W dniu 26 lipca 2018r., godz. 10:45, s. IV Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpozna sprawę zabójstwa na terenie ogródków działkowych „Sosenka” w Łapach w lutym 2017r. (sygn. akt II AKa 88/18).
O popełnienie tej zbrodni oskarżono 64 – letniego mieszkańca Łap, prowadzącego nieustabilizowane życie. Po sprzedaży swojego mieszkania wydał uzyskane pieniądze i zaczął prowadzić życie bezdomnego, nocując na terenie ogródków działkowych, a także na klatkach schodowych bloków. 54-letnia pokrzywdzona była jego kuzynką. Także nie miała stałego miejsca zamieszkania, od wielu lat nadużywała alkoholu. Opiekowała się starszym znajomym mężczyzną i pomieszkiwała u niego w mieszkaniu w bloku. Często nocowała ona także na terenie ogródków działkowych „Sosenka” w Łapach, w domku należącym do jej matki.
Z ustaleń Sądu Okręgowego w Białymstoku wynika, że w dniu 10 lutego 2017r. rano oskarżony spotkał się na terenie ogródków działkowych z pokrzywdzoną w sprawie odbioru od niej kierowanej do niego korespondencji. Zastał nietrzeźwą pokrzywdzoną, która w zamian za przekazanie korespondencji zażądała od niego 3.000 złotych. Na odmowę pokrzywdzona zareagowała agresją słowną. Wówczas oskarżony zdenerwowany zachowaniem kobiety złapał za dwa końce szalika zawiniętego wokół jej szyi i zaczął je z całej siły ciągnąć. Pokrzywdzona nie broniła się, opadła na wersalkę, a zdenerwowany sprawca nie zwalniał ucisku i dusił ją szalikiem jeszcze przez pewien czas. Dopiero kiedy przestała się ruszać, zdjął jej szalik i położył się obok niej. Kiedy oskarżony zorientował się, że kobieta nie żyje, opuścił altankę i teren ogródków działkowych i udał się centrum Łap. Po drodze wyrzucił do kosza ze swojego telefonu kartę SIM. Mężczyzna błąkał się po Łapach i rozważał jak powinien się zachować. Około godziny 17:00 zdecydował się pójść na Komisariat Policji w Łapach. Zgłosił się do dyżurnego i poinformował, o zajściu stwierdzając, że zabił kobietę. Funkcjonariusze policji udali się na miejsce wskazane przez oskarżonego na terenie ogródków działkowych i znaleźli ciało pokrzywdzonej.
Sąd Okręgowy po przeanalizowaniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd stanął na stanowisku, że zarówno sprawstwo, jak i wina oskarżonego nie budzą najmniejszych wątpliwości, a swoim działaniem wyczerpał on znamiona przestępstwa z art. 148 § 1 kk. Wymierzając mu karę Sąd podkreślił, że popełniony przez oskarżonego czyn godził w podstawowe dobro prawne: życie i zdrowie człowieka. Działał on z powodu negatywnych emocji i własnych frustracji. Stopień winy oskarżonego jest bardzo wysoki, choć miarkowany faktem, że w czasie czynu miał on zdolność kierowania swoim postępowaniem ograniczoną, ale nie w stopniu znacznym. Działanie oskarżonego nie było przemyślane, ale działał on w zamiarze nagłym wynikającym ze stresującej dla niego sytuacji i z racji negatywnych emocji, do których doszło w wyniku żądań pokrzywdzonej. Narządzie użyte przez niego tj. szalik znajdował się dosłownie na wyciągnięcie rąk i użył od tej części garderoby wobec pokrzywdzonej, wiedząc, że jest ona w stanie nietrzeźwym i nie będzie w stanie się obronić. Jako okoliczności obciążające Sąd poczytał w stosunku do oskarżonego fakt działania bez wyraźnego powodu, przy jednoczesnym braku poszanowania podstawowego prawa każdego człowieka, jakim jest prawo do ochrony życia i zdrowia, nacechowanym pogardą i lekceważeniem dla tych wartości. Jako okoliczność łagodzącą Sąd wziął pod uwagę fakt wcześniejszej niekaralności oskarżonego. Oskarżony jest osobą doświadczoną życiowo i świadomą co do obowiązującego prawa. Jego dotychczasowy sposób życia świadczy o tym, że starał się żyć zgodnie z przepisami prawa, a mimo trudności natury bytowej i finansowej próbował ułożyć sobie życie. Wpływ na wymiar kary w sensie łagodzącym miało zachowanie oskarżonego po popełnieniu przestępstwa. Oskarżony sam zgłosił się na Komisariat Policji ujawnił popełnioną zbrodnię, wskazał miejsce swojego działania, opisał wszelkie okoliczności tego wydarzenia. W niniejszej sprawie fakt zgłoszenia przez oskarżonego – sprawcy tego przestępstwa jest o tyle istotny, że w przypadku nie ujawnienia przez niego tego czynu organy ścigania miałby dużą trudność w zakresie ustalenia sprawcy, jak też udowodnienia mu winy. W sprawie niniejszej, oprócz przyznania się oskarżonego i jego wyjaśnień, oskarżyciel nie przedstawił przecież żadnych innych dowodów – choćby śladów biologicznych wskazujących na oskarżonego. Zachowanie oskarżonego świadczy zatem o tym, że miał on wyrzuty sumienia z racji spowodowania śmierci kuzynki i taka refleksja spowodowała przyznanie się do tego czynu.
Z tego też powodu, mając na względzie limitujący wymiar kary stopień zawinienia oskarżonego oraz względy prewencji indywidualnej i ogólnej, za adekwatne uznano wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w wymiarze 9 lat pozbawienia wolności.
Sąd odwoławczy rozpozna apelację wniesioną przez obrońcę oskarżonego.