Dnia 4 marca 2014r. o godzinie 900 na sali nr IV rozpoznana zostanie sprawa przeciwko 28-letniej Natalii R., skazanej wyrokiem Sąd Okręgowy w Ostrołęce z dnia 21 października 2013r. za zabójstwo konkubenta na osiem lat więzienia oraz uniewinnionej od zarzutu jego pobicia z uwagi na działanie w obronie koniecznej (II AKa 34/14).
Sąd pierwszej instancji ustalił, że w 2008r. w Ciechanowie Natalia R. poznała Andrzeja P. i zamieszkała z nim. Oboje nie pracowali. Nadużywali alkoholu. W nocy 4 kwietnia 2009r. Andrzej P. wrócił do domu pijany. Natalia R. robiła kanapki w kuchni, gdy mężczyzna wszczął awanturę. Chwycił ją za szyję i zaczął dusić. Kobieta ugodziła go nożem. Trafił do szpitala. Po dwóch miesiącach od zdarzenia Natalia R. zerwała z Andrzejem P. Wyprowadziła się do matki. Mężczyzna przeszedł leczenie odwykowe, po którym zamieszkał w Wyszkowie. Był jednak w kontakcie telefonicznym z Natalią R. Namawiał ja do powrotu. 30 maja 2012r. kobieta wróciła przeprowadziła się do niego do Wyszkowa. Nadal nadużywali alkoholu i urządzali libacje. 7 października 2012r. konkubentów odwiedziła para znajomych. Wszyscy pili alkohol, a potem poszli spać. Kolejnego dnia znów pili. Andrzej P. zaczął mieć pretensje do Natalii R., że wcześniej go opuściła. Wyzywał ją. Sąsiedzi wezwali policję. Po wyjściu funkcjonariuszy, konkubenci znów pokłócili się. Andrzej P rzucił szklanką w Natalię R., trafiając ją w głowę. Kobieta także uderzyła go szklanką w głowę. Znajomi próbowali ich uspokoić. Konkubenci szarpali się i bili pięściami. W końcu Natalia R. chwyciła nóż i uderzył nim narzeczonego w klatkę piersiową. Osunął się na podłogę. Kobieta rozpłakała się, prosiła go aby wstał. Znajomi także próbowali go ocucić.
W ocenie Sądu oskarżona była winna zabójstwa konkubenta. Przyznała się do popełnienia przestępstwa, a okoliczności zdarzenia były jednoznaczne, tj. w czasie awantury chwyciła ona nóż i uderzyła nim pokrzywdzonego w klatkę piersiową. Po czym on zmarł. Konkubenci atakowali siebie wzajemnie. Oskarżona nie pokazywała tego, że czuje zagrożenie od Andrzeja P. Nie działała w obronie koniecznej, gdyż nie doświadczyła bezpośredniego i nagłego zamachu pokrzywdzonego.
Co do zarzutu pobicia konkubenta, Sąd Okręgowy dostrzegł, że oskarżona także przyznała się do winy. Z jej wyjaśnień wynikało, że wówczas odpierała bezpośredni, bezprawny zamach na swoje zdrowie i życie. Trzymała w ręku nóż, bo wszystko działo się w kuchni, gdzie akurat robiła kanapki. Dusił ją mężczyzna wyższy i silniejszy od niej, nie miała możliwości odepchnięcia go i odparcia ataku w inny sposób. Uderzyła go nożem w łopatkę. Jej wyjaśnienia potwierdził biegły i eksperyment procesowy. Natalia R. działała zatem w obronie koniecznej. Dlatego Sąd uniewinnił ją od popełnienia tego czynu.
Apelację wniósł adwokat oskarżonej, twierdząc, że działała ona w obronie koniecznej także przy zabójstwie Andrzeja P. Wniósł o jej uniewinnienie także od tego zarzutu, ewentualnie o odstąpienie od wymierzenia kary lub jej złagodzenie, bądź o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.