W dniu 11 lipca 2018r., godz. 12.45, s. IV Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpozna sprawę o znęcanie się i zabójstwo (sygn. akt II AKa 92/18).

            Z ustaleń Sądu Okręgowego w Łomży wynika, że do zdarzenia miało dojść w sierpniu 2016r. w Czyżewie. Niespełna 50-letni oskarżony i pokrzywdzona byli małżeństwem. Od wielu lat w ich związku istniał problem z nadużywaniem alkoholu przez obydwoje z nich. Konsekwencją tej sytuacji było to iż ich dzieci po usamodzielnieniu się opuściły dom rodzinny i nie przyjeżdżały do rodziców. Oskarżony będąc po wpływem alkoholu zachowywał się agresywnie wobec swojej żony i znęcał się nad nią. Za przestępstwo z art. 207§1 k.k. w zb z art. 157§ 2 k.k. popełnione na jej szkodę został on skazany na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w całości na przełomie 2009r. i 2010r. Był on też karany za inne przestępstwa związane z nadużywaniem alkoholu i dotyczyły one m. in. stosowania w takim stanie przemocy wobec funkcjonariuszy Policji czy też jazdy w stanie nietrzeźwości pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym. Pomimo odbycia kary pozbawienia wolności i kolejnych skazań oskarżony dalej nadużywał alkoholu, jednakże w środowisku sąsiedzkim uważano, że pije w akceptowanym zakresie.  Problem ten dotyczył w coraz większym stopniu także jego małżonki, nierzadko spożywali oni alkohol wspólnie w domu. W sytuacjach trzeźwości małżonków ich relacje układały się poprawnie, choć oskarżony podejrzewał żonę o niewierność małżeńską.

Od listopada 2014r. oskarżony zaczął ponownie znęcać się fizycznie nad żoną poprzez bicie rękoma po całym ciele. Kobieta uciekała wówczas z domu, a jej matka a w takich sytuacjach  wzywała policję. W następstwie tych zachowań oskarżony został objęty procedurą tzw. niebieskiej karty. Możliwości wpływu na jego zachowanie ze strony innych osób czy instytucji były jednakże ograniczone albowiem pokrzywdzona nigdy nie skarżyła się sąsiadom ani nawet rodzinie na zachowanie męża, widoczne obrażenia ciała tłumaczyła im przypadkowymi zdarzeniami, osobiście nigdy nie wzywała policji i generalnie nie chciała, aby jej mąż miał jakiekolwiek problemy związane ze swoim zachowaniem.

W dniu 19 sierpnia 2016r w godzinach porannych pokrzywdzona w stanie upojenia alkoholowego wróciła do domu po nocnej w nim nieobecności. W tym czasie jej mąż także znajdował się już pod znacznym wpływem alkoholu. Na jego pytanie, gdzie była w nocy, pokrzywdzona odpowiedziała, że była u kochanka. Zdenerwowany tą informacją, która potwierdzała jego wcześniejsze podejrzenia, chwycił żonę za włosy i przeciągnął  ją na korytarz. Tam zaczął ją po całym ciele kopać nogami obutymi w czarne pantofle, które w swoim szpicu były wzmocnione metalem, uderzył w głowę blachą do pieczenia, jak też zadawał uderzenia po plecach, łopatce okrągłym drewnianym kijem od mopa. Zaatakowana kobieta starała się początkowo skulić przed zadawanymi uderzeniami, jednakże z uwagi na ich ilość i siłę, ostatecznie bezwiednie upadła na podłogę korytarza. Wówczas oskarżony zaczął jej zadawać uderzenia butem w narządy płciowe, krocze, okolice odbytu oraz w uda. Na skutek doznanych obrażeń pokrzywdzona nie była wówczas już w stanie samodzielnie się poruszać. Mąż przeciągnął ją następnie w stronę schodów a następnie popchnął powodując jej przewrócenie się na schodach i finalny spadek na podłogę parteru. Pokrzywdzona zaczęła wówczas prosić męża o pomoc, ten jednakże nie zareagował. Następnie przyniesionym z pobliskiej kotłowni metalowym okrągłym pogrzebaczem zadał jej kolejne uderzenia w okolice łopatek i na karku. Po pewnym czasie oskarżony przeciągnął żonę do kotłowni, gdzie położył ją nagą na podłodze wśród różnego rodzaju butelek, po czym poszedł po piwo.  Następnie przebywał on w domu i kotłowni, gdzie przechodząc nad leżącą żoną kilka razy nadepnął butem na jej prawe udo. Po pewnym czasie, już w godzinach popołudniowych, zauważył, że żona nie porusza się. Poszedł wówczas do swojej teściowej, aby ta wezwała karetkę pogotowia. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon pokrzywdzonej.

            Sąd Okręgowy uznał winę oskarżonego zarówno co do przestępstwa znęcania się nad żoną, jak i jej zabójstwa, za co wymierzył mu karę łączną 14 lat pozbawienia wolności.

            Sąd Apelacyjny rozpozna apelację obrońcy oskarżonego, który domaga się jego uniewinnienia od zarzutu znęcania się nad żoną, a także uznanie, że oskarżony nie działał z zamiarem zabójstwa żony, a jego czyn wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. i wymierzenie mu kary w niższym wymiarze.

 

Brak załączników.

Brak informacji o zmianach.