Dnia 27 marca 2014r. o godzinie 1200 na sali nr IV nadal będzie rozpatrywana sprawa Klaudii S., skazanej wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 19 lipca 2013r. za zabójstwo w związku z rozbojem na piętnaście lat więzienia oraz Damiana Ż. (2 lata i 3 miesiące więzienia), Artura W. (półtora roku) i Rafała G. (2 lata w zawieszeniu na 5 lat) skazanych m.in. za nie udzielenie pomocy (II AKa 277/13).
Sąd pierwszej instancji ustalił, że 28 kwietnia 2012r. Artur W. i Piotr P. dostali wypłatę. Z tej okazji pili piwo w barze na ul. Swobodnej w Białymstoku. Dołączyli do nich 16-letnia Klaudia S. z koleżanką Justyną Ż., Damianem Ż. i Dawidem P. W międzyczasie Piotr P i Justyna Ż kupili marihuanę. Towarzystwo przeniosło się do mieszkania Artura W. Po wyjściu Dawida P. dziewczyny pokłóciły się z Piotrem P. o pieniądze. Ten był już pijany, czuł się źle i położył w innym pokoju. Klaudia S. nałożyła buty i stanęła na łóżku nad leżącym Piotrem P. Kopała go po głowie. Skakała po klatce piersiowej i twarzy. Mężczyzna bezskutecznie zasłaniał się rękoma. Gdy leżał na podłodze, kopała go nadal. Koleżanka także kilka razy kopnęła Piotra P., włożyła w tym celu jeden but. Potem obie rozebrały leżącego. Ubranie wyrzuciły przez balkon. Artur W. i Damian Ż. nie reagowali. Po czym wszyscy znów pili. Zanim poszli spać, wynieśli pokrzywdzonego na balkon. Kolejnego dnia nadal pili, ignorując leżącego na balkonie kolegę. Dołączył do nich Rafał G., który także widział leżącego na balkonie Piotra P. Potem dziewczyny wylały na niego płyn do mycia naczyń. Klaudia S. wlała mu ten płyn do nosa, a resztkę zupy na głowę. Posmarowała mu prawe ucho pasztetem. Libacja trwała cały dzień. Wieczorem Artur W. okrył kolegę kocem i pozostawił na balkonie na kolejną noc. Następnego dnia po namowach Rafała G., Damian Ż wezwał pogotowie. Piotr P. trafił do szpitala, gdzie przeszedł trepanację czaszki i ewakuacji krwiaka. 1 maja 2012r. zmarł.
Klaudia S. nie przyznała się do popełniania zarzucanego czynu. Odmówiła przed Sądem składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Przed organami ścigania obciążyła winą Justynę Ż. Sąd skonfrontował wyjaśnienia oskarżonej z zeznaniami koleżanki. Miał na uwadze fakt, że będąc w schronisku dla nieletnich, próbowała listownie skłonić koleżankę do zmiany zeznań. Pozostali oskarżeni przyznali się do winy.
Sąd Okręgowy uznał, że Klaudia S. dopuściła się zabójstwa. Dowodami były zeznania Justyny Ż., wyjaśnienia Damiana Ż i Rafała G. oraz opinia biegłego z medycyny sądowej. Odmiennie od prokuratury, Sąd przypisał oskarżonej także rozbój, gdyż z zeznań świadków wynikało, że w trakcie pobicia domagała się od pokrzywdzonego zwrotu pożyczonych pieniędzy. Zabrała mu 20 zł w przekonaniu, że słusznie jej się należą. W czasie zdarzenia Klaudia S. była nietrzeźwa i odurzona marihuaną. Nie przewidywała, że kopiąc i skaczą po głowie pokrzywdzonego spowoduje obrażenia, skutkujące śmiercią. Jednak wprawiła się w ten stan dobrowolnie. Powinna przewidywać skutki swego zachowania tak, jak osoba trzeźwa.
Sąd uznał Damiana Ż. i Artura W. za winnych nie udzielenia pomocy Piotrowi P. Oskarżeni zaglądali do pokoju, w którym był bity pokrzywdzony. Potem jeden z nich pomógł dziewczynom wynieść go na balkon. Nie udzielili mu pomocy także wtedy, gdy przez półtorej doby, niemal nagi i nieprzytomny, leżał na balkonie. Rafał G., który przyszedł później, także nie udzielił pomocy pokrzywdzonemu.
Poza tym Sąd przyjął, że Damian Ż. i Rafał G. utrudniali postępowanie karne, gdyż wyrzucili telefon komórkowy pokrzywdzonego i zniszczyli kartę SIM (zmienił nieco zarzut prokuratury). Uniewinnił zaś od popełnienia tego czynu Artura W.
Oskarżona popełniła przestępstwo, gdy była nieletnia, jednak Sąd potraktował ją jak osobę dorosłą. Podkreślił, że dopuściła się czynu o największym stopniu szkodliwości społecznej. Pozbawiła życia człowieka. Spowodowała skutek tragiczny i nieodwracalny. Zabiła w sposób okrutny, umyślnie, bez powodu, w związku z rozbojem. Na niekorzyść oskarżonej przemawiało m.in.: jej zdemoralizowanie, nieskuteczność stosowanych wobec niej środków wychowawczych oraz zachowanie po popełnieniu przestępstwa (naruszenie nietykalności cielesnej pokrzywdzonego i uczynienie z tego zabawy). Okolicznościami łagodzącymi był zaś jej młody wiek i brak doświadczenia.
Apelację wniósł adwokat oskarżonej, żądając uznania, że jego klientka nie zabiła pokrzywdzonego, a jedynie pobiła go ze skutkiem śmiertelnym. Jako nieletnia, nie powinna odpowiadać za taki czyn. Stąd postępowanie powinno być umorzone. Obrońca wniósł również o zmianę wyroku i uznanie, że spowodowała ona co najwyżej ciężki uszczerbek na zdrowiu kolegi, za co zasługuje na dwa lata więzienia. Zażądał ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Apelacje wnieśli również obrońcy Damiana Ż. i Artura W.
W dniu 4 marca 2014r. Sąd Apelacyjny odroczył rozprawę i wezwał na kolejny termin 27 marca 2014r. biegłego z zakresu medycyny sądowej.