W dniu 7 marca 2018r., godz. 9.00, s. IV Sąd Apelacyjny rozpozna sprawę o usiłowanie zabójstwa (sygn. akt II AKa 8/18).
Tomasz (oskarżony) i Damian (pokrzywdzony) to dwudziestokilkuletni bracia, mieszkający wspólnie z rodzicami we wsi w okolicach Ostrołęki. Z ustaleń Sądu Okręgowego w Ostrołęce wynika, że między braćmi od jakiegoś czasu dochodziło do konfliktów, a będący pod wpływem alkoholu Tomasz groził Damianowi, że go zabije. W czasie jednego z nich, 15 grudnia 2016r wieczorem, wezwana została przez Damiana policja. Oskarżony tłumaczył wówczas, że w czasie awantury z bratem przypadkowo trzymał w ręku nóż nie zamierzając go użyć. Następnego dnia po pracy bracia spożywali alkohol w gronie znajomych. Potem mężczyźni udali się do Ostrołęki do restauracji „Avalon”, tam do północy pili alkohol w ilościach na tyle dużych, że Tomasz zasnął. Do domu odwiozła ich siostra kolegi, w czasie drogi oskarżony również spał.
Na rodzinnej posesji Damian budził śpiącego Tomasza, ale ten nie chciał wyjść z pojazdu. Damian go wyciągnął i wówczas doszło pomiędzy braćmi do szarpaniny, w trakcie której Tomasz upadł na ziemię, a Damian kopał leżącego, rozdzielili ich znajomi. Oskarżony poszedł wtedy do domu, wziął z kuchni nóż, wrócił na podwórze i zadał nim bratu trzy ciosy w klatkę piersiową i brzuch. Mężczyźni ponownie zaczęli się szarpać, znów rozdzielili ich znajomi. Ranny pokrzywdzony udał się do domu, szybko tracił krew, którą próbowała tamować jego siostra. Na miejsce zdarzenia przybyła z Ostrołęki karetka pogotowia, którą natychmiast przewieziono go do szpitala. Tam został on poddany operacji, która uratowała mu życie.
Oskarżony zarówno w śledztwie, jak i w toku rozprawy głównej nie przyznał się do tego, że chciał zabić brata. W śledztwie wyjaśniał, że noża użył po to, żeby zemścić się na bracie za wcześniejsze pobicie. Przed Sądem oświadczył, że brata chciał jedynie nastraszyć nożem.
Sąd wyjaśnienia te uznał za zmierzające do ograniczenia odpowiedzialności karnej, umniejszenia winy w celu uzyskania łagodnej kary. Są one zupełnie gołosłowne, sprzeczne z doświadczeniem życiowym i logiką. Oskarżony zadał pokrzywdzonemu aż trzy ciosy długim, ostrym nożem, powodując obrażenia wywołujące chorobę realnie zagrażającą życiu, a następnie nadal kontynuował atak na leżącym, osłabionym bracie. Trzeba było interwencji osób trzecich, by jego agresję powstrzymać. Nie sposób w takim wypadku mówić o realizacji zamiaru jedynie nastraszenia czy uspokojenia ofiary. Z całokształtu materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że oskarżony działając z zamiarem ewentualnym usiłował pozbawić życia brata. Powodem takiego zachowania były wcześniejsze konflikty z pokrzywdzonym i przebieg zajścia poprzedzającego, kiedy to pokrzywdzony w szarpaninie zdobył nad oskarżonym przewagę fizyczną i kopał leżącego. Oskarżony udając się po nóż, wracając z nim i atakując nim brata chciał wykazać, że go pokona. Musiał się jednak liczyć z tym, że taki atak może doprowadzić do śmierci zaatakowanego. Obaj byli w stanie nietrzeźwości, nie w pełni panując nad swymi ruchami. Jednak doszło do zadania aż trzech ciosów ostrym nożem w lewą stronę ciała ofiary, klatkę i brzuch. Spowodowały one krwawienie ofiary, a oskarżony nadal leżącego brata atakował. Jedynie interwencja świadków zapobiegła dalszej agresji, a szybka pomoc medyczna ocaliła pokrzywdzonemu życie.
Uznając winę oskarżonego Sąd Okręgowy w Ostrołęce zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary i wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności. Jako okoliczności obciążające oskarżonego wskazał wysoki stopień społecznej szkodliwości jego czynu, działanie w stanie nietrzeźwości i nadużywanie alkoholu przed zdarzeniem, wielokrotność ciosów i kontynuowanie agresji wobec pokrzywdzonego już po ich zadaniu, którą to agresję zakończyła dopiero ponowna interwencja osób trzecich. Najważniejszą okolicznością łagodzącą są wyniki mediacji do jakiej w sprawie doszło. Pojednanie się oskarżonego z bratem należy uznać za szczere. Pokrzywdzony oskarżonemu wybaczył. Obaj żyją w rodzinie normalnie funkcjonującej, utrzymującej się z pracy, co daje podstawy do przyjęcia, że oskarżony znajdzie w niej wsparcie po wykonaniu kary. Oskarżony na wolności pracował, a niewątpliwie użycie przez niego noża wobec brata wynikało z wcześniejszego brutalnego zachowania pokrzywdzonego, który zdobywszy fizyczną przewagę w czasie wcześniejszego zajścia kopał leżącego już oskarżonego. Oprócz niewątpliwie nagannego zachowania pokrzywdzonego wobec oskarżonego w czasie zajścia tuż po powrocie z Ostrołęki, kolejną okolicznością łagodzącą jest brak poważniejszych zdrowotnych następstw czynu oskarżonego. Pokrzywdzonemu szybko udzielono skutecznej pomocy lekarskiej i nie odczuwa on następstw zdarzenia.
Sąd Apelacyjny rozpozna apelację wniesioną przez obrońcę oskarżonego, który domaga się uznania, że czyn oskarżonego stanowi przestępstwo z
art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i wymierzenie mu kary z zastosowaniem nadzwyczajnego złagodzenia.