Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił apelację powoda i tym samym utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji w sprawie dotyczącej kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego (sygn. akt I ACa 447/17).
Zasadniczą kwestią w tej sprawie pozostawała ocena charakteru klauzul indeksacyjnych (waloryzacyjnych), zawartych w umowie kredytowej i regulaminie bankowym, które przewidywały waloryzację kwoty kredytu oraz rat kredytowych do CHF według kursów określonych w tabeli kursów walut banku będącego kredytodawcą.
Sąd odwoławczy podzielił ocenę prawną Sądu Okręgowego w Białymstoku co do abuzywnego charakteru tych klauzul. Podstawę rozstrzygnięcia w tym zakresie stanowi treść art. 3851. § 1 k.c, który realizuje dyrektywę unijną mającą na celu ochronę konsumentów. Przepis ten stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W ocenie Sądu Apelacyjnego klauzule indeksacyjne w umowie kredytowej nie odnoszą się do głównego świadczenia, zatem wskazany przepis ma w tej sytuacji zastosowanie. Klauzule te nie zostały indywidualnie uzgodnione z pozwanymi, mierniki indeksacyjne nie odwoływały się do kryteriów obiektywnych, niezależnych od stron i dawały bankowi w zasadzie nieograniczoną możliwość ich kształtowania, były też nieprzejrzyste, bo pozwani nie byli w stanie ocenić rzeczywistej wysokości swojego obciążenia. Klauzule te zatem w sposób oczywisty naruszały interes kredytobiorców i mają charakter niedozwolony.
Sędzia sprawozdawca podkreślił, że faktyczny sposób wykonywania umowy (powodowy bank twierdził, że stosowane przez niego kursy walut nie różniły się znacznie od kursów NBP) nie ma znaczenia dla oceny kwestionowanych postanowień umownych i uznania ich za niedozwolone. Na ocenę abuzywności nie wpływa też zmiana prawa bankowego wprowadzona tzw. ustawa antyspreadową, tym bardziej że strony nie podpisały przewidzianego tą ustawą aneksu do umowy kredytowej.
Skutki stwierdzenia abuzywności określa art. 3851. § 1 k.c. który stanowi, że takie niedozwolone postanowienia umowy nie wiążą konsumenta, a strony są związane umową w pozostał zakresie. W rozpoznawanej sprawie oznacza to, że umowa kredytowa jest wiążąca, a zakwestionowane postanowienia nie są zastępowane żadnymi innymi.
Sędzia sprawozdawca podkreślił, że w tym postępowaniu sąd nie jest zobowiązany do poszukiwania innych, obiektywnych mierników waloryzacji. W tym zakresie Sąd Apelacyjny nie podziela zapatrywania prawnego wyrażonego przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 1.03.2017r. Rolą sądu rozpoznającego indywidualną sprawę nie jest ochrona systemu bankowego, czy też troska o jego stabilność. Takie względy winien mieć na uwadze ustawodawca, czy też Trybunał Konstytucyjny. Stanowisko Sądu Apelacyjnego zgodne jest z linią orzeczniczą Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej który wskazuje, że efektem uznania niedozwolonych postanowień umownych za niewiążące nie musi być zawsze przywrócenie równowagi stron, skutek winien być dolegliwy dla przedsiębiorcy stosującego takie postanowienia, aby mieć także działanie prewencyjne na przyszłość.
Uzasadniając orzeczenie sędzia sprawozdawca podkreślił, że w rozpoznawanej sprawie w konsekwencji zastosowania przez bank niedozwolonych postanowień umownych zadłużenie pozwanych po około 7 latach spłaty kredytu niemal się podwoiło w stosunku do kwoty kredytu, jaka została im wypłacona. Jednocześnie bank miał wiele lat na to, aby zmienić te postanowienia i doprowadzić do równowagi stron, chociażby wprowadzając aneks do umowy na podstawie ustawy antyspreadowej. Nie uczynił jednak tego i korzystał z nieuczciwych zapisów. Powinien więc odczuć konsekwencje takiego działania.
Przyjęcie, że umowa kredytowa obowiązuje z wyłączeniem postanowień uznanych za abuzywne spowodowało, że jak wynika z wyliczeń powołanego w sprawie biegłego, na datę wypowiedzenia pozwani nie zalegali ze spłatą kredytu, a mieli znaczną nadpłatę. W konsekwencji bank nie miał podstaw do wypowiedzenia umowy, a jego powództwo zostało zasadnie oddalone przez Sąd Okręgowy.
Wyrok jest prawomocny.