W dniu 10 kwietnia 2025 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał wyrok w sprawie mężczyzny oskarżonego m.in. o podżeganie współosadzonego, w czasie gdy odbywał karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym, do popełnienia zbrodni zabójstwa poprzez podłożenie ładunku wybuchowego na szkodę trzech osób m.in. prokuratora i adwokata. W wyroku Sądu I instancji mężczyźnie przypisany został czyn w postaci usiłowania podżegania do tego, gdyż zamierzonego celu nie osiągnął - nie wywołał u nakłanianego zamiaru popełnienia czynu. Sąd I instancji skazał też mężczyznę za dwa inne czyny, wymierzając łączną karę 8 lat pozbawienia wolności.
W sprawie były wniesione dwie apelacje - obrońcy i prokuratora, ta ostatnia na niekorzyść.
Odnosząc się do zarzutów z apelacji, Sędzia sprawozdawca wskazał, że nie zasługiwały na podzielenie ani te przedstawione przez obronę, ani też te, które podniósł prokurator.
Obrońca oskarżonego podnosił błędną w rozumieniu art. 7 k.p.k. ocenę materiału dowodowego i w następstwie błędne ustalenia faktyczne, co ogniskowało się w kwestionowaniu wiarygodności depozycji świadków. Okazało się to jednak nieskuteczne, albowiem obrońca potraktował materiał w sposób wybiórczy, eksponując te części depozycji, które były korzystne z punktu widzenia przyjętej linii obrony oskarżonego. Sąd Apelacyjny stwierdził prawidłowość i kompleksowość oceny, jakiej dokonał Sąd Okręgowy w zakresie wszystkich przypisanych oskarżonemu czynów. W szczególności co do czynu polegającego na usiłowaniu podżegania do popełnienia zbrodni zabójstwa, nie okazał się zasadny zarzut obrońcy sprowadzający się do podważania wiarygodności głównego świadka oskarżenia. Zaburzenia, jakie stwierdzono u tego świadka nie wpływały na wiarygodność jego zeznań, a fakt skazania w przeszłości za składanie fałszywych zeznań obligował jedynie Sąd I instancji do oceny zeznań w tej sprawie ze szczególną ostrożnością – w tym zakresie kontrola wydanego orzeczenia nie wykazała najmniejszych uchybień.
Sędzia sprawozdawca podkreślił także potrzebę zaaprobowania stanowiska Sądu I instancji odnośnie rozważań w przedmiocie form stadialnych usiłowania i dokonania przestępstwa podżegania do zbrodni zabójstwa – to w odniesieniu do obu apelacji. Trafna jest ocena Sądu Okręgowego, że ten czyn zakończył się w formie usiłowania, albowiem działania oskarżonego nie wywołały w nakłanianym zamiaru dokonania zbrodni, choć nakłaniany nie informował o tym oskarżonego wprost z obawy przed jego reakcją.
Odnosząc się do wymiaru kary pozbawienia wolności za to przestępstwo - 6 lat, Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutu prokuratora, jakoby kara w tym wymiarze była rażąco łagodna. Wprawdzie została ona wymierzona z nadzwyczajnym złagodzeniem, ale jej wymiar uwzględnia ciężar gatunkowy zbrodni, do której oskarżony usiłował podżegać, i to, że zbrodnia miała być popełniona na szkodę trzech różnych osób.
Nie było podstaw do odstąpienia od wymierzenia kary, o co wnosił, jako wniosek ewentualny, obrońca.
Sędzia sprawozdawca wskazał w przedmiocie wymiaru kar za poszczególne czyny na regulację z art. 53 k.k., który nakazuje uwzględniać przy wymiarze kary właściwości i warunki osobiste sprawcy, a oskarżony jest osobą wielokrotnie karaną, w tym za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, w której to grupie pełnił rolę kierowniczą. Grupa dokonała zaś kilkudziesięciu przestępstw, w tym zabójstw. Oskarżony działał z niskich pobudek, w warunkach recydywy, nie wykazuje skruchy, kieruje się chęcią odwetu. Zgodnie z wydaną co do jego osoby opinią, ma on osobowość nieprawidłową, cechuje się brakiem empatii. W warunkach izolacji nie poddaje się procesowi resocjalizacji.
Wyrok jest prawomocny, może zostać wzruszony jedynie w drodze wywiedzenia nadzwyczajnego środka zaskarżenia.