Dnia 12 marca 2013 r. o godzinie 1130, na sali nr II będzie rozpatrywana apelacja spółki z o.o. w Warszawie w sprawie przeciwko Skarbowi Państwa - Prezydentowi Miasta Białegostoku o ustalenie (I A Ca 902/12).
Spółka wytoczyła powództwo, po tym jak prezydent podwyższył jej od 1 stycznia 2012r. roczną opłatę za użytkowanie wieczyste działki przy ul. Cz. Miłosza w Białymstoku. Wniosła o ustalenie, iż wypowiedzenie wysokości dotychczasowej opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego gruntu jest bezskuteczne, względnie o ustalenie, że aktualizacja opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego gruntu jest nieuzasadniona i strony wiąże opłata roczna w dotychczasowej wysokości, lub że opłata ta jest niższa aniżeli zaproponowana w wypowiedzeniu. Jako ewentualny wniosek powodowa spółka wskazała też ustalenie prawa powoda do zaliczenia nakładów w kwocie 223.158.978,39 złotych poniesionych na nieruchomość przez powoda na poczet różnicy miedzy opłatą dotychczasową a opłatą zaktualizowaną.
Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 3 października 2012r. oddalił powództwo i zasądził od spółki dla Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa 7 200 zł kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd ustalił, że spółka jest użytkownikiem wieczystym działki przy ul. Cz. Miłosza 2a w Białymstoku. Decyzją z dnia 1 grudnia 2011 r. prezydent wypowiedział jej wysokość opłaty rocznej i ustalił nową od 2012r. w wysokości 637.229,78 zł. Powódka odebrała decyzję prezydenta 27 grudnia 2011r., a odwołanie wysłała pocztą 27 stycznia 2012r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku oddaliło je 19 marca 2012r., jako wniesione po upływie wymaganego terminu 30 dni. Sąd Okręgowy miał za zadanie ocenić czy orzeczenie SKO było prawidłowe.
Spółka utrzymywała, że decyzja wypowiadająca opłatę nie została jej skutecznie doręczona. Odebrała ją bowiem 27 grudnia 2011r. nieuprawniona osoba – recepcjonistka budynku, w którym powódka ma tylko siedzibę. Członkowie zarządu byli wówczas na urlopach świątecznych. Jeden z nich otrzymał pismo dwa dni później, 29 grudnia 2011r. Powódka jednak przyznała, że kobieta, która odebrała decyzję była pracownikiem firmy, tworzącej z powódką grupę kapitałową.
Prezydent ripostował: decyzja została prawidłowo doręczona powódce, a ta uchybiła terminowi do złożenia odwołania. Z kolei żądanie zwrotu nakładów było spóźnione.
Sąd Okręgowy uznał, że decyzję prezydenta odebrała uprawniona osoba, gdyż w zakresie jej obowiązków był odbiór korespondencji powódki, pod nieobecność jej członków zarządu. Spółka powinna zaś zagwarantować możliwość odbioru pism w swojej siedzibie. Decyzja została zatem skutecznie doręczona, a odwołanie od niej było złożone po terminie. Dlatego nie rozpoznano sprawy merytorycznie.