W dniu 21 maja 2019r., godz. 11.30, s. IV Sąd Apelacyjny rozpozna sprawę dotyczącą pobicia i zabójstwa, do których doszło w marcu 2017r. na terenie Ostrołęki (sygn. akt II AKa 59/19).
Z ustaleń Sądu Okręgowego w Ostrołęce wynika, że do pierwszego ze zdarzeń objętych postępowaniem doszło 4 marca 2017 r. przy ul. Słowackiego w zrujnowanym domu zajmowanym przez pokrzywdzonego. Oskarżona Beata S. przez okres 2 lat była jego dziewczyną i mieszkała z nim w tym budynku. Pod jego nieobecność związała się z oskarżonym Marcinem K. i wspólnie z nim nadal przebywała w domu byłego konkubenta. Pokrzywdzony kilkukrotnie wyganiał ich ze swego domu, dlatego para oskarżonych namówiła trójkę znajomych mężczyzn do jego pobicia. Pięcioro napastników wtargnęło siłą do budynku i działając wspólnie i w porozumieniu dokonali jego pobicia. Zadawali mu uderzenia w głowę i po całym ciele. Oskarżona Beata S. zachęcała pozostałych, by go zabili, skręcili mu kark i z pozostałymi kopała go. W końcu któryś z napastników powiedział, że wystarczy i by pokrzywdzonego zostawili. Odeszli pozostawiając ofiarę leżącą na ziemi przy domu. Pokrzywdzony następnego dnia po wytrzeźwieniu zgłosił zdarzenie na policji. W wyniku tego pobicia pokrzywdzony doznał obrażeń ciała, które spowodowały naruszenie czynności jego ciała na okres poniżej 7 dni, w myśl art. 157§2 kk.
W toku postępowania przygotowawczego oskarżeni zostali oddani pod dozór policyjny i w czasie jego trwania Beata S. dokonała zbrodni zabójstwa, a Marcin K. pomógł ukryć narzędzie przestępstwa. Odnośnie tego zdarzenia Sąd Okręgowy ustalił, że w marcu 2017r. oskarżeni odwiedzali także inny lokal przy ul. 11 Listopada w Ostrołęce. Była tam pijacka melina, oskarżeni też często spożywali tam alkohol i nocowali. Przebywał tam również Radosław S., bezdomny z którym razem pili alkohol. Podobnie było w dniu zdarzenia, w mieszkaniu znajdowało się kilka osób. Część uczestników libacji przysypiała, budzili się, pili i znów przysypiali. W pewnym momencie Beata S. wzięła do ręki drewniany przedmiot i najpierw uderzyła nim bez powodu jednego z mężczyzn w prawą część czoła, a potem okładała go nim po plecach i ponownie w głowę. Gdy zaprotestował, zaprzestała bicia i dalej pili denaturat. Gdy oskarżony Marcin K. na pewien czas opuścił mieszkanie, oskarżona postanowiła pobić Radosława S. Wzięła w tym celu drewnianą pałkę, która niegdyś służyła do ubijania kapusty i zadała nią nie mniej niż pięć uderzeń w głowę pokrzywdzonego, powodując u niego obrażenia ciała w postaci masywnego krwawienia podpajęczynówkowego, mnogich ognisk stłuczeń mózgu, obrzęku mózgu, pęknięcia czaszki i masywnego stłuczenia mózgu, skutkujące ostrą niewydolnością krążeniowo- oddechową, co skutkowała śmiercią wymienionego. Gdy Marcin K. wrócił do mieszkania, roztrzęsiona i zapłakana Beata S. powiedziała, że pobiła pokrzywdzonego. Oboje postanowili wyrzucić użytą przez nią pałkę. Wynieśli ją do śmietnika znajdującego się obok i tam ją wrzucili. Marcin K. pomagał Beacie S. zacierać w ten sposób ślady popełnionego przez nią przestępstwa.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce uznając Beatę S. za winną zabójstwa i pobicia w warunkach ograniczonej poczytalności, skazał ją na kary 10 lat i 1 roku pozbawienia wolności oraz karę łączną 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast Marcin. K. został uniewinniony od zarzutu nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu Radosławowi S., a uznany winnym udziału w pobiciu drugiego z pokrzywdzonych oraz utrudniania postępowania karnego przez zacieranie śladów zabójstwa, za co wymierzono mu kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną 1 roku pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny rozpozna apelacje obrońców: Beaty S. co do winy i kary, zaś Marcina K. co do kary.