W dniu 21 czerwca 2016r. przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku odbędzie się rozprawa odwoławcza Krzysztofa M., skazanego nieprawomocnie w poszlakowym procesie na karę 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo żony (sygn. akt II Aka 85/16).
Z ustaleń Sądu Okręgowego w Białymstoku wynika, że do zdarzenia doszło w sierpniu 2014r. w Białymstoku. Oskarżony udusił żonę w godzinach wieczornych, po powrocie z pracy. Oskarżony i pokrzywdzona byli małżeństwem z ponad 20-letnim stażem. Od 2012r. dochodziło pomiędzy nimi do awantur, pokrzywdzona miała pretensje do męża o utrzymywanie kontaktów z innymi kobietami i nieracjonalne wydawanie pieniędzy. W mieszkaniu często dochodziło do interwencji policji. Oskarżony, szczególnie pod wpływem alkoholu, używał wobec żony przemocy fizycznej poprzez uderzanie pięścią po całym ciele oraz zastraszał odgrażając się, że pozbawi ją życia. Pokrzywdzona z obawy o własne bezpieczeństwo wielokrotnie uciekała przed mężem do mieszkania ojca, jednak nie zawiadamiała organów ścigania. Po zabójstwie oskarżony zatelefonował pod numer 112 prosząc o przysłanie karetki. W rozmowie z dyspozytorem stwierdził, że jego żona leży na podłodze cała sina. Przybyła na miejsce zdarzenia ekipa medyczna stwierdziła zgon pokrzywdzonej.
Krzysztof M. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Wyjaśnił, że wychodząc do pracy zostawił żonę w domu, a po powrocie zobaczył ją śpiącą na podłodze. Gdy zorientował się, że nie daje żadnych oznak życia, natychmiast zatelefonował po pogotowie ratunkowe. Zasugerował, że żona miała problemy psychiczne, nadużywała alkoholu i mogła popełnić samobójstwo. Zaprzeczył też, aby wcześniej miał znęcać się nad żoną.
W toku postępowania wersja samobójstwa Bożeny M. została negatywnie zweryfikowania przez biegłych, którzy w oparciu o charakter doznanych przez nią obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych wskazali jednoznacznie, że została ona uduszona przez inną osobę. Jednocześnie brak śladów włamania w mieszkaniu wykluczył działanie osób trzecich, mógł to zrobić jedynie oskarżony.
Sąd Okręgowy przypisując oskarżonemu popełnienie zbrodni z art. 148 § 1 k.k. przyjął, że działał on w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia, skazał go także za znęcanie się nad żoną w okresie 2 lat przed zabójstwem. Oskarżonemu wymierzono karę łączną 15 lat pozbawienia wolności.
Sąd odwoławczy rozpozna apelację wniesioną przez obrońcę oskarżonego, który domaga się jego uniewinnienia bądź uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.