Sąd Apelacyjny w Białymstoku uchylił zaskarżony wyrok i sprawę dotyczącą zadośćuczynienia i odszkodowania za pobyt matki wnioskodawczyń na Syberii przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji (sygn. akt II AKa 64/20).
Uzasadniając wyrok sędzia sprawozdawca wyjaśniła, że ustawa z 23.02.1991r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego przyznała osobom, mieszkającym obecnie bądź w chwili śmierci w Polsce, represjonowanym przez radzieckie organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości lub organy pozasądowe, działające na obecnym terytorium Polski w okresie od dnia 1 lipca 1944r. do dnia 31 grudnia 1956r. oraz na terytorium Polski w granicach ustalonych w Traktacie Ryskim, w okresie od dnia 1 stycznia 1944r. do dnia 31 grudnia 1956r., za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego lub z powodu takiej działalności, prawo do żądania od Skarbu Państwa odszkodowania za poniesioną szkodę i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, na równi z osobami represjonowanymi za tego rodzaju działalność przez polskie organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości w okresie od stycznia 1944r. do 31 grudnia 1989r.
Sędzia sprawozdawca podkreśliła, że sprawy represji, jakim komunistyczna władza radziecka poddała zamieszkujących na jej terenach Polaków są trudne i skomplikowane. Ruch partyzancki na Wileńszczyźnie był podzielony, często kryterium przynależności do konkretnego oddziału były kwestie ideologiczne lub wyznaniowe. Z drugiej strony w wielu wypadkach prześladowania motywowane były działalnością tych osób o charakterze niepodległościowym, ale oficjalnie stawiane im zarzuty dotyczyły zupełnie czegoś innego.
W przedmiotowej sprawie, w ocenie sądu odwoławczego, brak jest podstaw aby definitywnie wypowiedzieć się co do tego, czy aresztowanie, skazanie i zesłanie były następstwem jej działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, jak twierdzą wnioskodawczynie. Sąd Okręgowy ograniczył się do krótkiej notatki, z której wynikało, że matka wnioskodawczyń została aresztowana i skazana w związku z niepodległościową działalnością na rzecz Białorusi, co jest dalece niewystarczające.
Pamiętać trzeba, że wysokość dochodzonych przez wnioskodawczynie roszczeń jest kwestią następczą wobec ustalenia, czy w ogóle zachodzą przesłanki do przyznania im odszkodowania i zadośćuczynienia. W tej kwestii zaś obowiązują generalne reguły dowodowe wskazane w przepisach Kodeksu postępowania karnego, obligujące Sąd do dojścia do prawdy obiektywnej. Nie ma więc racji prokurator, że ciężar udowodnienia, iż matka wnioskodawczyń represjonowana była za działalność na rzecz niepodległej Polski lub z powodu takiej działalności spoczywa po stronie wnioskodawczyń. Rolą Sądu, który dysponuje danymi identyfikacyjnymi w postaci imienia, nazwiska, daty i miejsca urodzenia, pseudonimu oraz stopnia wojskowego, pozostaje przeprowadzenie wszelkich możliwych dowodów, w tym dokonanie kwerendy historycznej i zwrócenie się do odpowiednich instytucji celem ustalenia, czy taka osoba działała w strukturach AK. Winien też uwzględnić dowody zaoferowane przez wnioskodawczynie w postaci wspomnień ich nieżyjącego ojca. Dopiero kompleksowa ocena tak zgromadzonego materiału dowodowego pozwoli na ustalenie, czy skazanie nastąpiło rzeczywiście za niepodległościową działalność na rzecz Białorusi, czy też było fikcją wytworzoną na potrzeby tamtego postępowania, a faktycznie spotkały ją represje w związku z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, co uprawnia jej córki do dochodzenia roszczeń z tym związanych.
Reasumując, przedmiotowa sprawa wymaga przeprowadzenia w całości postępowania dowodowego co do istoty sprawy, stąd konieczność uchylenia wyroku i przekazania jej do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.