W dniu 13 listopada 2019r. godz. 9.00, s. IV Sąd Apelacyjny rozpozna sprawę oskarżonego, który miał być jednym ze sprawców napadu na bank, do którego doszło w grudniu 2010r. (sygn. akt II AKa 193/19).
Prokurator oskarżył go o to, że w dniu 2 grudnia 2010 roku w Białymstoku około godziny 16:00 w budynku banku, działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, dokonał rozboju na pracownikach banku w ten sposób, że stanął w drzwiach pilnując, aby nikt do niego nie wszedł, podczas gdy drugi ze sprawców po wejściu do banku wyciągnął i użył w stosunku do wymienionych gazu oraz trzymając w ręku nóż zagroził jego użyciem, co doprowadziło je do stanu bezbronności, a następnie żądając od pracownic wydania pieniędzy znajdujących się w banku dokonał zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie 30.100 zł, tj. o czyn z art. 280 § 2 kk
Sąd Okręgowy w Białymstoku ustalił, że jesienią 2010r.oskarżony wraz ze znajomym postanowili dokonać napadu na placówkę banku spółdzielczego. Zdecydowali się dokonać tego czynu w dniu 2 grudnia 2010r. i napaść na wytypowaną placówkę. Każdy z mężczyzn posiadał przy sobie pojemnik z gazem, dodatkowo jeden z mężczyzn wziął ze sobą rozkładany nóż. Około godziny 16:00 mężczyźni weszli do pomieszczenia banku, w którym przebywały wówczas dwie pracownice. Oskarżony zatrzymał się przy drzwiach wejściowych zabezpieczając rejon wejścia i pilnując, aby nikt nie wszedł do wnętrza i nie przeszkodził podczas wydarzenia, zaś jego wspólnik trzymając w ręku gaz pieprzowy podszedł w kierunku kobiet tam pracujących. Napastnik rozpylił kilkukrotnie gaz w kierunku twarzy jednej z kobiet, przeskoczył przez biurko i zrzucił kobietę z krzesła na podłogę. Mężczyzna udał się w stronę kasy, przy której znajdowała się druga pracownica banku, do której zwrócił się z żądaniem wydania pieniędzy. W tym czasie trzymał w ręku nóż, wygrażając nim. Kobieta zaczęła podawać napastnikowi banknoty. W tym czasie pierwsza z kobiet zdołała uaktywnić tzw. cichy alarm.
Po zabraniu pieniędzy przeznaczonych do bieżącej obsługi klientów, napastnik zażądał pozostałych w banku pieniędzy. Kobieta wskazała mu kasetkę, a w czasie, gdy ładował on pieniądze, uciekła na zaplecze placówki. Wówczas pierwsza z napadniętych kobiet zaatakowała napastnika krzesłem, uderzając go w okolice brzucha. Oskarżony obserwując sytuację początkowo ponaglał kolegę do ucieczki, po czym sam zdecydował się na ucieczkę i oddalił się z miejsca zdarzenia. Kiedy także drugi ze sprawców wybiegł z banku, jedna z pracownic usiłowała go zatrzymać, goniła go i krzyczała o pomoc. Uciekającego sprawcę zatrzymali dwaj przechodnie. Na miejsce przybył patrol policji i doszło do zatrzymania napastnika. Skradzione z placówki bankowej pieniądze w kwocie 30.100 zł zostały odzyskane w całości.
W ocenie Sądu Okręgowego, choć brak jest dowodów bezpośrednich na jego udział w rozboju, na tego oskarżonego jako drugiego sprawcę napadu na placówkę bankową wskazuje szereg innych dowodów, w tym analiza bilingów oraz miejsc logowania telefonu komórkowego, intensywność połączeń telefonicznych między oskarżonym a drugim napastnikiem oraz zeznania świadków, którym wprost przyznał się do udziału w tym napadzie. Znamiennym jest też fakt jego wyjazdu za granicę z obawy przed odpowiedzialnością karną.
Oskarżony nie przyznał się do stawianego mu zarzutu. Wyjaśnił, że tego dnia przebywał w Białymstoku, a po kilku dniach wyjechał za granicę. Dopiero wówczas dowiedział się, że został wkręcony w dziwną akcje i poszukuje go policja. Przestraszył się i pozostał za granicą.
Sąd wymierzył oskarżonemu karę 4 lat pozbawienia wolności. Stopień społecznej szkodliwości przypisanego czynu sąd ocenił jako bardzo wysoki. Sąd nie dopatrzył się szczególnych okoliczności łagodzących, a do takich można zaliczyć dotychczasową niekaralność oskarżonego, czy wcześniejszą pracę zarobkową. W ocenie sądu tak orzeczona kara pozbawienia wolności za przypisane przestępstwo w dolnych granicach ustawowego zagrożenia – we właściwy sposób zrealizuje cele z zakresu prewencji indywidualnej i generalnej. Kara ta winna skłonić oskarżonego do odpowiednich przemyśleń na przyszłość. Krytycznie należy ocenić zachowanie oskarżonego po przestępstwie, tj. ucieczkę za granicę i ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości.
Sąd Apelacyjny rozpozna apelację obrońcy oskarżonego, który kwestionuje jego winę.