Po rozpoznaniu sprawy dotyczącej śmierci mężczyzny z okolic Moniek (sygn. akt II AKa 215/18) Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja wniesiona przez obrońcę oskarżonego jest niezasadna za wyjątkiem zarzutu rażącej surowości orzeczonej kary 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Sędzia sprawozdawca wyjaśnił, że choć w obecnym stanie prawnym przypisane oskarżonemu przestępstwo zagrożone jest karą od 5 lat do nawet dożywotniego pozbawienia wolności, to w dacie czynu obowiązywała ustawa względniejsza dla sprawcy, przewidująca karę w granicach od 2 do 12 lat pozbawienia wolności i to ona ma zastosowanie w przedmiotowej sprawie. Uwzględniając tak zakreślone granice i jednocześnie mając na uwadze uprzednią niekaralność i młody wiek oskarżonego, który jest zaliczony do sprawców młodocianych zgodzić się należy z apelującym obrońcą, że wymierzona przez Sąd Okręgowy kara jest zbyt surowa. Zgodnie z art. 54 k.k. sąd wymierzając karę młodocianemu kieruje się przede wszystkim tym, aby sprawcę wychować. Z drugiej strony kara nie może być zbyt łagodna, bo mogłoby to odnieść przeciwny skutek. Dlatego też w ocenie Sądu Apelacyjnego odpowiednie i sprawiedliwe będzie w przedmiotowej sprawie orzeczenie wobec oskarżonego kary w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności.
Wyrok jest prawomocny.