W dniu 7 listopada 2019r., godz. 9.00, s. IV Sąd Apelacyjny rozpozna sprawę mężczyzny oskarżonego przez prokuratora o usiłowanie zabójstwa dwóch osób oraz wypowiadanie gróźb karalnych (sygn. akt II AKa 152/19). Do inkryminowanego zdarzenia miało dojść we wrześniu 2018r. w Olsztynie.
Z ustaleń Sądu Okręgowego w Olsztynie wynika, że oskarżony do czasu tymczasowego aresztowania był osobą bezrobotną i początkowo mieszkał z matką. W sąsiedniej klatce schodowej zamieszkiwał pokrzywdzony, który od około 20 lat znał oskarżonego. Ich wzajemna znajomość spowodowała, że pokrzywdzony pozwolił oskarżonemu przychodzić do swojego mieszkania i przebywać w nim podczas swojej obecności. Oskarżony po opuszczeniu zakładu karnego nie miał gdzie przebywać i nocować, więc pokrzywdzony zezwolił mu okazjonalnie korzystać ze swojego mieszkania. W lokalu tym od kilku dni przebywał też drugi z pokrzywdzonych, który również znał oskarżonego. Pomiędzy mężczyznami wcześniej nie dochodziło do konfliktów, nie byli skłóceni. Wspólnie spędzali czas, spożywali alkohol, przy czym oskarżony oraz drugi z pokrzywdzonych używali też dopalaczy.
W dniu 4/5 września 2018r. mężczyźni w trójkę spożywali alkohol i zażywali dopalacze. W godzinach rannych, 5 września 2018r. mieszkanie opuścił oskarżony, zaś ok. godz. 11.00 wyszli na teren miasta pokrzywdzeni i udali się do pobliskiej kawiarenki. Po powrocie do domu obaj mężczyźni rozmawiali i słuchali muzyki. Około godz. 16.00-17.00 do mieszkania wszedł oskarżony. Był on bardzo pobudzony, chodził po mieszkaniu, przemieszczał się z miejsca na miejsce, wykonywał szybkie ruchy i wypowiadał sam do siebie niezrozumiałe słowa. Z treści wypowiadanych słów wynikało, że oskarżony ma pretensje do pokrzywdzonego, że musi wychodzić z mieszkania, kiedy nie przebywa w nim właściciel, który nie pozwalał mu przebywać samodzielnie w tym lokalu. W pewnym momencie obaj pokrzywdzeni chcieli wyjść z domu. Wówczas oskarżony wyciągnął nóż i powiedział, że ich zabije. Najpierw ugodził właściciela mieszkania nożem w szyję, następnie podbiegł do drzwi wejściowych i zamknął na klucz dolny zamek. Potem odepchnął zbliżającego się do drzwi drugiego pokrzywdzonego, przytrzymał go jedną ręką za bark i wbił mu nóż w prawą stronę klatki piersiowej. W trakcie zdarzenia drugi pokrzywdzony wyskoczył przez okno na zewnątrz mieszkania. Po upływie kilku minut z klatki budynku wybiegł oskarżony i oddalił się w stronę pobliskiego przedszkola. Pokrzywdzeni zadzwonili po pogotowie ratunkowe.
Następnego dnia oskarżony przyszedł pod mieszkanie pokrzywdzonego, uderzał w okna lokalu i krzyczał, że go zabije. W tym czasie pokrzywdzonego nie było w mieszkaniu, ale wypowiadane groźby były słyszane przez inne osoby.
Początkowo pokrzywdzeni nie wskazywali oskarżonego jako sprawcę napaści na nich zeznając, że to obcy, nieznany im mężczyzna dokonał uszkodzenia ich ciała. Jednocześnie pokrzywdzeni w toku kolejnych przesłuchań oraz na rozprawie jasno, stanowczo i wyraźnie ujawnili powody takiego stanu rzeczy. Bezsporne jest, że w dacie pierwszego ich przesłuchania, oskarżony przebywał na wolności, więc ich obawa o życie i zdrowie była w pełni uzasadniona. Wniosek taki jest tym bardziej zasadny, skoro oskarżony w następnym dniu na ulicy w pobliżu miejsca zamieszkania pokrzywdzonego wypowiadał wulgarne słowa i groźby pozbawienia go życia. Tak więc początkowe ukrycie nazwiska sprawcy przez pokrzywdzonych, którzy znali go i wiedzieli, że dokonał tych czynów było w ich subiektywnym odczuciu uzasadnione, a bezpośrednio po zatrzymaniu oskarżonego ujawnili jego dane personalne.
Oskarżony co do zasady nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W trakcie jednego z przesłuchań stwierdził, że uderzając pokrzywdzonych nożem nie miał zamiaru ich zabicia. W dalszej części odmówił on złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
Sąd Okręgowy w Olsztynie nie znalazł podstaw do przyjęcia, że oskarżony działał z zamiarem zabójstwa obu mężczyzn. Przyjął, że działał w zamiarze spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Oskarżony skazany został na karę łączną 8 lat pozbawienia wolności.
Uzasadniając taki wymiar kary Sąd Okręgowy stwierdził, że popełnione przez oskarżonego czyny charakteryzują się znacznym stopniem społecznej szkodliwości z uwagi na najważniejszy charakter dobra, w które godził oskarżony tj. zdrowie i życie ludzkie, a więc dobra o najwyższej wartości. Oskarżony był już wielokrotnie karany sądownie, w ramach przypisanego mu ciągu przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu odpowiadał w warunkach recydywy wielokrotnej i dopuścił się tych czynów bez żadnego uzasadnionego powodu i z pewnością będąc pod wpływem dopalaczy. Oskarżony nie wykazał żadnej skruchy i nie przeprosił pokrzywdzonych za spowodowane wobec nich obrażenia ciała.
Sąd Apelacyjny rozpozna apelację obrońcy oskarżonego skierowaną co do winy.