Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie uwzględnił zarzutów apelacyjnych i utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji w sprawie zabójstwa w mieszkaniu przy ul. Lipowej w Białymstoku (sygn. akt II AKa 134/17).
Sędzia sprawozdawca podkreśliła, że nie było żadnych podstaw do zakwestionowana oceny dowodów poczynionej przez Sąd Okręgowy, a w konsekwencji podważenia dokonanych ustaleń faktycznych. Nie ma wątpliwości, że pokrzywdzony zginął z ręki ojca, który w trakcie domowej awantury, będąc pod wpływem alkoholu, dźgnął go nożem w klatkę piersiową. Wersja przypadkowego nadziania się mężczyzny na trzymany przez jego ojca nóż została w toku procesu jednoznacznie wykluczona.
Orzeczona kara jest w pełni adekwatna do okoliczności czynu i stopnia jego społecznej szkodliwości oraz zawinienia sprawcy. W żadnym razie nie może być ona uznana za nadmiernie surową. Jednocześnie karą najbardziej dolegliwą dla oskarżonego będzie z pewnością świadomość, że pozbawił życia własnego syna.