13 marca 2025 r. Sąd Apelacyjny w sprawie I ACa 155/24 wydał wyrok oddalający apelację pozwanego od wyroku uwzględniającego częściowo powództwo o zadośćuczynienie za krzywdę doznaną przez powoda wskutek śmierci brata w wypadku komunikacyjnym.
Z ustnych motywów wygłoszonych przez sędziego sprawozdawcę wynika, że Sąd Apelacyjny podzielił zarówno poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, jak też wyrażoną na podstawie tych ustaleń ocenę prawną.
Sąd Apelacyjny nie zgodził się z zarzutem apelacji nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd Okręgowy faktu przyczynienia się zmarłego do wypadku. Wskazał, że niewątpliwie zmarły naruszył w sposób rażący zasady ruchu drogowego, gdyż przekroczył prędkość dozwoloną w miejscu wypadku o ponad 40 km/h, niemniej jednak nawet gdyby jechał z prędkością dozwoloną, to skutki wypadku byłyby takie same. Sąd Apelacyjny w tym zakresie odwołał się do opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, który zwrócił uwagę, że przy jeździe z prędkością dozwoloną w miejscu wypadku - 70 km/h, śmiertelność motocyklistów jest bardzo wysoka i wynosi około 83%. Istotne więc w sprawie - zdaniem Sądu II instancji - było nie samo przekroczenie prędkości przez zmarłego, ale ustalenie, czy jazda z dozwoloną prędkością pozwoliłaby uniknąć tragicznego skutku wypadku. Materiał dowodowy nie pozwalał jednak na poczynienie takich ustaleń.
Sąd Apelacyjny nie zgodził się też z zarzutem apelacji, że skoro powód funkcjonuje obecnie w życiu zawodowym i rodzinnym prawidłowo, to przeżył żałobę w sposób niepowikłany. Zauważył, że powód ze zmarłym bratem pozostawał w bardzo bliskich relacjach, bliższych niż typowe, jakie łączą rodzeństwo, które wyprowadza się od rodziców i zakłada własne rodziny. Oprócz bowiem wspólnie spędzonego dzieciństwa, powoda ze zmarłym łączyły częste, zażyłe kontakty także w życiu dorosłym. Wynikały one z bliskości zamieszkiwania, a przede wszystkim z tego, że bracia współpracowali ze sobą w ramach zespołu muzycznego, co siłą rzeczy narzucało konieczność częstych kontaktów między nimi. Trauma wynikająca ze śmierci brata była więc u powoda znacząco wyższa aniżeli w innych podobnych sprawach.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się podstaw do obniżenia zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia w kwocie 100.000 złotych. Ocenił, że nie jest ono wygórowane, a tylko takie w świetle orzecznictwa sądowego może być korygowane w instancji odwoławczej.
Przyjmując więc, że zasądzona kwota zadośćuczynienia była prawidłowa i nie zachodziły przesłanki do jej obniżenia w związku z przyczynieniem się zmarłego do szkody, Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżony wyrok zasługiwał na pełną aprobatę.
Wyrok jest prawomocny. Pozwanemu przysługuje od niego skarga kasacyjna.