13 lutego 2025 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał wyrok w sprawie I ACa 2479/23 dotyczącej powództwa o zapłatę kwoty 109.372,31 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem odszkodowania za niewykonanie umowy użyczenia.
Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego, który oddalił jego powództwo w całości.
Z opublikowanego właśnie uzasadnienia tego wyroku możemy przeczytać, że Sąd Apelacyjny nie podzielił twierdzeń powoda, że między nim a pozwanymi doszło do rozwiązania pierwotnej umowy użyczenia przewidującej jej rozwiązanie z dniem 31 grudnia 2018 r. i zawarcia nowej umowy z terminem jej obowiązywania do dnia 31 grudnia 2028 r. z uwagi na planowany okres kredytowania inwestycji podjętej przez powoda na nieruchomości objętej umową użyczenia. Gdyby bowiem było tak jak twierdził powód, że w związku z formalnościami kredytowymi strony rozwiązały umowę użyczenia i zawarły kolejną, data zawarcia nowej umowy byłaby inna – odpowiadałaby chwili finalizowania kredytu w Banku. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Powyższe twierdzenia powoda Sąd Apelacyjny ocenił więc jako niewiarygodne, przyjmując tym samym, że do rozwiązania umowy użyczenia z dnia 19 maja 2011 r. zawartej na czas do 31 grudnia 2018 r. pomiędzy stronami nie doszło (niezależnie od tego, w jakiej formie miałoby to nastąpić).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego między stronami nie doszło również do zmiany umowy użyczenia z dnia 19 maja 2011 r. poprzez jej przedłużenie na dalsze 10 lat. Zmiana taka, z uwagi na zapis § 8 umowy, wymagała dla swej ważności – jak prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy – formy pisemnej, a zawarcia umowy zmieniającej umowę użyczenia w takiej formie powód nie dowiódł. Wprawdzie według jego twierdzeń do zmiany umowy miało dojść przez podpisanie umowy opatrzonej datą zawarcia umowy w pierwotnej wersji – z innym jedynie okresem trwania użyczenia. Powód jednak takiej umowy wówczas nie podpisał, a dopiero w 2020 r., kiedy dowiedział się o braku swojego podpisu na umowie złożonej w banku, doręczył pozwanym egzemplarz umowy ze swoim podpisem. Do tej chwili oświadczenie woli powoda w przedmiocie przedłużenia okresu trwania umowy było co najwyżej wyrażone w formie ustnej, a zatem nieważne z uwagi na pominięcie formy zastrzeżonej treścią § 8 umowy.
W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny ocenił, że stosunek prawny użyczenia wynikający z umowy zawartej 19 maja 2011 r. na czas oznaczony do 31 grudnia 2018 r. wygasł w dniu 27 lipca 2018 r. na skutek zbycia przedmiotu użyczenia przez użyczających w czasie jego trwania w drodze umowy darowizny. Ocenę tę zaś wywiódł z charakteru prawnego umowy użyczenia, która to nie ma cech wzajemności i służy przysporzeniem jedynie na rzecz jednej strony umowy – biorącego w użyczenie.
W konsekwencji, skoro powód nie legitymował się tytułem prawnym do korzystania z przedmiotowej nieruchomości wobec nabywcy (obdarowanego), a umowa użyczenia wygasła, to według Sądu II instancji był on zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości. Słusznie zatem i bez naruszenia art. 361 § 1 k.c. Sąd Okręgowy przyjął, że przyczyną powstania zobowiązania powoda do zapłaty takiego wynagrodzenia na rzecz nabywcy użyczonej nieruchomości, zasądzonego wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białystoku z 27 października 2022 r., I ACa 123/22, było posiadania nieruchomości przez powoda bez tytułu prawnego (decyzja powoda o odmowie jej zwrotu), nie zaś – jak wywodził skarżący – niewykonanie umowy użyczenia przez pozwanych. W ramach stosunku użyczenia pozwani byli uprawnieni do jego zakończenia i żądania zwrotu nieruchomości, gdy stała się ona im potrzebna – z powodów nieprzewidzianych w chwili zawarcia umowy – dla innego nią rozporządzenia. Nie można zatem mówić o niewykonaniu przez nich umowy użyczenia i odpowiedzialności pozwanych wobec powoda z tego tytułu.
Tym samym wyrok Sądu okręgowego oddalający powództwo był prawidłowy.
Orzeczenie jest prawomocne. Powodowi przysługuje od niego skarga kasacyjna.