Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał, że w sprawie dotyczącej zabójstwa mężczyzny w Białymstoku (sygn. akt II AKa 201/18) na częściowe uwzględnienie zasługuje jedynie apelacja pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej. W pozostałym zakresie wniesione środki odwoławcze okazały się niezasadne.
Sędzia sprawozdawca wyjaśnił, że kwalifikacja prawna, której przyjęcia domagał się obrońca oskarżonego, nie przystaje do stanu faktycznego sprawy, który ustalony został w sposób prawidłowy. Art. 158 § 3 k.k. sankcjonujący pobicie ze skutkiem śmiertelnym nie mógłby być zastosowany już tylko z tego powodu, że przepis ten wymaga udziału w inkryminowanym zdarzeniu minimum 3 osób. Natomiast w przypadku przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. sprawca nie godzi się na wystąpienie skutku w postaci śmierci pokrzywdzonego. Zaś w przedmiotowej sprawie oskarżony, który po brutalnym pobiciu ojca pozostawił go bez żadnej pomocy, co najmniej godził się na wystąpienie takiego skutku. Dlatego też zakwalifikowanie jego działania jako przestępstwa zabójstwa jest ze wszech miar prawidłowe.
Odnośnie orzeczonej wobec oskarżonego kary, to w ocenie sądu odwoławczego jest ona sprawiedliwa, uwzględnia wszystkie istotne okoliczności i w żadnej mierze nie może być uznana za rażąco łagodną. W świetle okoliczności sprawy nie sposób uznać, że oskarżony jest na tyle zdemoralizowany, że długotrwałe oddziaływania resocjalizacyjne, jakim zostanie poddany w warunkach izolacji nie będą skuteczne, a w konsekwencji orzec wobec niego karę 25 lat pozbawienia wolności, która de facto ma charakter eliminacji ze społeczeństwa.
Jeśli chodzi o obowiązek naprawienia szkody lub nawiązkę, których orzeczenia domagał się pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, to rozstrzygnięcie tej treści nie mogło zostać wydane, jako że oskarżycielka posiłkowa nie wykazała, że w wyniku przestępstwa przypisanego oskarżonemu poniosła jakąkolwiek szkodę materialną. Natomiast niewątpliwie w wyniku śmierci ojca doznała krzywdy i co do zasady należało się jej zadośćuczynienie. W ocenie Sądu Apelacyjnego, biorąc pod uwagę, że choć, jak deklarowała, łączyły ją z ojcem bliskie relacje, to od wielu lat pozostawała za granicą i kontaktowała się z ojcem jedynie telefonicznie, odpowiednią sumą zadośćuczynienia jest kwota 5 tys. zł.
Wyrok jest prawomocny.