Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 17 stycznia 2025 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 1068/23 dotyczącej ustalenia nieistnienia uchwały Wspólnoty Mieszkaniowej, oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 22 marca 2023 r., oddalającego powództwo, obciążając jednocześnie powoda kosztami zastępstwa procesowego poniesionymi przez pozwaną w postępowaniu apelacyjnym.
Z uzasadnienia tego wyroku (wygłoszonego w trybie art. 3311 § 1 k.p.c.) wynika, że Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Okręgowego.
Sąd Apelacyjny nie zgodził się z podniesionymi w apelacji powoda zarzutami. W szczególności za niezasadny uznał zarzut nierozpoznania istoty sprawy, albowiem Sąd I instancji analizował tak okoliczności podjęcia spornej uchwały, jak i jej treść. Przy czym analizował to przez pryzmat art. 25 ustawy o własności lokali, i wszystkie przesłanki wynikające z tego przepisu znalazły się w polu zainteresowania Sądu.
Sąd Apelacyjny nie podzielił również zarzutów naruszenia art. 246 i 247 k.p.c. Sąd Okręgowy nie prowadził bowiem dowodu na fakt dokonania czynności prawnej (ten był bezsporny). Nie prowadził też dowodu ponad osnowę dokumentu. Zdaniem Sądu Apelacyjnego to nie treść zeznań przesłuchanych w sprawie świadków doprowadziła Sąd Okręgowy do przekonania, że treść uchwały jest jasna, lecz literalne jej brzmienie. Dowód z przesłuchania świadków został bowiem przeprowadzony zgodnie z tezą dowodową pozwanego, czyli celem ustalenia okoliczności związanych z podjęciem uchwały, a więc przedstawieniem zakresu i kosztów prac, a także na okoliczność, że te roboty były wykonywane zgodnie z informacjami przedstawionymi na zebraniu Wspólnoty.
Sąd Apelacyjny za niezasadny uznał też zarzut naruszenia art. 25 w zw. z art. 22 ust. 2 ustawy o własności lokali poprzez bezzasadne przyjęcie, że zaskarżona uchwała nie narusza zasad prawidłowego zarządzania i nie może prowadzić do pokrzywdzenia członków. Skarżący nie wykazał bowiem, na czym owo zagrożenie miałoby polegać.
Według Sądu Apelacyjnego nie doszło także do naruszenia art. 25 ustawy o własności lokali poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że balkon stanowi przedmiot odrębnej własności. Sąd Apelacyjny zauważył, że nie rozstrzygając arbitralnie tej kwestii, Sąd Okręgowy zajął stanowisko zbieżne ze stanowiskiem powoda. Sąd Apelacyjny za Sądem Okręgowym powtórzył więc, że wspólnota nieruchomości to wspólnota współwłaścicieli, którzy winni działać na rzecz dobra wspólnego przy jednoczesnym zachowaniu uprawnienia właścicieli do decydowania o własności swego lokalu. I zaskarżona uchwała przewidywała takie uprawnienie działania na rzecz dobra wspólnego, z jednoczesnym poszanowaniem prawa własności każdego odrębnego współwłaściciela. W konsekwencji zdaniem Sądu Apelacyjnego przeprowadzona w tej sprawie przez Sąd I instancji analiza materiału dowodowego doprowadziła Sąd Okręgowy do słusznego wniosku, że zaskarżona uchwała nie uchybiała żadnej z przesłanek z art. 25 ustawy o własności lokali.
Orzeczenie jest prawomocne. Powodowi nie przysługuje od niego skarga kasacyjna.