W dniu 4 kwietnia 2024 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku po rozpoznaniu apelacji obrońcy, prokuratora i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego w sprawie II AKa 251/23 zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 1 września 2023 r. wydany w sprawie sygn. akt III K 61/23 w zaskarżonej części, uzupełniając podstawę prawną skazania za czyn z art. 148 § 1 k.k. o art. 4 § 1 k.k. i wymierzając oskarżonemu o ten czyn karę 25 lat pozbawienia wolności. W pozostałym zakresie wyrok Sądu Okręgowego został utrzymany w mocy.
Sędzia sprawozdawca, odnosząc się do apelacji obrońcy oskarżonego wskazał, że jest ona niezasadna. Natomiast na podzielenie zasługiwał zarzut prokuratora i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego o rażąco niewspółmiernie łagodnej karze wymierzonej oskarżonemu o zabójstwo, przy czym Sąd uznał, że kara dożywotniego pozbawienia wolności byłaby w tym wypadku z kolei zbyt surowa.
Uzasadniając ukształtowanie kary pozbawienia wolności wymierzonej za zabójstwo na poziomie 25 lat, Sąd wskazał, że wyjaśnienia oskarżonego, jakoby miał zamiar tylko pobić pokrzywdzonego należy uznać za przejaw nieudolnej realizacji linii obrony. Sąd wziął przy tej ocenie pod uwagę bardzo brutalne zachowanie oskarżonego, w tym także i to, że oskarżony, wykorzystując stan upojenia alkoholowego pokrzywdzonego i wynikający z tego brak realnej możliwości obrony, zadawał ciosy wielokrotnie, w tym w głowę, następnie pozostawił pokrzywdzonego w piwnicy i wykazując się kompletną bezdusznością, powrócił do spożywania alkoholu. Należało w tych okolicznościach jednoznacznie stwierdzić, że oskarżony godził się na nastąpienie nieodwracalnego skutku w postaci śmierci. Sąd nie podzielił przy tym stanowiska Sądu I instancji, w myśl którego pokrzywdzony swoim zachowaniem przyczynił się do tego co go spotkało, tym bardziej że pokrzywdzony w czasie zdarzenia próbował uciekać, a mimo to oskarżony kontynuował atak. Sąd Apelacyjny za nietrafną uznał też uwagę Sądu Okręgowego, że zachowanie oskarżonego było w pewien sposób wytłumaczalne według katalogu ocen środowiska, w którym wychował się i funkcjonował. Sąd Apelacyjny uznał bowiem, że oskarżony, który od 16. roku życia poddawany był procesom resocjalizacyjnym, jest osobą niepotrafiącą wyciągać prawidłowych wniosków ze swego negatywnego zachowania i stanowi w tym stanie rzeczy realne zagrożenie dla społeczeństwa. W tym też świetle Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd I instancji nie nadał właściwego znaczenia uprzedniej karalności oskarżonego, który popełniając kolejne przestępstwa nie baczy na krzywdy innych w dążeniu do realizacji własnych potrzeb.
Zatem okoliczności przedmiotowo-podmiotowe przypisanego oskarżonemu czynu wskazywały jednoznacznie, że orzeczona przez Sąd I instancji kara pozbawienia wolności w wymiarze 15 lat była rażąco niewspółmiernie łagodna.
Co do zarzutu rażąco niewspółmiernie łagodnej kary za czyn oskarżonej z art. 162 § 1 k.k., Sąd uznał, że okoliczności stopnia winy zostały w tym przypadku prawidłowo ustalone, a kara wymierzona za nieudzielenie pomocy jest adekwatna do okoliczności sprawy.