19 lutego 2025 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku w sprawie I ACa 1338/23 w sprawie dotyczącej powództwa o zapłatę kwoty 236.900 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem odszkodowania za kradzież samochodu w ramach ubezpieczenia autocasco na skutek apelacji powodów od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powodów dodatkowo kwotę 43.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 czerwca 2020 r. do dnia zapłaty. Obciążył też pozwanego w całości kosztami procesu poniesionymi przez powodów w postępowaniu przed Sądem I i II instancji.
Powodowie w tej sprawie wystąpili z powództwem przeciwko ubezpieczycielowi, powołując się na zawartą z nim w dniu 14 października 2019 r. umowę ubezpieczenia samochodu osobowego marki Volvo XC 90. W uzasadnieniu wskazali, że po zawarciu tej umowy w nocy z 14 na 15 marca 2020 r. doszło do kradzieży ubezpieczonego pojazdu. Mimo że niezwłocznie zgłosili oni szkodę pozwanemu, ten odmówił im wypłaty odszkodowania.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wnosił o oddalenie powództwa w całości. Twierdził, że strona powodowa zawyżyła kwotę dochodzonego odszkodowania.
Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2023 r. uwzględnił powództwo w części, zasądzając od pozwanego na rzecz powodów kwotę 193.900 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 czerwca 2020 r. W pozostałej natomiast części powództwo oddalił, obciążając jednocześnie pozwanego w całości kosztami procesu poniesionymi przez powodów.
Z ustaleń faktycznych tego Sądu wynikało, że strony wiązała umowa ubezpieczenia autocasco, przy czym ubezpieczenie to zostało wpisane z klauzulą stałej sumy ubezpieczenia, którą określono umownie na kwotę 236.900 zł brutto. Powodowie nabyli swój pojazd w USA jako uszkodzony, naprawili go i został on dopuszczony do ruchu. Jednocześnie pozwany sam dokonał wyceny wartości pojazdu dla potrzeb ustalenia składki ubezpieczeniowej. Pojazd ten został następnie utracony wskutek kradzieży i powodowie zgłosili szkodę pozwanemu.
Mając na względzie wyżej ustalone fakty, Sąd Okręgowy uznał, że w sprawie została udowodniona zasada odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela. Sąd ten zasądził jednak na rzecz powodów kwotę odszkodowania z tytułu szkody całkowitej w wysokości 193.900 zł (odpowiadającej rzeczywistej wartości pojazdu na dzień zawarcia umowy ubezpieczenia i oszacowanej przez biegłego rzeczoznawcę), a nie w wysokości umówionej przez strony stałej sumy ubezpieczenia, tj. w wysokości 236.900 zł.
Rozpoznając apelację wniesioną przez powodów od tego wyroku, Sąd Apelacyjny odwołał się do utrwalonego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu o ogólnej dopuszczalności możliwości ustalenia wartości pojazdu z dnia zawarcia umowy zgodnie z sumą ustaloną w tej umowie. W świetle tego poglądu tylko w wypadku, gdy zawyżenie tej sumy (określającej wartość pojazdu) było wynikiem znanych ubezpieczającemu informacji o stanie pojazdu, o które ubezpieczyciel pytał, np. w formularzu oferty, a ubezpieczający te informacje przed nim zataił, może uchylić odpowiedzialność ubezpieczyciela.
Uwzględniając powyższy pogląd, Sąd Apelacyjny stwierdził, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób było wskazać okoliczności świadczących o zatajeniu przez powodów istotnych informacji o pojeździe, w tym faktu jego wcześniejszego uszkodzenia. W tym kontekście Sąd II instancji zwrócił uwagę, że przedstawiciel pozwanego - który zawierał w jego imieniu umowę - przyznał, że w polisie nie było pytań co do szkodowości pojazdu. Nie było tych pytań także w tzw. kalkulatorze składki. Wreszcie sam przedstawiciel takich pytań nie zadawał. Z opinii biegłego wynikało natomiast, że samochód po szkodzie został naprawiony zgodnie ze sztuką przy zachowaniu technologii producenta. Skoro więc pozwany - będąc w tej dziedzinie profesjonalistą - przed zawarciem umowy nie wykazał żadnej inicjatywy by we własnym zakresie poszukać informacji o historii pojazdu, to zdaniem Sądu Apelacyjnego kwestia szkodowości pojazdu nie była dla niego istotna przy ustalaniu tzw. stałej wartości pojazdu, która zgodnie z umową stanowiła podstawę ustalenia wysokości odszkodowania w przypadku szkody całkowitej.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny podwyższył dochodzone przez powodów odszkodowanie do kwoty, której się oni domagali w pozwie.