W dniu 9 marca 2017r., godz. 9.00, s. IV Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpozna sprawę trójki oskarżonych (kobiety i dwóch mężczyzn) o zabójstwo (sygn. akt II AKa 8/17).
Sąd Okręgowy w Olsztynie ustalił, że wszyscy oskarżeni i pokrzywdzony przez kilka miesięcy przed zdarzeniem pomieszkiwali wspólnie w lokalu w Giżycku. Pokrzywdzony przez pewien czas był związany z oskarżoną. Był on inwalidą i poruszał się przy pomocy kuli. W dniu 14 grudnia 2015 roku oskarżeni otrzymali pieniądze z MOPS-u. Wracając zrobili zakupy, kupując także alkohol, który po powrocie do domu zaczęli spożywać we czwórkę. W pewnym momencie wywiązała się kłótnia i oskarżeni mężczyźni zaczęli bić pokrzywdzonego z pięści, następnie razem ściągnęli go z fotela i gdy ten leżał na podłodze zaczęli go kopać i bić rękoma po całym ciele. Pokrzywdzony zasłaniał się rękoma i bezskutecznie prosił, aby go nie bili. Do bicia przyłączyła się oskarżona, która uderzyła pokrzywdzonego kilka razy ręką po ciele i co najmniej 3 krotnie skakała po jego brzuchu i klatce piersiowej. Gdy pokrzywdzony stracił przytomność, oskarżeni przenieśli go do drugiego pokoju, po czym kontynuowali libację. Po pewnym czasie, kiedy okazało się, że mężczyzna nie żyje, sprawcy ubrali go, wynieśli z mieszkania i położyli koło transformatora znajdującego się niedaleko budynku, w którym mieszkali. Sami wrócili do mieszkania. Przyczyną nagłej i gwałtownej śmierci ofiary była ostra niewydolność krążeniowo – oddechowa, do której doszło w wyniku urazu wielonarządowego.
Sąd Okręgowy uznał, że choć oskarżeni zadali pokrzywdzonemu szereg uderzeń pięściami i kopnięć w ważne dla życia części ciała, tj. w głowę i klatkę piersiową, to brak jest jednoznacznych dowodów, z których niezbicie wynikałoby, że chcąc spowodować uszkodzenia ciała pokrzywdzonego, swoją zgodą stanowiącą realny proces psychiczny towarzyszący czynowi, obejmowali tak wyjątkowo ciężkie skutki, jakim jest śmierć ofiary. Oskarżeni znajdowali się w stanie głębokiego upojenia alkoholowego, a zatem ich percepcja była mocno ograniczona. Obracali się oni w specyficznym środowisku ludzi nadużywających alkoholu, którzy będąc pod jego wpływem często są pobudzeni, zachowują się agresywnie i jako że alkohol wyolbrzymia nawet błahe pobudki i rozluźnia kontrolę nad emocjami, a nawet ją znosi, dochodzi często pomiędzy nimi do różnego rodzaju aktów przemocy – w tym pobić. Konsekwencją takich zachowań są zazwyczaj tylko obrażenia ciała w postaci obrzęków, sińców, ran, zadrapań, wybicia zębów, czasem obrażenia wewnętrzne, ale nie zgon. Ponadto oskarżeni nie używali żadnych narzędzi. Zatem w ocenie Sądu pojawiły się uzasadnione wątpliwości, czy swoim zamiarem oskarżeni mogli obejmować aż tak daleko idący skutek, jakim jest śmierć innej osoby. Wątpliwości te muszą zostać rozstrzygnięte na korzyść oskarżonych, tym samym nie można przypisać im zarzucanego w akcie oskarżenia przestępstwa zabójstwa.
W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że zachowanie oskarżonych wyczerpało dyspozycję art. 158 § 3 k.k., tj. pobicia ze skutkiem śmiertelnym i za czyn ten wymierzył im kary po 10 lat pozbawienia wolności, a więc w maksymalnym rozmiarze przewidzianym przez ustawodawcę.
Wyrok zaskarżyli prokurator co do winy i obrońcy oskarżonych co do kar.