Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 15 lutego 2022r. (sygn. akt III K 83/21) uniewinniający oskarżonego mężczyznę od zarzutu nakłaniania do popełnienia zbrodni pozbawienia życia byłej żony i byłej teściowej.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku w tym względzie nie podzielił zarzutów prokuratora obrazy przepisów postępowania, w szczególności art. 7 k.p.k., który miałby polegać na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i oparcie rozstrzygnięcia na dowolnej ocenie zebranego materiału dowodowego poprzez niesłuszne przyjęcie, iż zeznania kluczowego świadka są niewiarygodne, co doprowadziło do uniewinnienia oskarżonego. Sędzia sprawozdawca podała, że nie można zarzucić, aby wadliwie został oceniony materiał dowodowy w sprawie. Sąd meriti, prawidłowo przyjął, że kluczowy zdaniem prokuratury świadek jest całkowicie niewiarygodny. Oceny zeznań świadka w tym jego wiarygodności Sąd dokonał bardzo wnikliwie, biorąc pod uwagę jego osobowość, dotychczasowy tryb życia, w tym uprzednią karalność, jego doświadczenia z wymiarem sprawiedliwości. W tym zakresie sędzia sprawozdawca podała że świadek ten miał bogatą przeszłość kryminalną, był wielokrotnie karany sądownie, odbywa karę 25 lat za poważne przestępstwa. Podczas odbywania kary dopuścił się przestępstwa pomocy w korumpowaniu funkcjonariusza Służby Więziennej. Ponadto został skazany za podżeganie do składania fałszywych zeznań, a co istotne do podżegania do zabójstwa małoletniej osoby. Okoliczności dotyczące sprawy oskarżonego, które podawał świadek (przekazując je psycholog) były „odbiciem lustrzanym” okoliczności z jego tożsamej sprawy. Ponadto jego zeznania nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Poruszane przez światka wątki były niewiarygodne. Sytuacja finansowa oskarżonego nie pozwalała bowiem na zapłatę kwoty 100.000 euro. Nie potwierdziły się też twierdzenia świadka jakoby oskarżony wyjeżdżał do Hiszpanii przemycając narkotyki, nie znał też okolic Białegostoku w tym Czarnej Białostockiej – miejsca planowania zbrodni. Zeznania świadka były konfrontowane z wyjaśnieniami oskarżonego i innymi dostępnymi dowodami w sprawie. Była żona oskarżonego znając osobowość oskarżonego podkreślała, że nie wierzy, aby jej mąż był skłonny do zrobienia jej i córce krzywdy choć był on karany za uszkodzenie jej ciała.
W ocenie Sądu Apelacyjnego niezależnie od sylwetki oskarżonego (osoba porywcza, konfliktowa, wchodził w konflikty ze współoskarżonymi co częściowo wynikało, z tego że był osobą z kręgu innej kultury) nie ma przesądzających dowodów, że w czasie, gdy przebywał w jednej celi ze świadkiem, doszło do tego, że oskarżony nakłaniał świadka do dokonania tak poważnej zbrodni. W sprawie przesłuchiwani byli inni świadkowie, w tym współwięźniowie i z ich zeznań nie wynika, aby oskarżony poruszał ten temat. Sąd Apelacyjny zgodził się z sądem meriti, że trudno ustalić motyw działania świadka i dlaczego on tak postąpił. Możliwym motywem mogły być kwestie pochodzenia oskarżonego czy też chęć uzyskania dla siebie korzyści osobistej w związku z powiadomieniem odpowiednich służb.