Dnia 12 lutego 2014r. o godz. 9.00 na sali nr II Sąd Apelacyjny rozpozna apelacje SP ZOZ w Białymstoku i spółki budowlanej z Bielska Podlaskiego w sprawie o zapłatę za opóźnienie w wykonaniu robót budowlanych (I ACa 710/13).
SP ZOZ w Białymstoku wniósł o zasądzenie od bielskiej spółki 594 333,67 zł z ustawowymi odsetkami i kosztów procesu. Jak wskazał, 22.03.2010 r. zawarł z nią umowę o budowę budynku technicznego i przyłączy, które spółka miała wykonać do 30.06.2010 r. Aneksem z dnia 15.06.2010 r. strony przesunęły termin wykonania umowy do 31 sierpnia 2010 r. Powód podkreślił, że inwestycja została mu przekazana dopiero w dniu 17.12.2010 r. i wówczas strony podpisały protokół bezusterkowego odbioru końcowego robót. Dlatego naliczył kary umowne za 107 dni opóźnienia, tj. za okres od 1.09.2010 r. do 16.12.2010 r.
Nakazem zapłaty z dnia 29 czerwca 2011 r. Sąd Okręgowy zasądził w/w kwotę dla powoda.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Wyjaśniła, że roboty zgłosiła do odbioru w dniu 23 listopada 2010 r., co było równoznaczne z wykonaniem umowy. Dodała, że opóźnienie powstało niezalenie od niej, m.in. dlatego, że PGE nie położyła kabli w terminie, konieczne były roboty uzupełniające, z opóźnieniem dostarczono agregat, a także zwłokę mieli podwykonawcy. W ostateczności spółka wniosła o umiarkowaną karę umowną, gdyż ta przyjęta przez powoda była rażąco wygórowana. Spółka podkreśliła, że wykonała zobowiązanie.
Interwenient uboczny białostocka spółka, która miała dostarczyć agregat stwierdziła, że nie ponosi odpowiedzialności za to, że nie dostarczyła go w terminie.
Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 18 czerwca 2013r. zasądził dla szpitala od bielskiej spółki 277.726,07 zł. W pozostałym zakresie oddalił powództwo. Orzekł także o kosztach procesu.
Sąd Okręgowy podkreślił, że za datę wykonania umowy strony zgodnie przyjęły datę podpisania przez wykonawcę, zamawiającego oraz inspektorów nadzoru protokołu bezusterkowego odbioru końcowego robót. Dlatego bez znaczenia dla naliczania kar umownych pozostaje data wydania przez spółkę przedmiotu umowy. Powód prawidłowo zatem ustalił karę umowną za 107 dni opóźnienia. Sąd pierwszej instancji obniżył jednak wysokość tej kary, podkreślając fakt, że pozwana wykonała roboty budowlane w całości, a jej opóźnienie było częściowo niezawinione. Spółka nie miała bowiem wpływu np. na opóźnienie w dostawie agregatu, jak również nie zależało od niej, kiedy pozwany szpital podpisze umowę z PGE. Poza tym powód nie wskazał aby poniósł szkodę z uwagi na opóźnienie w realizacji umowy.