Rzecznik Prasowy - SSA Halina Czaban

tel. 85 743 07 21
e-mail: rzecznik_prasowy@bialystok.sa.gov.pl
pok. 212A


4 lutego 2025 roku w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku odbyła się publikacja wyroku w sprawie apelacyjnej mężczyzny oskarżonego o zabójstwo swojej ciotki w Surażu niespełna 25 lat temu. Sąd Apelacyjny  co do zasady utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji, zmieniając okres rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego przy zaliczeniu na poczet kary, a także orzekając od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych po 100.000 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Podając ustne motywy rozstrzygnięcia, sędzia sprawozdawca zwrócił uwagę, że sprawa jest tragedią obydwu rodzin: zarówno rodziny zmarłej pokrzywdzonej jak i rodziny oskarżonego. To, co zdarzyło się przed laty, rezonuje bowiem obecnie i z pewnością będzie rezonowało jeszcze przez wiele lat.

Sędzia sprawozdawca odniósł się do kwestii w tej sprawie zasadniczych, a pierwszą z nich była ocena materiału dowodowego wskazującego na winę oskarżonego. Podkreślono, że sprawa była przedmiotem opracowania tzw. krakowskiego Archiwum X, które poczyniło zasadnicze ustalenia co do śladu biologicznego na męskich majtkach znalezionych w miejscu zdarzenia. Przeprowadzone badania wykazały, że ślad ten pochodzi od osoby, która jest bezpośrednim potomkiem (dzieckiem) rodziców pokrzywdzonego. Moc dowodu określona została jako ekstremalnie wysoka i przy szczegółowej ocenie pozostałych zgromadzonych w sprawie dowodów nie ma, zdaniem Sądu Apelacyjnego, wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego. Sędzia sprawozdawca zaznaczył, że pokrzywdzona w miejscu zdarzenia zamieszkiwała od kwietnia, natomiast czyn miał miejsce w lipcu. Nieprawdopodobnym jest, by w tym okresie majtki ze śladem biologicznym oskarżonego pozostawały niezauważone w miejscu, w  którym po zdarzeniu zostały ujawnione. Jedynym więc logicznym wytłumaczeniem jest, że znalazły się tam one w czasie zdarzenia. Podobnie ocenić należy kwestię związaną z  ujawnieniem śladu biologicznego oskarżonego na koszuli nocnej pokrzywdzonej, która to koszula była przechowywana po zdarzeniu przez jej brata. Nielogicznym byłoby bowiem wywodzenie, że oskarżony w jakikolwiek sposób mógł ów ślad na koszuli zostawić po zdarzeniu, w bliżej nieokreślonych okolicznościach.

Dowodu ze śladu biologicznego obrona, mimo swej aktywności, nie zakwestionowała skutecznie.

Kolejną z kwestii zasadniczych jest przestrzeń czasowa zdarzenia. Obrona starała się szeroko i szczegółowo wyliczać, że biorąc pod uwagę odległości pomiędzy miejscami, gdzie, zgodnie z zeznaniami świadków, znajdował się oskarżony w konkretnych godzinach, nie miał on fizycznie przestrzeni czasowej na popełnienie zarzuconego mu czynu. Argumentacja obrony w tym zakresie nie okazała się jednak przekonująca. Sąd Apelacyjny wziął bowiem pod uwagę, że świadek – kierowca, który krytycznej nocy prowadził pojazd, którym oskarżony wraz z kolegami wracał z dyskoteki, określił czas powrotu z dyskoteki w pewnych widełkach czasowych, tj. między godziną 1:00 a 2:00. Zatem sztywne przyjmowanie przez obronę w dokonanych wyliczeniach godziny 2:00 jest chybione. W tym zakresie sędzia sprawozdawca odniósł się do pomocnej analizy, jakiej dokonał amerykański sąd w procesie ekstradycyjnym oskarżonego.  

Obrona stawiała także zarzut bezwzględnej przyczyny odwoławczej, tj. braku skargi uprawnionego oskarżyciela, bowiem prokurator zobligowany był – zdaniem obrony – do uzyskania zgody Sądu Rejonowego Wydziału Rodzinnego, a to z uwagi na to, że oskarżony w czasie popełnienia czynu był piętnastolatkiem. Sąd Apelacyjny zarzutu tego nie podzielił, wskazując na obowiązujący w dacie czynu przepis art. 18 ustawy z dnia 26 października 1982 roku o postępowaniu w sprawach nieletnich. Przepis ten pozwala na prowadzenie sprawy na zasadzie kodeksu postępowania karnego jeżeli postępowanie zostało wszczęte po ukończeniu przez nieletniego lat 18. Zatem legitymacja prokuratora do złożenia aktu oskarżenia nie budzi w sprawie wątpliwości.

Nie było też podstaw do skorzystania z nadzwyczajnego złagodzenia kary w oparciu o przepis art. 13 powyższej ustawy. Przepisy uchylające tę regulację zawierały normy przejściowe, które, stanowiąc lex specialis, wyłączyły możliwość stosowania art. 4 § 1 k.k. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale w sprawie I KZP 16/22.

W dalszej części motywowania rozstrzygnięcia, sędzia sprawozdawca omówił dodatkowe, podnoszone w apelacjach kwestie dowodowe, oceniając je jako niewpływające na meritum sprawy.

Sędzia sprawozdawca stwierdził, że kara 25 lat pozbawienia wolności niewątpliwie jest karą dla oskarżonego surową, ale sprawiedliwą i karę w takim właśnie wymiarze oskarżony powinien ponieść. W ustawowym rozumieniu było możliwe wymierzenie oskarżonemu kary łagodniejszej, jednak w kontekście okoliczności czynu jak i postawy oskarżonego, Sąd Apelacyjny nie uznał tego za uzasadnione. Sędzia sprawozdawca odniósł się w tym zakresie także do regulacji z art. 10 k.k., zgodnie z którą kara wobec sprawcy nieletniego powyżej 15 roku życia nie może przekroczyć dwóch trzecich górnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za przypisane sprawcy przestępstwo. Sąd Apelacyjny powołał się na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w orzeczeniach IV KK 164/06 i III KK 289/12, z którego wynika, że art. 54 § 2 k.k. nie wyklucza wymierzenia w tym wypadku kary 25 lat pozbawienia wolności.

Odnosząc się do zarzutu nieprawidłowości uzasadnienia sądu I instancji, Sędzia sprawozdawca pokreślił, że kwestia ta nie stała na przeszkodzie sporządzeniu obszernych i szczegółowych apelacji przez obronę, natomiast sednem sprawy nie była ocena zawartości samego uzasadnienia, a ocena prawidłowości zapadłego w I instancji wyroku.

Dalej, Sąd Apelacyjny za w pełni zasadną uznał apelację pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych. Kwestia zasadności wniosku apelacji, opiewającego na zasądzenie częściowego zadośćuczynienia od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych została przyznana już przez sąd I instancji, który w uzasadnieniu wskazał na omyłkę w tym zakresie.

Podsumowując Sędzia sprawozdawca wskazał, że w ocenie Sądu Apelacyjnego prawomocne orzeczenie w tej sprawie zamyka trwającą ćwierć wieku sytuację niepewności, braku stanowczości stanowisk.

Orzeczenie jest prawomocne.

Na dzień 30 stycznia 2025 roku godz. 14:00 s. IV zaplanowane jest wydanie przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyroku w sprawie usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu z użyciem noża.

Sprawa dotyczy sporu rodzinnego na tle postepowania spadkowego z udziałem osób narodowości ormiańskiej. W toku kłótni doszło do szarpaniny oskarżonego z pokrzywdzonym. Mężczyźni, rozdzielani przez osoby trzecie, wyszli na zewnątrz domu, w którym rozpoczęła się kłótnia. Doszło do wymiany ciosów zadawanych prawdopodobnie fragmentem rozbitej butelki i nożem, którym ostatecznie oskarżony ugodził pokrzywdzonego.

Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał oskarżonego mężczyznę za winnego tego, że w dniu 26.08.2022 roku działając w zamiarze bezpośrednim spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, o którym mowa w art. 156 § 1 pkt 2 k.k., zadał pokrzywdzonemu cios nożem w lewą okolicę brzucha, wskutek czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci rany ciętej i rany kłutej brzucha z  penetracją do jamy otrzewnowej, co naruszyło czynności narządu ciała powyżej 7 dni w rozumieniu art. 157 §1 k.k. i spowodowało bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu, jednakże zamiaru swego nie zrealizował z uwagi na pomoc medyczną udzieloną pokrzywdzonemu w postaci interwencji chirurgicznej. Czyn ten zakwalifikowano z art. 13 § 1 k.k. w zw. z  art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. i art. 157§1 kk  w zw. z art. 11 § 2 k.k. i wymierzono karę 3 lat pozbawienia wolności.

Postępowanie odwoławcze toczyło się na skutek wniesienia apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego i obrońców oskarżonego. Wśród postulatów obrony znalazł się wniosek o uniewinnienie oskarżonego w związku z działaniem w warunkach obrony koniecznej, bądź też z przekroczeniem granic tej obrony.

Oskarżony w ramach mowy końcowej wskazał, że nie czuje się winny w tej sprawie.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 20 stycznia 2025 r. w sprawie  o sygn. akt I AGa 157/23 dotyczącej powództwa o ustalenie nieważności umowy dzierżawy oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 25 września 2023 r., sygn. akt VII GC 80/22, obciążając jednocześnie powoda kosztami zastępstwa procesowego poniesionymi przez pozwaną w postępowaniu apelacyjnym.

Z ustnych motywów wygłoszonych przez sędziego sprawozdawcę wynika, że Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Okręgowego, w tym zwłaszcza wniosek, że powodowi nie przysługiwał interes prawny w dochodzeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy dzierżawy.

Sąd Apelacyjny nawiązał do utrwalonego poglądu orzecznictwa i doktryny, że jeżeli stronie powództwa o ustalenie przysługuje roszczenie o charakterze majątkowym (np. roszczenie o zapłatę, o wydanie albo roszczenie o ukształtowanie prawa), to taka strona nie ma interesu prawnego w dochodzeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy.

Dokonując przedmiotowej oceny Sąd Apelacyjny miał przy tym na względzie, że sporna umowa już nie obowiązuje, została zakończona. Wskazał, że oczywiście mogą być wątpliwości, wskutek jakich okoliczności ta umowa wygasła, czy też uległa rozwiązaniu (co było podstawą rozwiązania umowy). Niemniej jednak skoro strony bezspornie zaprzestały jej wykonywania, a przedmiot dzierżawy został zwrócony protokołem wydzierżawiającemu, to sporu na przyszłość między stronami co do istnienia umowy już nie będzie. Tym samym skoro nie ma sporu, że ta umowa już nie obowiązuje, powód nie ma interesu prawnego w domaganiu się ustalenia jej nieważności.

Sąd Apelacyjny zwrócił też uwagę, że między stronami w przedmiocie spornej umowy dzierżawy toczyło się i toczy nadal wiele postępowań, w tym m.in. o zapłatę czynszu dzierżawnego, czy też o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (te ostatnie zostało zawieszone do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy). Te powództwa, dotyczące tak spraw o świadczenie, jak i o uzgodnienie można jednak – w ocenie Sądu Apelacyjnego – opierać na przesłankowym badaniu kwestii ważności umowy dzierżawy. Celem powództwa z art. 189 k.p.c. nie może być zaś uzyskanie prejudykatu dla innych toczących się postępowań. Celem tym nie jest też ujednolicenie orzecznictwa (prawo stanowi, jakie środki prawne mają ujednolicać orzecznictwo sądowe, a jest to przede wszystkim funkcja Sądu Najwyższego).

W tym stanie rzeczy zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że po stronie powoda nie można się dopatrzeć interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nieważności umowy dzierżawy. Powództwo o ustalenie nieważności umowy dzierżawy zostało więc słusznie oddalone.

Orzeczenie jest prawomocne. Powodowi przysługuje od niego skarga kasacyjna.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 17 stycznia 2025 r. w sprawie  o sygn. akt I ACa 1068/23 dotyczącej ustalenia nieistnienia uchwały Wspólnoty Mieszkaniowej, oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 22 marca 2023 r., oddalającego powództwo, obciążając jednocześnie powoda kosztami zastępstwa procesowego poniesionymi przez pozwaną w postępowaniu apelacyjnym.

Z uzasadnienia tego wyroku (wygłoszonego w trybie art. 3311 § 1 k.p.c.) wynika, że Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Okręgowego.

Sąd Apelacyjny nie zgodził się z podniesionymi w apelacji powoda zarzutami. W szczególności za niezasadny uznał zarzut nierozpoznania istoty sprawy, albowiem Sąd I instancji analizował tak okoliczności podjęcia spornej uchwały, jak i jej treść. Przy czym analizował to przez pryzmat art. 25 ustawy o własności lokali, i wszystkie przesłanki wynikające z tego przepisu znalazły się w polu zainteresowania Sądu.

Sąd Apelacyjny nie podzielił również zarzutów naruszenia art. 246 i 247 k.p.c. Sąd Okręgowy nie prowadził bowiem dowodu na fakt dokonania czynności prawnej (ten był bezsporny). Nie prowadził też dowodu ponad osnowę dokumentu. Zdaniem Sądu Apelacyjnego to nie treść zeznań przesłuchanych w sprawie świadków doprowadziła Sąd Okręgowy do przekonania, że treść uchwały jest jasna, lecz literalne jej brzmienie. Dowód z przesłuchania świadków został bowiem przeprowadzony zgodnie z tezą dowodową pozwanego, czyli celem ustalenia okoliczności związanych z podjęciem uchwały, a więc przedstawieniem zakresu i kosztów prac, a także na okoliczność, że te roboty były wykonywane zgodnie z informacjami przedstawionymi na zebraniu Wspólnoty.

Sąd Apelacyjny za niezasadny uznał też zarzut naruszenia art. 25 w zw. z art. 22 ust. 2 ustawy o własności lokali poprzez bezzasadne przyjęcie, że zaskarżona uchwała nie narusza zasad prawidłowego zarządzania i nie może prowadzić do pokrzywdzenia członków. Skarżący nie wykazał bowiem, na czym owo zagrożenie miałoby polegać.

Według Sądu Apelacyjnego nie doszło także do naruszenia art. 25 ustawy o własności lokali poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że balkon stanowi przedmiot odrębnej własności. Sąd Apelacyjny zauważył, że nie rozstrzygając arbitralnie tej kwestii, Sąd Okręgowy zajął stanowisko zbieżne ze stanowiskiem powoda. Sąd Apelacyjny za Sądem Okręgowym powtórzył więc, że wspólnota nieruchomości to wspólnota współwłaścicieli, którzy winni działać na rzecz dobra wspólnego przy jednoczesnym zachowaniu uprawnienia właścicieli do decydowania o własności swego lokalu. I zaskarżona uchwała przewidywała takie uprawnienie działania na rzecz dobra wspólnego, z jednoczesnym poszanowaniem prawa własności każdego odrębnego współwłaściciela. W konsekwencji zdaniem Sądu Apelacyjnego przeprowadzona w tej sprawie przez Sąd I instancji analiza materiału dowodowego doprowadziła Sąd Okręgowy do słusznego wniosku, że zaskarżona uchwała nie uchybiała żadnej z przesłanek z art. 25 ustawy o własności lokali.

Orzeczenie jest prawomocne. Powodowi nie przysługuje od niego skarga kasacyjna.

20 stycznia 2025 r. o godz. 13.00, s. II, odbędzie się publikacja wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku w sprawie I AGa 157/23 dotyczącej powództwa o ustalenie nieważności umowy dzierżawy.

Powód wystąpił z przedmiotowym powództwem przeciwko spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Warszawie. W uzasadnieniu podniósł, że celem zawarcia umowy dzierżawy, wiadomym w czasie negocjacji oraz zawarcia umowy była rozbudowa zakładu produkcji mebli należącego do pozwanego, który znajdował się na sąsiedniej nieruchomości w stosunku do przedmiotu dzierżawy. W trakcie negocjacji wielokrotnie zapewniano powoda o zdatności nieruchomości dla tego właśnie celu i ten cel przyświecał stronom przy zawarciu umowy. Jednak na skutek okoliczności istniejących w dniu zawarcia umowy, cel umowy okazał się niemożliwy do zrealizowania. Fakt ten prowadzi zaś do wniosku o nieważności Umowy. Nieważność ta zdaniem powoda wynika z tego, że miała miejsce czynność prawna mająca na celu obejście ustawy, a ponadto czynność ta była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 1 i 2 k.c.).

Pozwana spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Warszawie w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości. Twierdziła, że powód nie ma interesu prawnego w domaganiu się stwierdzenia nieważności umowy dzierżawy. Ponadto zanegowała twierdzenia pozwu, wskazując że pomiędzy stronami toczyły się liczne sprawy sądowe inicjowane przez pozwaną spółkę o zapłatę czynszu dzierżawnego wynikającego z umowy. W sprawach tych powód wielokrotnie podnosił zarzut (rzekomej) nieważności umowy dzierżawy, oparty na najróżniejszych podstawach (sprzeczności Umowy Dzierżawy z zasadami współżycia społecznego, sprzeczności Umowy z normą z art. 695 § 1 k.c.). Wszystkie te zarzuty uznano jednak za w całości bezpodstawne oraz nie zasługujące na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 25 września 2023 r. w sprawie o sygn. akt VII GC 80/22 oddalił powództwo w całości. Jednocześnie obciążył powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego.

Sąd Okręgowy ustalił, że dnia 19 lipca 2012 r. powód zawarł z obecnym członkiem zarządu pozwanej w formie aktu notarialnego przed Notariuszem umowę dzierżawy, na mocy której wydzierżawiający zobowiązał się do oddania dzierżawcy do używania i pobierania pożytków część działek o łącznej powierzchni 928 m2. Strony ustaliły, że celem zawarcia umowy jest używanie przez dzierżawcę jej przedmiotu w sposób nieograniczony, w tym w szczególności poprzez wybudowanie na swój koszt budynków, budowli, urządzeń infrastruktury oraz korzystanie z naniesień (§ 2 ust. 2 umowy). W § 1 pkt 3 g umowy wydzierżawiający oświadczył, że nieruchomość objęta jest obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania. W § 3 ust. 1 oświadczył z kolei, że wyraża zgodę na dysponowanie przez dzierżawcę przedmiotem dzierżawy na cele budowlane w rozumieniu art. 3 pkt 11 Prawa budowlanego. Przedmiotowa nieruchomość została przeniesiona do majątku pozwanej, która wstąpiła we wszystkie prawa i obowiązki wynikające z Umowy.

Sąd Okręgowy uznał, że pozwany skutecznie podważył istnienie interesu prawnego po stronie powoda w wystąpieniu z powództwem o ustalenie. Sąd przypomniał, że powództwo o ustalenie w trybie art. 189 k.p.c. można wytoczyć tylko wtedy, gdy brak jest jakichkolwiek innych środków prawnych do tego by uchylić niepewność co do istnienia stosunku prawnego. Zdaniem Sądu warunek ten nie został jednak spełniony w niniejszej sprawie, bowiem powodowi przysługuje inna droga sądowa, a mianowicie powództwo o zwrot wszystkich spełnionych na podstawie nieważnej czynności prawnej świadczeń jako świadczeń nienależnych (k. 410 § 2 k.c.). Nie ulega przy tym wątpliwości, iż powód miałby tamże na tę okoliczność podnosić dokładnie te same argumenty, co w sprawie niniejszej. W konsekwencji Sąd Okręgowy stwierdził, że skoro powodowi w okolicznościach przez niego przedstawionych w pozwie przysługuje roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia w postaci czynszu dzierżawnego dotychczas zapłaconego pozwanej na podstawie kwestionowanej przez powoda umowy dzierżawy (powództwo o zapłatę, a zatem powództwo o świadczenie), to powód nie może skutecznie domagać się ustalenia nieważności umowy na podstawie art. 189 k.p.c. Powodowi nie przysługuje bowiem interes prawny w rozumieniu tego przepisu.

Z uwagi natomiast na brak interesu prawnego powoda, za bezzasadne Sąd I instancji uznał badanie prawdziwości twierdzeń zawartych w pozwie i prowadzenie postępowania dowodowego w tym zakresie. Stąd też wniosków dowodowych zgłoszonych przez powoda nie uwzględnił, poprzestając na dowodach z dokumentów złożonych w sprawie niniejszej, jak i znajdujących się w aktach dołączonych spraw.

Sąd Apelacyjny rozpoznaje apelację wniesioną przez powoda, który domaga się zmiany wyroku i uwzględnienia powództwa w całości.

17 stycznia 2025 r. o godz. 13.15, s. II, Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpozna sprawę I ACa 1068/23 o ustalenie nieistnienia uchwały Wspólnoty Mieszkaniowej, ewentualnie jej uchylenie.

Powód wnosząc przedmiotowe powództwo wskazał, że zaskarżona przez niego uchwała w sprawie przyjęcia zakresu prac związanych z remontem elewacji budynku posiada „skrajnie nieprecyzyjny charakter” i stoi w sprzeczności z obowiązującymi przepisami, narusza zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością oraz jego interes.

Pozwana Wspólnota Mieszkaniowa, kwestionując twierdzenia pozwu, wnosiła o oddalenie powództwa w całości.

Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 22 marca 2023 r. (sygn. akt I C 1645/22) oddalił powództwo w całości, obciążając jednocześnie kosztami procesu powoda.

Z ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego wynikało, że powód jest właścicielem lokalu mieszkalnego który łącznie z 48 innymi lokalami tworzy pozwaną Wspólnotę Mieszkaniową. 21 czerwca 2022 r. na zebraniu pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej została podjęta uchwała nr 9/2022 w sprawie przyjęcia zakresu prac związanych z remontem elewacji budynku. Po przeliczeniu głosów okazało się, iż 53,17% głosów było za, nikt nie głosował przeciw i się nie wstrzymał, 23 właścicieli nie głosowało. Powyższa uchwała zawierała zgodę właścicieli na odnowienie elewacji wraz z ociepleniem budynku oraz uwzględniała zakres prac termomodernizacyjnych. Treść tej uchwały dopuszczała możliwość rezygnacji z wykonania remontu posadzki na balkonie przez członków wspólnoty, poprzez złożenie pisemnego oświadczenia, będące załącznikiem do umowy.

Mając na względzie powyższe ustalenia Sąd Okręgowy ocenił, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Wprawdzie Sąd Okręgowy zgodził się ze stanowiskiem powoda, zgodnie z którym balkony nie stanowią nieruchomości wspólnej, tym niemniej zauważył jednocześnie, że działanie wspólnoty musi być racjonalne i dotyczyć całości Wspólnoty, a więc każdego jej członka. Zaskarżona zaś uchwała nr 9/2022 w ocenie Sądu Okręgowego nie narusza prawa w tym zakresie, bowiem dotyczy termomodernizacji, tj. wymiany, a zatem nie dotyczy wspomnianego balkonu. Co więcej, w uchwale tej widnieje odrębny zapis dotyczący zakresu naprawy balkonu. Jest to związane z racjonalnością, gdyż niewykonanie remontu jednego balkonu powodowałoby, że własność innego współwłaściciela tej wspólnej nieruchomości zostanie uszkodzona na skutek niewykonania tego remontu. Jednakże zdaniem Sądu I instancji zaskarżona uchwała nie jest niezgodna z prawem, bowiem zawiera stwierdzenie Wspólnoty o możliwości rezygnacji z wykonania remontu. W realiach niniejszej sprawy powód niewątpliwie skorzystał z przewidzianej w uchwale możliwości, składając taką rezygnację dotyczącą chęci niewykonywania remontu jego balkonu. Dlatego też Sąd Okręgowy nie dostrzegł jakiegokolwiek naruszenia prawa w działaniu Wspólnoty przy podejmowaniu zaskarżonej uchwały. Według Sądu orzekającego ww. decyzji pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej nie sposób przypisać cech irracjonalności.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego zaskarżona uchwała w sposób oczywisty i obiektywny nie narusza jakichkolwiek interesów ekonomicznych powoda jako właściciela lokalu. Jednocześnie nie zaistniała w realiach niniejszej sprawy znaczna dysproporcja pomiędzy potrzebą ochrony interesu powoda, a ochroną interesu wyrażonego podjętą uchwałą. Sąd stwierdził też, że zaskarżona uchwała nr 9/2022 nie zawiera przy tym niejasnych, nieprecyzyjnych zapisów.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, który domaga się jego zmiany i uwzględnienia powództwa.