Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie znalazł podstaw do łagodniejszego potraktowania mężczyzny, który dochodząc swoich racji w sporze rodzinnym zaatakował siekierą dwie osoby (sygn. akt II AKa 102/20).
Podając ustne motywy wyroku sędzia sprawozdawca podkreśliła, że przedmiotem postępowania nie było rozstrzygnięcie sporu finansowego pomiędzy oskarżonym a jego bratem i bratową. Nie przesądzając, czy i kto komu winien był pieniądze, to swego rodzaju samosąd, do którego posunął się oskarżony nie może w żadnym wypadku przybierać formy przestępstwa. Tymczasem oskarżony usiłował w zamiarze ewentualnym pozbawić życia dwoje członków najbliższej rodziny, osoby schorowane i w podeszłym wieku, które nie mogły się skutecznie bronić przed jego atakiem. Zachowania oskarżonego nie da się usprawiedliwić, jak chciał jego obrońca, trudną sytuacją mężczyzny, któremu nie ułożyło się w życiu. Każdy jest kowalem własnego losu i niezależnie od niesprzyjających okoliczności musi podejmować racjonalne decyzje. Także wiek oskarżonego, który ma obecnie 66 lat, nie stanowi samoistnego argumentu do łagodzenia wymiaru kary.
Reasumując, przy przyjętej kwalifikacji prawnej i w świetle okoliczności sprawy wymierzona oskarżonemu kara w żadnym razie nie może zostać uznana na rażąco nadmiernie surową.
Wyrok jest prawomocny.