się w trwający od dłuższego czasu przestępczy proceder.

Główny zleceniodawca, tj. niejaki Patryk vel Krzysztof, nie został ustalony i pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Oskarżeni w niniejszej sprawie pełnili inne role. Jeden z nich był kurierem, zadaniem pozostałych było odbieranie pieniędzy już po dokonanym oszustwie oraz podejmowanie dalszych czynności utrudniających ich zabezpieczenie czy też odnalezienie, jak przechowywanie, ukrywanie, wymiana na inną walutę, przekazywanie dalej innym osobom. Każdy z oskarżonych, w ocenie sądu, miał jednak świadomość tego, że pieniądze pochodziły z czynów niedozwolonych, o czym świadczą podejmowane przez nich środki ostrożności, a nawet pewnej konspiracji, np. zmiana wyglądu, przebieranie się.

W ocenie Sądu Okręgowego zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał przyjąć, że oskarżeni tworzyli zorganizowaną grupę przestępczą. Owszem, w sprawie dał się wyodrębnić ośrodek decyzyjny, którym był niejaki Patryk vel Krzysztof, a także pewną koordynację działań ( m.in. wskazywanie przez Patryka vel Krzysztofa miejsc gdzie miały jechać osoby odbierające pieniądze od poszkodowanych, gdzie i komu mieli przekazywać pieniądze) oraz pewien podział zadań i funkcji. Brakowało jednak trwałości, hermetyczności, zabezpieczenia grupy, hierarchicznego podporządkowania. Był to dość luźny związek, nie mający stałego składu, o czym przekonuje chociażby fakt, że jeden z oskarżonych został „zatrudniony” przez Krzysztofa vel Patryka za pośrednictwem portalu tablica.pl. Samo zaś współdziałanie kilku lub kilkunastu osób w popełnieniu czynu lub czynów zabronionych nie decyduje jeszcze o istnieniu zorganizowanej grupy przestępczej. W konsekwencji sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych od tego zarzutu.

Zgromadzone dowody, w ocenie Sadu Okręgowego, nie pozwoliły też na przypisanie oskarżonym wszystkich przypadków oszustw zarzuconych aktem oskarżenia i w tym zakresie także zostali oni uniewinnieni.

Jednakże w przeważającej części zarzuty stawiane oskarżonym potwierdziły się, co doprowadziło do skazania ich nieprawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 13 lutego 2015r. Z uwagi na zróżnicowaną rolę poszczególnych oskarżonych w przestępczym procederze sąd zróżnicował wymierzone im kary (od 1 roku do 7 lat pozbawienia wolności), przy czym uznał, że – poza jednym oskarżonym, któremu wymierzył karę pozbawienia wolności z warunkom zawieszeniem jej wykonania - tylko kara bezwzględnego pozbawienia wolności spełni swoje cele zapobiegawcze i wychowawcze, a nadto jest adekwatna do stopnia winy i wielkości szkód, do powstania których swoim zachowaniem oskarżeni doprowadzili . Zapobiegawczy sens wymierzonej kary pozbawienia wolności ma na celu odstraszenie oskarżonych od ponownego wejścia na drogę przestępstwa, natomiast jej cel wychowawczy realizuje się poprzez ukształtowanie postawy oskarżonych wobec własnego czynu, jak i przestępstwa w ogóle. W ocenie sądu, kary w takiej postaci, w jakiej zostały wymierzone, nie tylko uzmysłowią oskarżonym konieczność ponoszenia konsekwencji własnych działań, ale nadto dadzą wyraz negatywnej ocenie tego typu zachowań. Jednocześnie tak wymierzone kary czynią zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także spełniają swe zadania w zakresie prewencji generalnej, polegające na kształtowaniu w społeczeństwie postawy poszanowania prawa. 

              Do okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonych sąd zaliczył w niniejszej sprawie przede wszystkim wysoki stopień społecznej szkodliwości popełnionych czynów (oszustw)  wyrażający się w zuchwałości działań, wysokości szkody oraz bazowaniu na wyższych uczuciach pokrzywdzonych. Przypisane oskarżonym przestępstwa oszustwa  zostały popełnione na szkodę osób starszych i z tego względu bardziej ufnych. Pokrzywdzeni byli przekonani, że osoby im najbliższe mają poważne kłopoty i z uwagi na nieprzewidziane zdarzenia losowe potrzebują pilnie pieniędzy. Jak zeznała część pokrzywdzonych, mieli wątpliwości co do tego, czy na pewno rozmawiają z bliskimi, ale chęć udzielenia pomocy była silniejsza i pozbawiała ich zdolności racjonalnego myślenia. Ponadto przez telefon ponaglano pokrzywdzonych do podjęcia zdecydowanych działań zmierzających do uzyskania gotówki, przez co nie mieli czasu, aby przemyśleć, co tak naprawdę się dzieje. Wyzyskano więc fakt, że pokrzywdzeni byli osobami, które kierowały się w stosunku do najbliższych wyjątkowymi uczuciami, chęcią natychmiastowego i bezwarunkowego niesienia pomocy.

Nie można też pomijać, że pokrzywdzeni, będąc utwierdzonymi, że pomagają najbliższym, przekazywali znaczne sumy pieniędzy, będące oszczędnościami całego ich życia, które miały być materialnym zabezpieczeniem na stare lata. Oddawali wszystko, co do tej pory udało im się zebrać, zarówno te pieniądze, które dotychczas trzymali w domach, jak i te wypłacone z banku, a w celu pozyskania pieniędzy likwidowali lokaty, czy nawet zawierali umowy kredytowe. 

Na niekorzyść oskarżonych sąd uwzględnił również fakt, że ten rodzaj oszustwa stał się w ostatnim czasie wręcz plagą. Dlatego należy dać sygnał, że popełnianie tych przestępstw, zwłaszcza że dotykają one osób szczególnie wrażliwych, bo w podeszłym wieku, jest nieopłacalne.

            Także przypisane oskarżonym przestępstwo prania brudnych pieniędzy cechuje się wysokim stopniem społecznej szkodliwości, ponieważ umożliwia bezpośrednim sprawcom działanie i poczucie pewności, że ich przestępstwo nie zostanie wykryte. I tak też było w niniejszej sprawie, skoro proceder oszustw na tzw. „wnuczka” trwał przez długi czas i na tak dużą skalę. To także przemawia na niekorzyść tych oskarżonych.            

Sąd orzekł także wobec oskarżonych solidarny obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych odpowiednich kwot.

Sąd Apelacyjny rozpozna apelacje obrońców oskarżonych, którzy zaskarżyli wyrok co do winy.

Brak załączników.

Brak informacji o zmianach.