W dniu 23 listopada 2017r., godz. 10.00, s. IV Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmie się sprawą dwójki mężczyzn oskarżonych o paserstwo kradzionych pojazdów ciężarowych i naczep ciężarowych w typie kwalifikowanych, tj. co do mienia znacznej wartości(sygn. akt II AKa 89/17).
Sąd Okręgowy w Olsztynie ustalił, że jeden z oskarżonych, mieszkaniec Mrągowa, prowadził działalność gospodarczą w ramach której zajmował się wykonywaniem usług transportowych, handlem samochodami i częściami samochodowymi, rozbiórką pojazdów oraz przerabianiem samochodów przystosowanych do ruchu lewostronnego na ruch prawostronny. Pod Mrągowem prowadził szrot samochodowy, gdzie rozbierane były pojazdy. Od 2007 r. nabywał on pojazdy pochodzące z kradzieży na terenie Niemiec. Oskarżony dokonywał „legalizacji” takich pojazdów na terenie Polski. W skradzionych pojazdach zmieniane były numery identyfikacyjne VIN, zazwyczaj poprzez usunięcie elementu nadwozia z fabrycznym numerem identyfikacyjnym i wstawienie elementu nadwozia z numerem identyfikacyjnym pochodzącym z innego, legalnie nabytego uszkodzonego pojazdu lub też zeszlifowanie pierwotnego numeru nadwozia i nabicie numeratorami nowego. W niemieckich dokumentach rejestracyjnych legalnych pojazdów oskarżony dokonywał zmian zapisów dotyczących ich parametrów, dostosowując te dokumenty pod skradzione pojazdy, na które miały być one wykorzystywane. Dysponował on w tym czasie pieczątką niemieckiej Stacji Kontroli Pojazdów o numerze TP 4 2285 oraz imienną pieczątką inż. dypl. Fuchs, których odciski nanosił w niemieckich dokumentach pojazdów niejako „urzędowo potwierdzając”, w ten sposób dokonanie zmian zapisów w przerabianych dokumentach.
Pojazdy posiadające przerobione numery identyfikacyjne, przy wykorzystaniu dokumentów legalnych pojazdów rejestrował on zazwyczaj na swoją firmę w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Mrągowie, względnie na dane innych podstawionych osób w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Giżycku. Osoby takie nie zawsze wiedziały o tym, że rejestrowane na nie pojazdy pochodzą z przestępstwa i posiadają przerobione numery identyfikacyjne. Pojazdy zarejestrowane w Wydziale Komunikacji w Giżycku były zazwyczaj następnie przerejestrowywane przez oskarżonego na jego firmę. Zarejestrowane w ten sposób samochody i naczepy były użytkowane przez oskarżonego i inne osoby współdziałające w przestępstwach lub też sprzedawane osobom trzecim. W wielu przypadkach nabywcy takich pojazdów nie mieli świadomości przestępczego pochodzeniu pojazdów. Część skradzionych samochodów była rozbierana na części, które następnie montowane były w innych samochodach.
Ponadto oskarżony zlecał innym osobom dokonanie kradzieży konkretnych modeli samochodów oraz działając sam i wspólnie bądź w porozumieniu z innymi osobami, dokonywał na terenie Niemiec i Polski kradzieży pojazdów.
W wielu przypadkach oskarżony i inne osoby z nimi współdziałające zgłaszały organom ścigania fałszywe zawiadomienia o dokonanych kradzieżach pojazdów na ich szkodę, które to zdarzenia w rzeczywistości nie miały miejsca, a następnie wyłudzały za takie pojazdy odszkodowania. Pojazdy te były rozbierane na części względnie „legalizowane”.
Od 2007 r. oskarżony pozostawał w korupcyjnym kontakcie z diagnostą Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów w Mrągowie oraz inspektorem Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Giżycku. Wymienieni w zamian za udzielane im przez oskarżonego korzyści majątkowe wystawiali dokumenty poświadczające nieprawdę.
W przypadku pierwszego z oskarżonych zarzuty obejmują 160 pojazdów, a w przypadku drugiego 32 pojazdy.
Obaj mężczyźni co do zasady przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw i złożyli wyjaśnienia.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uznając winę oskarżonych wymierzył im kary 3 lat i 2 lat pozbawienia wolności oraz kary grzywny. Orzekł również obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem.
Nadmienić należy, iż wobec osób współdziałających z oskarżonymi w popełnieniu zarzucanych im przestępstw, względnie nabywania od nich kradzionych pojazdów lub biorących udział w ich legalizacji skierowane zostały do Sądu odrębne akty oskarżenia.
Sąd Apelacyjny rozpozna apelacje obrońców oskarżonych, z których jeden kwestionuje winę, a drugi wymierzoną karę.