W dniu 30 czerwca 2025 r. o godz. 12:30, s. II, Sąd Apelacyjny rozpozna sprawę I ACa 2774/24 o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę na rzecz pełnoletniego już powoda, który w 2002 r. - będąc pięcioletnim dzieckiem - doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu wskutek nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez jego ojca, kierującego pojazdem, który nie dostosowując techniki i taktyki jazdy do panujących warunków drogowych, zjechał na przeciwległy pas ruchu zderzając się czołowo z jadącym prawidłowo samochodem osobowym. Poszkodowany chłopiec podróżował na tylnej kanapie w zapiętym foteliku dziecięcym. W wyniku zdarzenia doznał uszkodzenia kręgosłupa i przerwania rdzenia kręgowego z porażeniem kończyn dolnych, przez co stał się osobą sparaliżowaną i niezdolną do samodzielnej egzystencji.
Powód w pozwie skierowanym przeciwko ubezpieczycielowi domagał się m.in. zasądzenia na swą rzecz kwoty 1.200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 69.700 zł tytułem odszkodowania za zakup sprzętu pomocniczego, kwoty po 18.421,60 zł miesięcznie (począwszy od 1 lipca 2024 r.) tytułem renty na zwiększone potrzeby, kwoty 429.397,60 zł tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby za okres trzech ostatnich lat, kwoty po 4.262,98 zł miesięcznie (począwszy od 1 marca 2024 r.) tytułem renty za całkowitą utratę zdolności do pracy zarobkowej, kwoty 118.694,76 zł tytułem skapitalizowanej renty za całkowitą utratę zdolności do pracy zarobkowej za okres trzech ostatnich lat. Od wszystkich wyżej wymienionych roszczeń powód domagał się również ustawowych odsetek za opóźnienie.
Pozwany wnosił o oddalenie powództwa w całości podnosząc, że 20 lat wcześniej przeprowadził postępowanie likwidacyjne, które zakończyło się zawarciem pozasądowej ugody i wypłatą na rzecz poszkodowanego kwoty 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kosztów leczenia poniesionych do 2003 r. W ramach ugody, rodzice powoda działający w jego imieniu zrzekli się wszelkich dalszych roszczeń wobec ubezpieczyciela w zakresie kosztów leczenia oraz zadośćuczynienia. Zdaniem ubezpieczyciela brak jest zatem podstaw do wypłaty świadczeń w wyższej wysokości.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce wyrokiem z dnia 26 sierpnia 2024 r. w sprawie I C 766/21 uwzględnił powództwo w części, tj. co do kwoty 800.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie tytułem zadośćuczynienia; co do kwoty 9.411 zł miesięcznie wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, począwszy od lipca 2024 r. – tytułem renty na zwiększone potrzeby; co do kwoty 182.092 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby; co do kwoty 1.640,86 zł miesięcznie z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, począwszy od lipca 2024 r. – tytułem renty za utratę zdolności do pracy zarobkowej; co do kwoty 49.971,28 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie – tytułem skapitalizowanej renty za utratę zdolności do pracy zarobkowej. W pozostałej części Sąd Okręgowy powództwo oddalił, rozstrzygając o kosztach postępowania zgodnie z jego wynikiem.
Z ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy wynikało, że 18 maja 2002 r. w miejscowości K. doszło do wypadku komunikacyjnego w wyniku, którego poszkodowany został pięcioletni wówczas powód, a sprawcą tego zdarzenia był jego ojciec, który poruszał się autem ubezpieczonym od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie Ubezpieczeń.
W następstwie wypadku małoletni doznał rozległych obrażeń ciała i spędził ponad pół roku w placówkach medycznych, gdzie poddawany był licznym zabiegom. Obecnie porusza się na wózku inwalidzkim i wymaga pomocy osób trzecich w bieżących sprawach życia codziennego. Opiniujący w sprawie biegli specjaliści ustalili łącznie stały uszczerbek na zdrowiu powoda na 205%.
Pomimo niepełnosprawności ruchowej, powód ukończył studia licencjackie na kierunku administracja publiczna i studia magisterskie na kierunku zarządzanie. Mimo to, nie jest w stanie podjąć zatrudnienia zgodnie z wykształceniem, z uwagi na brak dostosowania lokalnych budynków administracji publicznej do jego potrzeb. Od kwietnia 2020 r. został zawodnikiem sekcji koszykówki na wózkach oraz sekcji lekkiej atletyki w klubie sportowym. Z uwagi na stwierdzoną u niego niepłodność (będącą skutkiem przebytego wypadku) wraz ze swoją partnerką zdecydował się na zapłodnienie metodą in-vitro, w wyniku czego doczekał się narodzin córki.
Mając na względzie powyższe ustalenia, Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej mierze. Zaznaczył przy tym, że podstawę prawną wywiedzionych roszczeń stanowiły przepisy art. 805 § 1 i 2 pkt 1 k.c. i art. 822 k.c., art. 445 § 1 k.c., art. 444 § 1 k.c. i art. 444 § 2 k.c.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zagadnienia zrzeczenia się przez rodziców powoda - w ramach pozasądowej ugody z ubezpieczycielem - wszelkich dalszych roszczeń związanych z wypadkiem komunikacyjnym, Sąd zaznaczył, że oświadczenie to było nieważne z uwagi na brak wymaganej zgody sądu opiekuńczego na dokonanie czynności prawnej przekraczającej zakres zwykłego zarządu majątkiem osoby małoletniej (art. 101 § 3 k.r.io.). W konsekwencji nie było przeszkód prawnych do dochodzenia dalszych roszczeń o zadośćuczynienie i odszkodowanie od pozwanego.
Sąd nie miał także wątpliwości co do tego, że roszczenie o zadośćuczynienie było co do zasady słuszne. Ustalając jego wysokość zauważył, że w następstwie wypadku sprzed 22 lat, 5-letni chłopiec, który skupiał się na zabawie z rówieśnikami i graniu w piłkę nożną, z bardzo aktywnego dziecka, stał się całkowicie ograniczony i zależny od innych osób. Wiele czasu spędził w szpitalach a przez większość dzieciństwa towarzyszył mu ból. Obecnie wymaga wzmożonej pomocy w wielu codziennych czynnościach, w tym w zakresie utrzymania higieny, ubierania się, przygotowywania posiłków oraz opuszczania domu. Nie jest nawet w stanie wziąć na ręce swojej kilkumiesięcznej córki. W ocenie Sądu, krzywda powoda jest wyjątkowo duża. Powód nie pamięta nawet jak funkcjonował wcześniej, bez pomocy wózka inwalidzkiego. Utrata sprawności fizycznej pozbawiła go szans na normalne życie i realizację wielu planów związanych ze sportem, nauką czy aktywnością zawodową. Pozbawiła go też wielu codziennych doświadczeń i przyjemności. Przez wiele lat powód zmagał się z dojmującą samotnością, jej wizją do końca życia oraz przeświadczeniem o swojej nieprzydatności jako mężczyzny. Fakt, że obecnie może cieszyć się relacją uczuciową i nowo narodzonym dzieckiem, którego doczekał się w wyniku procedury in-vitro oraz stara się być możliwie aktywnym (udziela się w klubie sportowym) świadczy – zdaniem Sądu Okręgowego – tylko o sile jego charakteru, która nie umniejsza jednak stopnia doznanych i odczuwanych cierpień. Rokowania na poprawę stanu zdrowia powoda są niepomyślne. Przy braku działań prewencyjnych narażony jest na dalsze komplikacje zdrowotne. Włączana rehabilitacja służy jedynie utrzymaniu obecnego stanu zdrowia i zapobieganiu dalszym powikłaniom. Nie doprowadzi ona do znaczącej poprawy.
Mając to wszystko na względzie Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że adekwatnym z punktu widzenia rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy jest zadośćuczynienie w wysokości 1.000.000 zł, co po uwzględnieniu kwoty wypłaconej przez ubezpieczyciela na etapie likwidacji szkody, dało zasądzoną wyrokiem sumę 800.00 zł.
Sąd Okręgowy nie uwzględnił natomiast roszczenia odszkodowawczego dochodzonego tytułem zakupu sprzętu pomocniczego uznając je za nieudowodnione.
Odnośnie renty z tytułu zwiększonych potrzeb, Sąd uwzględnił żądanie w znacznym stopniu przyjmując – w ślad za stanowiskiem biegłych – że powód wymaga cyklicznych nakładów zarówno na rehabilitację, opiekę osób trzecich, jak też leki, środki higieniczne oraz zużywalne elementy wózka inwalidzkiego.
Co do żądania zapłaty skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby za okres trzech lat sprzed wytoczenia powództwa, Sąd uznał je w części, tj. do kwoty 182 092 zł.
Częściowo uwzględnił również żądanie zasądzenia renty z tytułu niezdolności do pracy, zważywszy, że powód posiada orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. W tym zakresie Sąd Okręgowy wskazał, że jakkolwiek powód uzyskał wykształcenie wyższe (studia licencjackie – administracja, magisterskie – zarządzenie), to wykonywanie pracy utrudniają mu (poza stanem zdrowia) także bariery architektoniczne (brak podjazdów dla wózka i brak łazienek dostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych). Obecnie powód otrzymuje rentę socjalną. W związku z powyższym Sąd zasądził na jego rzecz kwotę po 1.640,86 zł (począwszy od lipca 2024 r.) stanowiącą różnicę między kwotą minimalnego wynagrodzenia za pracę a kwotą renty socjalnej z ZUS. Zdaniem Sądu, powód nie wykazał bowiem, by był w stanie uzyskiwać wynagrodzenie na poziomie średniego a nie minimalnego – zważywszy na profil jego wykształcenia predestynujący go do pracy biurowej w administracji publicznej oraz niewielką miejscowość, w której aktualnie zamieszkuje.
Tytułem skapitalizowanej renty za utratę zdolności do pracy zarobkowej za okres trzech lat sprzed dnia wniesienia powództwa, Sąd uwzględnił kwotę 49.971,28 zł, zamiast żądanej sumy 118 694,76 zł.
Apelację od powyższego wyroku wniosły obie strony.