Rzecznik Prasowy - SSA Halina Czaban
tel. 85 743 07 21
e-mail: rzecznik_prasowy@bialystok.sa.gov.pl
pok. 212A
Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 8 października 2024 r. sprawie o sygn. akt I ACa 990/23 z powództwa H.P. przeciwko K.P. i Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie o ustalenie nieważności umowy o ustanowienie odrębnej własności lokalu mieszkalnego i jego sprzedaży, a także ustalenie osoby współuprawnionej do wykupu tego lokalu oddalił apelację pozwanej Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 17 lutego 2023 r., sygn. akt I C 997/21.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił, że pozwana Agencja Mienia Wojskowego w Warszawie posiadała legitymację bierną w tej sprawie. Wskazuje na to bowiem zarówno utrwalone orzecznictwo sądowe, jak i treść przepisów prawa, z których jednoznacznie wynika, że Agencja posiada osobowość prawną. Świadczy o tym również fakt, że środki z tytułu wykupu lokalu pozwany wpłacił na rzecz Agencji, a nie na rzecz Skarbu Państwa reprezentowanego przez Agencję.
Sąd Apelacyjny podzielił także stanowisko Sądu Okręgowego, że powódka miała w tej sprawie interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności spornej czynności i ustalenia, że przysługuje jej prawo do skorzystania z zakupu tego lokalu mieszkalnego. Oceniając tę kwestię Sąd Apelacyjny odwołał się do orzecznictwa sądowego, gdzie wskazuje się, że prawo do nabycia lokalu mieszkalnego na warunkach przewidzianych w art. 56 i 58 ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej przysługuje również rozwiedzionemu małżonkowi żołnierza zawodowego, jeżeli kwatera ta została przydzielona żołnierzowi w czasie trwania małżeństwa.
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że lokal został przyznany powódce i jej mężowi w czasie obowiązywania pierwotnego tekstu ustawy z 1995 r. Zarówno jednak wówczas, jak i po nowelizacji dokonanej w 2004 r. przepis art. 56 tej ustawy nadal przewidywał prawo do nabycia kwatery na preferencyjnych zasadach również dla małżonka żołnierza zawodowego, któremu przydzielono kwaterę. Małżonek był bowiem osobą uprawnioną, zajmującą kwaterę, a skoro tak, to po rozwodzie przysługiwało mu wspólne prawo, bowiem wchodziło ono do majątku wspólnego małżonków, którzy nie dokonali jego podziału. W związku z tym Sąd Apelacyjny skonkludował, że powódka miała prawo domagać się ustalenia nieważności umowy, która pozbawiała jej uprawnień powstałych już w momencie przydziału kwatery w 1999 roku.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał, że wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy, a apelacja pozwanej Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie jako niezasadna podlegała oddaleniu.
2 października 2024 r., Prezes, Wiceprezes, p.o. Dyrektora oraz inspektor do spraw obronnych Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wraz innymi przedstawicielami Apelacji Białostockiej, a także przedstawicielami Biura Bezpieczeństwa Ministerstwa Sprawiedliwości, odbyli wizytę studyjną w 2 Ośrodku Radioelektronicznym w Przasnyszu.
Celem wizyty było zapoznanie z systemem kierowania oraz procesem wypracowania decyzji obowiązującym w Siłach Zbrojnych RP.
Uczestnikom przedstawiono procedury obowiązujące w przypadku współdziałania służb, roli wojska w systemie obronnym państwa oraz zapoznano z procesem dowodzenia.
Uczestnicy wizyty mieli również okazję zapoznać się z zasadniczym sprzętem wykorzystywanym przez żołnierzy Ośrodka oraz odbyć praktyczne szkolenie, m.in. z zakresu obsługi urządzeń szkolno-treningowych, survivalu, orientowania się w terenie czy szkolenia medycznego.







8 października 2024 r. o godz. 14.30, s. II, odbędzie się publikacja wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku w sprawie I ACa 990/23 dotyczącej powództwa o ustalenie nieważności umowy o ustanowienie odrębnej własności lokalu mieszkalnego i jego sprzedaży, a także ustalenie osoby współuprawnionej do wykupu tego lokalu.
Powódka wystąpiła z przedmiotowym powództwem przeciwko Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie oraz byłemu mężowi. W uzasadnieniu podniosła, że z pozwanym pozostawała w związku małżeńskim, który został rozwiązany rozwodem. W trakcie trwania związku małżeńskiego, pozwanemu jako żołnierzowi zawodowemu przydzielono kwaterę stałą z zasobów Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Po rozwodzie pozwany nabył własność tego lokalu mieszkalnego. Tymczasem powódka jako była małżonka była uprawniona nie tylko do korzystania, ale i do nabycia sprzedawanego lokalu zgodnie z ustawą o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i została sprzecznie z prawem pominięta przy zakupie przedmiotowego lokalu mieszkalnego. Zawarta umowa jest więc sprzeczna z przepisami ustawy i jako taka jest nieważna.
Pozwani w odpowiedziach na pozew wnieśli o oddalenie powództwa w całości. Twierdzili, że umowa została zawarta w pełni legalnie. Nadto pozwana Agencja Mienia Wojskowego w Warszawie kwestionowała swoją legitymację bierną, wskazując że w akcie notarialnym widnieje Skarb Państwa – Wojskowa Agencja Mieszkaniowa w Warszawie, a tym samym stroną umowy był Skarb Państwa. Negowała też istnienie po stronie powódki interesu prawnego w wytoczeniu powództwa.
Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 17 lutego 2023 r. w sprawie o sygn. akt I C 997/21 przychylił się do argumentacji powódki i uwzględnił powództwo w całości. Jednocześnie obu pozwanych obciążył kosztami procesu poniesionymi przez powódkę.
Sąd Okręgowy uznał za niezasadne twierdzenia pozwanej Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie o braku posiadania przez nią legitymacji procesowej biernej. Odwołał się w tym zakresie do orzecznictwa Sądu Najwyższego, z którego wynika, że status i zadania pozwanej, dają jej czynną legitymację materialną i procesową w sprawach dotyczących praw i obowiązków związanych z objętymi we władanie składnikami mienia Skarbu Państwa, w które Agencja wstępuje na podstawie art. 15 ust. 1 ustawy z 1995 r. o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w stosunku do Skarbu Państwa jak i osób trzecich, występując na zewnątrz jako dysponent określonego prawa.
Sąd Okręgowy uznał też, że nie było podstaw do kwestionowania interesu prawnego powódki do wytoczenia przedmiotowego powództwa. Ustalenie nieważności umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu i sprzedaży go byłemu mężowi skutkuje bowiem tym, że ten składnik majątku (ekspektatywa nabycia odrębnej własności lokalu na preferencyjnych warunkach) ponownie wejdzie do majątku objętego małżeńską wspólnością majątkową. Konsekwencją powyższego będzie więc, zdaniem tego Sądu, możliwość domagania się podziału tego składnika majątku byłych małżonków. Powódka nie może bowiem skutecznie domagać się podziału tego składnika majątku w sprawie o podział majątku byłych małżonków, bez stwierdzenia nieważności zawartej przez pozwanych umowy.
Sąd I instancji zwrócił uwagę, że były mąż powódki otrzymał przydział spornej kwatery stałej pod rządami przepisów ustawy z dnia 22 czerwca 1995r. o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP, w której art. 24 ust. 1 w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 16 kwietnia 2004 r. przewidywał, że kwatera taka jest przeznaczona na zakwaterowanie stałe żołnierza zawodowego i jego rodziny. Nie ulegało zatem wątpliwości tego Sądu, że przydzielona żołnierzowi kwatera stała miała zaspokajać potrzeby rodziny żołnierza, w tym powódki jako jego małżonki. Prawo do kwatery zostało bowiem przydzielone pozwanemu w czasie trwania wspólności ustawowej z powódką, przez co weszło ono do ich majątku wspólnego i powódka była współuprawniona nie tylko do korzystania z tego prawa, lecz także do nabycia go na preferencyjnych zasadach przewidzianych w art. 56 i 58 ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP. Skoro zaś były mąż zawierając kwestionowaną umowę działał tylko w swoim imieniu i na swoją rzecz, bez zgody i wiedzy powódki, to w ocenie Sądu Okręgowego zawarta przez pozwanych, z pominięciem uprawnień przysługujących powódce, umowa dotycząca ustanowienie odrębnej własności spornego lokalu oraz umowa sprzedaży dotknięta jest sankcją nieważności (art. 58 § 1 k.c.) jako naruszająca bezwzględnie obowiązujący przepis art. 199 k.c.
Sąd Apelacyjny rozpoznaje apelację wniesioną przez pozwaną Agencję Mienia Wojskowego w Warszawie, która domaga się zmiany wyroku i oddalenia powództwa w całości, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Instancji.
W dniu 30 września 2024 roku w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku zapadł wyrok w sprawie II AKa 91/24. Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie (sygn. akt II K 95/23) zmieniony został w ten sposób, że karę pozbawienia wolności orzeczoną wobec brata ofiary złagodzono do lat 13, zaś karę łączną pozbawienia wolności ukształtowano wobec tego sprawcy na poziomie 13 lat i 6 miesięcy. W pozostałym zakresie wyrok Sądu I instancji został utrzymany w mocy.
Podając ustne motywy rozstrzygnięcia, sędzia sprawozdawca podkreślił, że argumentacja obrońcy oskarżonego brata pokrzywdzonego zasługiwała na uwzględnienie w takim zakresie, w jakim odnosiła się do potrzeby zróżnicowania kary w przypadku poszczególnych współsprawców przedmiotowego zabójstwa. Na uwagę zasługuje bowiem, że brat zabitego mężczyzny od początku postępowania wykazywał się szczerą postawą, złożył wyjaśnienia, które szczegółowo opisywały przebieg krytycznego zdarzenia, a nadto istotnie ułatwiły organom ścigania postawienie zarzutów drugiemu ze sprawców. Nie może być natomiast tak, że taką samą karę 15 lat pobawienia wolności za wspólnie popełniony czyn ponosi sprawca, który po dokonaniu czynu wykazywał się pomocną postawą i ten, który swoim zachowaniem nie przyczynił się do czynienia ustaleń okoliczności czynu, którego dokonał. Sędzia sprawozdawca zaznaczył przy tym, że każdy oskarżony ma prawo do zajęcia określonej postawy procesowej, ale postawa ta nie powinna pozostawać bez wpływu na wymiar kary.
Wartym uwagi było w ocenie Sądu Apelacyjnego także to, że oskarżony brat ofiary nawet na sali rozpraw wyróżniał się postawą prezentującą szczery żal za to, co się wydarzyło.
Odnosząc się jeszcze do apelacji obrońcy drugiego z oskarżonych, kwestionującej współsprawstwo, sędzia sprawozdawca podał, że nie wystąpiły w sprawie okoliczności wskazujące na potrzebę uwzględnienia sformułowanych w niej zarzutów. Natomiast za zasadne uznano poczynienie pewnej uwagi ogólnej w przedmiocie pojawiającego się w wielu apelacjach – w tym w powyższej apelacji obrońcy jednego z oskarżonych – zarzutu niedopuszczenia dowodu z badania wariografem. Sędzia sprawozdawca w tym zakresie wyjaśnił, że przeprowadzenie takiego dowodu nie daje nigdy jednoznacznej odpowiedzi w zakresie winy lub niewinności oskarżonego. Jest to jedynie badanie zmierzające do ustalenia reakcji danej osoby na zadawane jej pytania i o ile badanie to może stanowić dowód w sprawie, o tyle zawsze będzie to jedynie dowód pomocniczy, pośredni, nie zaś nadrzędny nad pozostałymi, jak często, acz nieprawidłowo, chcieliby to rozumieć skarżący.
Wyrok jest prawomocny.
W dniu 30 września 2024 roku Sąd Apelacyjny wydał wyrok w sprawie II AKa 113/24.
Sąd odwoławczy zmienił rozstrzygnięcie Sądu I instancji w zakresie wysokości zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego oraz w zakresie kwoty zasądzonej tytułem zwrotu poniesionych wydatków. W pozostałym zakresie, w tym co do wymiaru kary 2 lat pozbawienia wolności orzeczonej wobec każdego z oskarżonych, wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku wydany w sprawie III K 75/23 został utrzymany w mocy.
Sprawa dotyczyła usiłowania dokonania przez dwóch oskarżonych rozboju na osobie pokrzywdzonego. Oskarżeni używali wobec pokrzywdzonego przemocy – jeden z oskarżonych poprzez zadawanie mu uderzeń bliżej nieokreśloną pałką teleskopową po nogach i ramieniu, natomiast drugi z oskarżonych poprzez uderzanie go pięściami po całym ciele jednocześnie żądając od niego wydania pieniędzy w kwocie 2000 zł, po czym wyprowadzili go z klatki schodowej bloku starając się doprowadzić go do bankomatu celem podjęcia przez pokrzywdzonego ze swego rachunku bankowego tej kwoty. Zamierzonego celu zaboru pieniędzy nie osiągnęli z uwagi na to, że pokrzywdzony w pierwszej fazie zdarzenia nie posiadał ich przy sobie, zaś podczas drogi do bankomatu im uciekł, przy czym na skutek zadanych uderzeń doznał on obrażeń ciała.
Sąd Apelacyjny nie podzielił argumentów złożonych w tej sprawie apelacji obrońców oskarżonych. Zawarte w skargach apelacyjnych wywody ocenił jako czystą polemikę z prawidłowo poczynionymi ustaleniami Sądu I instancji. Do takiego wniosku prowadziła konfrontacja treści apelacji ze zgromadzonym w aktach sprawy materiałem dowodowym.
I tak, sąd odwoławczy nie znalazł powodów, z uwagi na które należałoby kwestionować wiarygodność zeznań pokrzywdzonego. Sędzia sprawozdawca podała, że fakt, iż pokrzywdzony dopiero po kilku dniach zgłosił się na policję nie umniejsza prawdziwości jego stanowiska. Pokrzywdzony powodowany był bowiem strachem przed oskarżonymi i dopiero za namową siostry zdecydował się złożyć zawiadomienie. W swoich zeznaniach był natomiast jednoznacznie konsekwentny.
Za symptomatyczną Sąd Apelacyjny uznał notatkę urzędową sporządzoną przez policję, z której to notatki wynika jasno, że rozpytywani o zdarzenie mieszkańcy bloku wskazywali na hałasy na klatce schodowej, jednak chcieli przy tym zachować anonimowość. Świadczy to o ogólnym poczuciu strachu po stronie mieszkańców. Jedynie siostra pokrzywdzonego zdecydowała się na bezpośrednie zeznawanie przeciwko oskarżonym. Jej postawę Sąd Apelacyjny ocenił jako godną naśladowania, szczególnie w dobie ogólnej znieczulicy społecznej.
Sędzia sprawozdawca zwróciła także uwagę, iż sami oskarżeni nie przeczyli, że znajdowali się w miejscu i czasie zdarzenia, gdzie, jak twierdzili, przebywali przez około 30 minut, prowadząc bliżej nieokreśloną rozmowę na klatce schodowej. Połączenie okoliczności, które wybrzmiały w treści wyjaśnień oskarżonych i tych ustalonych w drodze przeprowadzenia pozostałych dowodów bez wątpienia wskazuje na czytelny obraz zdarzenia.
Sad Apelacyjny nie podzielił zapatrywań zawartych w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego co do zakwalifikowania usiłowanego czynu z art. 280 § 2 k.k., uznając, że bliżej nieokreślona pałka teleskopowa nie jest narzędziem niebezpiecznym w rozumieniu tego przepisu, nie była ona bowiem w żaden szczególny sposób wzmocniona. W tym świetle należało zaaprobować kwalifikację zastosowaną przez Sąd Okręgowy.
W kontekście okoliczności sprawy, w której doszło do pobicia pokrzywdzonego, szoku po jego stronie, zastraszenia, a w konsekwencji także korzystania z pomocy specjalistów, wysokość zadośćuczynienia kształtowana na poziomie 3.000 złotych uznana została przez Sąd Apelacyjny za symboliczną. Za kwotę w tym wypadku odpowiednią należało uznać zadośćuczynienie w wysokości 20.000 złotych. Do zapłaty oskarżeni zobowiązani są solidarnie.
Odpowiednich modyfikacji wyroku sądu I instancji dokonał również Sąd Apelacyjny w zakresie zwrotu poniesionych wydatków przez pokrzywdzonego.
Wyrok jest prawomocny.
W dniu 26 września 2024 roku Sąd Apelacyjny ogłosił wyrok w sprawie II AKa 232/23. Wyrok Sądu Okręgowego w Ostrołęce z dnia 8 lutego 2022 roku (sygn. akt II K 57/21) zmieniony został w ten sposób, że dodatkowo wobec oskarżonego orzeczono 5-letni zakaz wykonywania zawodu pracownika ochrony oraz na podstawie art. 63 § 1 k.k. dokonano zaliczenia na poczet kary łącznej okresu rzeczywistego pozbawienia wolności. W pozostałym zakresie wyrok sądu I instancji został utrzymany w mocy.
Sąd Okręgowy w powtórnym procesie skazał oskarżonego na karę łączną 3 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności za następująco przypisane czyny:
- w dniu 03 października 2020 r. w Wyszkowie, woj. mazowieckiego, na terenie klubu spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci ciężkiego kalectwa w ten sposób, że zadał wymienionemu dwukrotnie uderzenie rękoma w okolicę twarzy, wskutek czego upadając, uderzył on głową o twardą posadzkę korytarza, w wyniku czego doznał obrażeń ciała w postaci urazu czaszkowo - mózgowego, na który składały się złamanie przedniej ściany przewodu słuchowego zewnętrznego lewego, złamanie podstawy przyśrodkowej części piramidy, złamanie wyrostka szyjnego lewego kości potylicznej, rozległy krwiak podtwardówkowy nad lewą półkulą mózgu z obecnością krwi w szczelinie międzypółkulowej mózgu i móżdżku oraz obrzęk mózgu, prowadzące do stanu wegetatywnego tj. czyn z art. 156 § 1 pkt 2 k.k.
- w dniu 03 października 2020 r. w Wyszkowie, woj. mazowieckie, nie udzielił pomocy pokrzywdzonemu znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, iż po tym, jak na terenie klubu zadał wymienionemu dwukrotnie uderzenie rękoma w okolicę twarzy, wskutek czego upadając, uderzył on głową o twarda posadzkę korytarza i doznał obrażeń ciała, prowadzących do stanu wegetatywnego, zaniechał wezwania pogotowia ratunkowego lub innych służb, tj. czyn z art. 162 § 1 k.k.
Sąd Okręgowy nie podzielił zatem w pełni treści zarzutu w zakresie czynu pierwszego (kwalifikowanego w akcie oskarżenia z art. 156 § 3 k.k.), uznając, że oskarżonemu nie sposób przypisać odpowiedzialności za następczą śmierć pokrzywdzonego.
Sędzia sprawozdawca, podając ustne motywy rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego, wskazała na prawidłowość dokonanych przez sąd I instancji ustaleń faktycznych jak i rozważań prawnych. Podkreśliła przy tym, że sprawa ma niezwykle trudny charakter z punktu widzenia oceny prawnej.
Za niezasadne uznane zostały obie apelacje obrońców oskarżonego. Sędzia sprawozdawca określiła charakter tych skarg jako czysto polemiczny. Wyrażane przez obrońców stanowisko, jakoby oskarżony, zadając uderzenie, nie miał świadomości tak daleko idących skutków pozostaje w opozycji do zapisu monitoringu, z którego bez wątpienia wynika, iż oskarżony wymierzył pokrzywdzonemu dwa ciosy, przy czym drugi był na tyle silny, że doprowadził do upadku pokrzywdzonego i uderzenia o posadzkę korytarza. Nie sposób było oskarżonemu przypisać nieumyślności działania z art. 156 § 2 k.k., za czym optowały apelacje obrony. W momencie zadawania uderzeń z dużą siłą w głowę nietrzeźwemu pokrzywdzonemu o znacznie obniżonej stabilności oskarżony jednoznacznie godził się na wystąpienie skutku, jak zreferowany w przypisanym mu czynie. Oskarżony był bowiem w tamtym momencie osobą już od kilku lat pełniącą obowiązki pracownika ochrony w klubie, dysponował określonym zasobem, wiedzy i doświadczenia życiowego. Musiał być w tym stanie rzeczy świadomy, że jego działanie może spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego i w zarysowanych okolicznościach wystąpienie takiego skutku było mu obojętne.
Z kolei przedstawiając rozważania dotyczące braku możliwości przypisania oskarżonemu dokonania czynu z art. 156 § 3 k.k., sędzia sprawozdawca zwróciła uwagę na podwójną skutkowość tego czynu zabronionego. W pierwszej kolejności należało w tym zakresie ustalić, czy działanie oskarżonego z zamiarem ewentualnym znalazło przełożenie na skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego. Następnie koniecznym było ustalenie, czy występuje związek przyczynowy między zachowaniem, a skutkiem w postaci śmierci, przy czym związek przyczynowy limitowany jest koncepcją winy i należy do sfery ustaleń faktycznych. Po prześledzeniu wszystkich koncepcji związku przyczynowego Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że ustalenia sądu I instancji w przedmiotowym zakresie są prawidłowe. Jak wynikało bowiem z opinii medycznej, bezpośrednią przyczyną zgonu pokrzywdzonego po ponad 6 miesiącach od zdarzenia było zakażenie bakteryjne. Z opinii wynika przy tym, że prawidłowa, przeprowadzona bezpośrednio po zajściu diagnostyka znacznie zwiększyłaby szanse pokrzywdzonego na przeżycie. Tymczasem zaś pokrzywdzony po przywiezieniu na SOR oczekiwał ponad dwie godziny na decyzję o wykonaniu TK głowy, co finalnie skutkowało przewiezieniem go na blok operacyjny dopiero po niespełna pięciu godzinach.
Zatem w okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób przyjąć, by skutek w postaci śmierci mieścił się w statystycznej typowości i obiektywnej możliwości przywidywania przez przeciętnego i rozważnego obywatela w momencie samego zdarzenia ten skutek wywołującego. Innymi słowy, związek nie jest adekwatny i nie ma możliwości przypisania w tym wypadku skutku w postaci śmierci. Nie jest to bowiem związek w rozumieniu prawa karnego. Uwzględniając więc przepis art. 5 § 2 k.p.k. nie można było uznać kwalifikacji z art. 156 § 3 k.k. za prawidłową, a zatem stanowisko wyrażone w apelacji prokuratora i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, dotyczące kwalifikacji prawnej tego czynu nie zasługiwało na uwzględnienie.
Podobnie w istotnej mierze nie przekonały argumenty powyższych apelacji dotyczące konieczności zaostrzenia wymiary kary. Przy tym jednak Sąd Apelacyjny za częściowo zasadny uznał wniosek o orzeczenie wobec oskarżonego zakazu wykonywania zawodu pracownika ochrony, określając, że wystarczającym będzie orzeczenie tego zakazu na okres lat pięciu, podczas gdy prokurator domagał się zakazu dziesięcioletniego.
Dodatkowo uznano rację prokuratora co do potrzeby dokonania prawidłowego zaliczenia okresu rzeczywistego pozbawienia wolności.
Sędzia sprawozdawca odniosła się jeszcze do postulowanego przez jednego z obrońców nadzwyczajnego złagodzenia kary. W istocie oskarżony jest osobą wcześniej niekaraną i posiada dobrą opinię w środowisku. Prawidłowym ustaleniem jest też, że pokrzywdzony wykazywał zachowanie prowokacyjne, które można interpretować jako przyczynienie się. Jednak pomimo godnej pochwały postawy oskarżonego w procesie, prezentowanego szczerego żalu, nie sposób pominąć, że oskarżony wykonywał w krytycznym miejscu i czasie obowiązki pracownika ochrony, na którym ciążyła odpowiedzialność nie tylko za porządek podczas imprezy, ale także za ochronę osób będących w lokalu. Tymczasem dał się ponieść emocjom, a po zadaniu ciosów przeciągnął nieprzytomnego pokrzywdzonego na ławkę, jednoznacznie nie udzielając mu pomocy. W tych warunkach nie było możliwości wykorzystania instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary. Natomiast okoliczności te przyczyniły się do uznania za zasadną potrzebę orzeczenia wskazanego powyżej zakazu.
Co zaś tyczy się przypisanego oskarżonemu czynu zabronionego w postaci nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu; wina oskarżonego w tym zakresie jest zdaniem Sądu Apelacyjnego bezdyskusyjna. Oskarżony miał świadomość stanu pokrzywdzonego. Był tym stanem zaniepokojony skoro wielokrotnie podchodził do pokrzywdzonego, interesował się nim, Nie uczynił jednak nic by mu pomóc, stawiając polecenia swego pracodawcy ponad dobro, jakim jest zdrowie i życie człowieka.
Reasumując, Sąd Apelacyjny za prawidłowo ukształtowaną uznał zarówno kwalifikację prawną czynów, ustalenia co do winy oskarżonego jak i wymiar kary łącznej. Zaaprobował także rozstrzygnięcie co do zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł, jakie oskarżony ma zapłacić na rzecz oskarżycielki posiłkowej, a także rozstrzygnięcie w przedmiocie dowodów rzeczowych i kosztów postępowania. Dodatkowo zaś Sąd Apelacyjny zastosował wobec oskarżonego pięcioletni zakaz wykonywania zawodu pracownika ochrony i zmodyfikował rozstrzygnięcie o sposobie zaliczenia na poczet kary okresu rzeczywistego pozbawienia wolności.
Wyrok jest prawomocny.