Sąd Apelacyjny nie zgodził się z argumentami obrońcy oskarżonego co do rażącej surowości kary orzeczonej wobec mężczyzny, który usiłował dokonać rozboju na taksówkarzu w okolicach Ełku (sygn. akt II AKa 170/18).
W ocenie sądu odwoławczego orzeczona przez Sąd Okręgowy kara 3 lat pozbawienia wolności, z uwagi na okoliczności tego czynu oraz występujące po stronie oskarżonego okoliczności łagodzące wymierzona została w dolnych granicach ustawowego zagrożenia. Przy czym brak jest jakichkolwiek podstaw, aby karę tę jeszcze obniżyć, korzystając z instytucji nadzwyczajnego jej złagodzenia.
Sędzia sprawozdawca podkreślił, że tylko aktywna postawa pokrzywdzonego spowodowała, że przestępstwo zakończyło się w fazie usiłowania i nie doszło do większej tragedii. Skoro zaś sprawca złapany został na gorącym uczynku, jego przyznaniu się do winy trudno nadawać na tyle istotne znaczenie, aby w oparciu o tę okoliczność potraktować go wyjątkowo łagodnie. Przeciwnie, reakcja karna na tego rodzaju czyn musi być adekwatna, aby zniechęcić innych potencjalnych sprawców do tego rodzaju zachowań.