W dniu 14 kwietnia 2016r., godz. 11.30, s. IV Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpozna sprawę Adama W., oskarżonego o to, że w dniu 7 listopada 2014 r. w mieszkaniu przy ul. Pocztarskiej w Łomży, dokonał zabójstwa konkubenta matki Bogusława O.
Z przeprowadzonego przez Sąd Okręgowy w Łomży postępowania dowodowego wynika, że pokrzywdzony w okresie związku z matką oskarżonego nadużywał alkoholu, a pod jego wpływem wywoływał w domu awantury, kłótnie oraz przejawiał agresję fizyczną wobec pozostałych domowników w tym także Adama W. Z uwagi na zachowanie konkubenta matki Adam W. był negatywnie wobec niego nastawiony a ich wzajemne stosunki były bardzo napięte. On sam, wówczas 21 letni, nie miał natomiast problemów z nadużywaniem alkoholu czy też innymi używkami a w miejscu zamieszkania posiadał generalnie pozytywna opinię.
W dniu zdarzenia Adam W. wrócił do domu około godz. 22.00, po wypiciu kilku piw. Po wejściu do środka widząc, że Bogusław O. wyzywa i krzyczy na jego matkę, podszedł do niego i dwukrotnie z pięści uderzył go w twarz. W odpowiedzi na to pokrzywdzony także zadał Adamowi W. dwa uderzenia ręką w twarz. Oskarżony, a za nim pokrzywdzony udali się do kuchni, gdzie wywiązała się pomiędzy nimi szamotanina. Kiedy Bogusław O. chwycił oskarżonego za szyję, ten wziął znajdujący się w stojaku na blacie długi nóż kuchenny i zadał nim uderzenie napastnikowi. Po chwili w ten sam sposób i okolicznościach zadał on konkubentowi matki kolejne uderzenie nożem. W następstwie doznanych obrażeń doszło u Bogusława O. do bardzo silnego stanu bólowego i puścił on trzymanego mężczyznę. Adam W. odwrócił się wówczas do niego „twarzą w twarz” i zadał mu trzecie uderzenie, które doprowadziło do rany kłutej klatki piersiowej strony lewej. Po tym trzecim uderzeniu Bogusław O. przeszedł do dużego pokoju i położył się na łóżku. Adam W. poszedł za nim i obserwował go, gdy ten leżał na łóżku. Po paru minutach pokrzywdzony przestał oddychać. Stwierdziwszy jego zgon oskarżony zadzwonił do swojej babci, której oświadczył iż „zabił Bogdana” i którą poprosił ażeby przyszła do mieszkania. Następnie umył w zlewie kuchni nóż, którego użył, po czym położył go do stojaka. Po kilku minutach do mieszkania przyszła jego babcia. Oświadczył jej, iż ucieka, bo zaraz będzie Policja, po czym opuścił mieszkanie.
Po opuszczeniu przez niego mieszkania jego matka zadzwoniła na pogotowie. Podjęta przez przybyłego na miejsce lekarza akcja ratunkowa była bezskuteczna. Bezpośrednią przyczyną zgonu była rana kłuta klatki piersiowej przeszywająca mięsień prawej komory serca, co skutkowało masywnym krwotokiem do prawej jamy opłucnowej, powstała od ostatniego uderzenia nożem. Oskarżony spędził noc u kolegi, a następnego dnia wrócił do swojego mieszkania, gdzie został zatrzymany przez Policję.
Dokonując prawnokarnej oceny zachowania oskarżonego Sąd Okręgowy w Łomży uznał go za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzył mu karę 8 lat pozbawienia wolności. Sąd nie znalazł podstaw do przyjęcia, że działał on w warunkach obrony koniecznej określonej w art. 25§1 k.k. lub art. 25§3 k.k., ani też że dopuścił się on zabójstwa pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami.
Sąd Okręgowy uznał, że zachowanie oskarżonego było świadomą, konsekwentną i dobrowolną postawą bezpośredniej konfrontacji z pokrzywdzonym. Oskarżony pierwszy uderzył pokrzywdzonego nie po to, aby się bronić, ale po to żeby zrobić mu krzywdę. Na takie zachowanie niewątpliwie miał też wpływ stan nietrzeźwości oskarżonego, albowiem powszechnie wiadomym jest iż alkohol zwalnia psychiczne hamulce zachowań i jest czynnikiem sprzyjającym konfrontacyjnym postawom w relacjach międzyludzkich. Ostatnie, śmiertelne w skutkach uderzenie zadał on stojąc „twarzą w twarz” z pokrzywdzonym, gdy nie był już przez niego atakowany i dysponował obiektywną przewagą. W ręku trzymał nóż.
W ocenie sądu zachowania oskarżonego nie należy wiązać z obroną konieczną, a z charakterem wzajemnych relacji panujących pomiędzy mężczyznami. Poczynając od zadania uderzeń pokrzywdzonemu w twarz, zachowanie oskarżonego było wyrazem jego całościowego, negatywnego stosunku dla postawy pokrzywdzonego wobec niego i członków jego rodziny. W ocenie sądu zadanie śmiertelnego uderzenia nożem nie było wywołane odpieraniem bezprawnego zamachu (bo obiektywnie on wówczas nie miał miejsca) czy też obawą przed dalszym zachowaniem pokrzywdzonego (jego stan zdrowotny nie pozwalał na takie czynności) ale wyrazem odwzajemnienia krzywd doznanych uprzednio przez niego ze strony pokrzywdzonego w formie ukształtowanej dynamiką zdarzenia.
Odnosząc się do kwestii działania oskarżonego w warunkach art. 148§4 k.k. Sąd Okręgowy wskazał, że istotą silnego wzburzenia jest stan psychiczny, w którym procesy emocjonalne zyskują przewagę nad intelektem do tego stopnia, iż sprawca działa pod wpływem emocji przy ograniczonej funkcji kontrolnej rozumu. W ocenie sądu nie zaistniała szczególna sytuacja motywacyjna, która ograniczałaby u oskarżonego kontrolującą działalność intelektu.
Przy wymiarze kary sąd uwzględnił stopień winy, społecznej szkodliwości czynu oraz warunki podmiotowe oskarżonego. Działanie oskarżonego nakierowane było przeciwko najwyższemu dobru jakim jest życie człowieka. Dokonany przez niego czyn charakteryzował się zamiarem bezpośrednim, został on popełniony przy użyciu noża, a jego skutek ma szczególnie tragiczny charakter. Oskarżony w momencie popełnienia czynu znajdował się w stanie nietrzeźwości. W przeszłości był on już karany sądownie za przestępstwo kradzieży popełnione na szkodę swojej matki i pokrzywdzonego. W dacie zdarzenia nie uczył się, nie pracował, utrzymywał się wraz z rodziną z prac dorywczych, a sam nie posiadał żadnego majątku.
Jednocześnie w ocenie sądu istnieją istotne okoliczności łagodzące. Oskarżony w toku całego postępowania konsekwentnie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Dzięki jego wyjaśnieniom, uznanym w istotnej części za wiarygodne, udziałowi w eksperymencie procesowym, dobrowolnie wskazywanym przez niego okolicznościom udało się ustalić okoliczności śmierci Bogusława O. Ta postawa pełnej współpracy przy równoczesnej świadomości grożącej jemu odpowiedzialności karnej, musiała być uwzględniona przy wymiarze kary. Istotną okolicznością jest także to, iż oskarżony pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej, obciążonej alkoholizmem i nie mógł „wynieść” z domu pozytywnych, pożądanych społecznie wzorców zachowań. Jednocześnie w środowisku lokalnym oskarżony posiada generalnie pozytywną opinie. Jest też osobą młodocianą. Wymiar orzeczonej kary daje możliwość, iż oskarżony po jej odbyciu - jeszcze jako względnie młody człowiek - będzie miał szansę wdrożyć się do życia w społeczeństwie i przestrzegać porządku prawnego.
Sąd Apelacyjny rozpozna apelacje wniesione przez prokuratora (co do kary) i obrońcę oskarżonego (co do winy).