Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok w sprawie kobiety, która jako księgowa sprzeniewierzyła ponad 1 mln złotych należących do spółdzielni mieszkaniowej (sygn. akt II AKa 63/20).
Wyrok w zakresie orzeczenia o karze kwestionował obrońca oskarżonej, zdaniem którego Sąd I instancji nie uwzględnił szeregu okoliczności łagodzących, w konsekwencji czego orzeczona kara 2 lat pozbawienia wolności jest rażąco nadmiernie surowa. Skarżący domagał się jej złagodzenia poprzez wymierzenie oskarżonej kary 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. Argumentacji tej sąd odwoławczy nie podzielił, uznając wniesioną apelację za niezasadną.
Sędzia sprawozdawca wyjaśnił, że treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje jednoznacznie, że Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie istniejące w sprawie okoliczności łagodzące, tj. fakt uprzedniej niekaralności oskarżonej, przyznanie się przez nią do winy oraz częściowe naprawienie szkody. Jednocześnie zobowiązany był także wziąć pod uwagę szereg okoliczności obciążających, w tym długi okres przestępczej działalności oskarżonej oraz sposób jej działania, a także wyrządzenie szkody majątkowej w wielkim rozmiarze. Oskarżona jako główna księgowa cieszyła się dużym zaufaniem, które wykorzystała do swoich osobistych, przestępnych celów. Stopień nasilenia jej złej woli był znaczny.
Zważywszy, że oskarżonej groziła kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności, orzeczona kara 2 lat pozbawienia wolności oscyluje w dolnych granicach ustawowego zagrożenia i żadną miarą nie może być uznana za nadmiernie surową. Przeciwnie, w świetle wszystkich okoliczności sprawy jest adekwatna do stopnia jej winy i sprawiedliwa.
Wyrok jest prawomocny.