Sąd Apelacyjny nie uwzględnił apelacji obrońcy oskarżonego i utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku wydany w sprawie śmierci kobiety w Siemiatyczach (sygn. akt II AKa 91/18).
Podając ustne motywy wyroku sędzia sprawozdawca wyjaśnił, że sprawstwo i wina oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu nie budzą żadnych wątpliwości. Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w sprawie i zasadnie uznał, że oskarżony był jedyną osobą, która mogła spowodować u pokrzywdzonej obrażenia głowy. Wprawdzie nie było bezpośrednich świadków zdarzenia, ale wskazują na to inne dostępne dowody. Przede wszystkim konkubenci przebywali w mieszkaniu sami i nikt postronny nie mógł się tam dostać. Sąd Okręgowy prawidłowo wywiódł też, że pomiędzy zachowaniem oskarżonego, a skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonej zachodzi bezpośredni i adekwatny związek przyczynowy. Pomimo toksycznych substancji zawartych w alkoholu wypitym feralnego dnia przez ofiarę oraz istniejących u niej schorzeń śmierć kobiety nie nastąpiłaby, gdyby nie obrażenia spowodowane u niej przez oskarżonego.
Sąd odwoławczy nie znalazł też podstaw do zmiany wyroku w części dotyczącej kary. Sąd Okręgowy w odpowiednim stopniu uwzględnił wszystkie występujące w sprawie okoliczności, zarówno obciążające, jak i łagodzące. Orzeczona kara, zważywszy na postawę oskarżonego, który w toku procesu nie wykazał żadnej skruchy i żalu, w żadnej mierze nie może być uznana za rażąco surową.
Wyrok jest prawomocny i podlega wykonaniu.