Rzecznik Prasowy - SSA Halina Czaban

tel. 85 743 07 21
e-mail: rzecznik_prasowy@bialystok.sa.gov.pl
pok. 212A


W dniu 9 kwietnia 2025 r. o godz. 10.50, s. V, Sąd Apelacyjny rozpozna sprawę I ACa 263/24  o uchylenie uchwały Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w K.

W sprawie tej powód, będący członkiem pozwanej Spółdzielni, domagał się m.in. uchylenia uchwały nr 4/II/2021 Walnego Zgromadzenia Członków Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w K. z dnia 24 maja 2021 r. i poprzedzającej ją uchwały nr 4/I/2021 z dnia 26 marca 2021 r. w przedmiocie wykluczenia go z listy członków spółdzielni.

Wyrokiem z dnia 29 listopada 2023 r. w sprawie I C 1715/21 Sąd Okręgowy w Białymstoku uwzględnił powództwo i uchylił powyższe uchwały.

Z ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego wynikało, że powód jest członkiem spółdzielni od 1 października 1972 r., a od 2003 r. powód przebywa na emeryturze. Od 1999 r. powód nie pracował w spółdzielni i od tego czasu nie miał kontaktu z władzami spółdzielni. W dniu 24 maja 2021 r. Walne Zgromadzenie Członków Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w K. utrzymało w mocy uchwałę nr 4/I.2021 r. z dnia 26 marca 2021 r. w sprawie wykluczenia powoda z listy członków spółdzielni. W uchwale z dnia 26 marca 2021 r. wskazano zaś, że powodem wykluczenia powoda z listy członków było nie przestrzeganie przez powoda postanowień statutu, uchwał organów spółdzielni w szczególności poprzez:

- nie uczestniczenie w realizacji zadań spółdzielni od 1 lipca 1999 roku brak zainteresowania działalnością spółdzielni, brak kontaktu osobistego, telefonicznego do 14 stycznia 2021 r.;

- nie dbanie o dobro spółdzielni, w szczególności o dobre imię i mienie spółdzielni/nie zapoznanie się z uchwałami organów samorządowych spółdzielni, a komentowanie postanowień tychże organów przez zasłyszane pogłoski chociażby „czy jeszcze spółdzielnia istnieje, czy D. żyje”

- nie przestrzeganie zasad współżycia społecznego oraz życzliwości, uczynności i koleżeńskości w stosunku do innych członków spółdzielni i innych osób/ samo tylko dochodzenie roszczeń bez wyczerpania postępowania wewnątrz spółdzielczego, upoważnienie Kancelarii Radcy Prawnego o udostępnienie dokumentacji;

- rażące niedopełnienie obowiązków w sprawie budowy wiaty jak i usytuowania chlewni/ co kwalifikowało do wykluczenia z grona członków już po nieudzielonym absolutorium w 1999 roku;

- brak żadnego zainteresowania i żadnej pomocy w realizacji zadań spółdzielni/nie odwiedzanie spółdzielni, nie wspieranie działalności chociażby duchowo;

- nie podjęcie pracy w spółdzielni, ani chęci jej podjęcia

- nie utrzymywanie w tajemnicy spraw działalności spółdzielni/ upoważnienie Kancelarii Radcy Prawnego o udostepnienie dokumentacji pod rygorem skierowania sprawy do sądu o nakaz udostępnienia dokumentacji. 

Mając na względzie powyższe ustalenia, Sąd Okręgowy – po uprzednim odwołaniu się do treści art. 24 § 2 Prawa spółdzielczego, według którego wykluczenie członka ze spółdzielni może nastąpić w wypadku, gdy z jego winy umyślnej lub z powodu rażącego niedbalstwa dalsze pozostawanie w spółdzielni nie da się pogodzić z postanowieniami statutu spółdzielni lub dobrymi obyczajami – uznał, że przyczyny wykluczenia powoda z członkostwa spółdzielni były nieuzasadnione.

Odnosząc się do każdego z powyższych zarzutów stawianych powodowi przez pozwaną, Sąd w pierwszej kolejności wskazał, że powód będąc od 1999 r. emerytem nie miał obowiązku świadczenia pracy na rzecz spółdzielni, ani też brania aktywnego udziału w jej życiu codziennym. Udział w zgromadzeniach członków spółdzielni był powoda prawem, a nie obowiązkiem. Ponadto Sąd uznał za nieudowodnione zarzuty dotyczące nie dbania przez powoda o dobre imię spółdzielni. W tym zakresie pozwany nie przedstawił żadnych dowodów świadczących o zawinionym działaniu powoda zagrażającym dobremu imieniu spółdzielni. W szczególności okolicznością taką nie może być czynienie przez powoda komentarzy odnośnie pracy organów spółdzielni, czynionych wobec pozostałych członków spółdzielni. Za okoliczność zawinioną, powodującą, że dalsze pozostawanie powoda w spółdzielni nie da się pogodzić z postanowieniami statutu spółdzielni lub dobrymi obyczajami, Sąd Okręgowy nie uznał również faktu korzystania przez powoda z pomocy radcy prawnego w celu realizacji przysługujących mu uprawnień informacyjnych, w sytuacji widocznego konfliktu pomiędzy powodem a pozostałymi członkami spółdzielni. Także zarzut niedopełnienia obowiązków w związku z budowa wiaty Sąd uznał za niezasadny, z uwagi na fakt, iż budowa przedmiotowej wiaty miała miejsce w okresie pełnienia przez powoda funkcji prezesa spółdzielni, tj. w latach 1972-1980. Zgodnie zaś z § 16 ust. 2 statutu spółdzielni wykluczenie nie może nastąpić po upływie jednego miesiąca od uzyskania przez spółdzielnię wiadomości o okolicznościach je uzasadniających.  W treści uchwały  nr 4/II/2021 r. z dnia 24 maja 2021 r. wprost wskazano, że okoliczność rzekomego niedopełnienia obowiązków była znana już w 1999 r., co za tym idzie nie mogła stać się przyczyną wykluczenia członka w 2021 r.

Konkludując, Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że uchwała nr 4/II/2021 r. z dnia 24 maja 2021 r. naruszała art. 24 § 2 prawa spółdzielczego i z uwagi na powyższe podlegała uchyleniu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana Spółdzielnia, która domaga się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości.

Obejmując z dniem dzisiejszym stanowisko Prezesa Sądu Apelacyjnego w Białymstoku zapraszam Panie i Panów sędziów z obszaru Apelacji Białostockiej do zgłoszenia woli delegowania do pełnienia obowiązków orzeczniczych w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku. Sąd Apelacyjny z uwagi na sukcesywne uszczuplanie obsady sędziowskiej, będące wynikiem odejść doświadczonych sędziów w stan spoczynku oraz nieproporcjonalny do możliwości akumulacji wpływ spraw do Wydziału Cywilnego - potrzebuje realnego i trwałego wsparcia orzeczniczego. Dodatkowym celem niniejszego zaproszenia jest umożliwienie sprawdzenia się w wykonywaniu obowiązków orzeczniczych sędziego sądu apelacyjnego przez potencjalnych kandydatów do spodziewanych, przyszłych konkursów na stanowiska sędziów Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Nabyte w czasie delegacji doświadczenie orzecznicze oraz okazane zaangażowanie w prace Sądu delegowania z pewnością będą istotnym elementem oceny kandydatów w późniejszych konkursach. Jednocześnie kieruję też prośbę do Pań i Panów Prezesów Sądów Okręgowych z obszaru Apelacji Białostockiej, by zsynchronizowali potencjalne delegacje sędziów z ich jednostek do Sądu Apelacyjnego z wystąpieniem o odpowiednie delegacje sędziów sądów rejonowych, w których aktualnie sytuacja kadrowa jest obiektywnie lepsza, co nie znaczy, że łatwa. Niniejsze zaproszenie dotyczy delegacji do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku: 

  • w I Wydziale Cywilnym (art. 77 § 1 i art. 77 § 9 P.u.s.p.); 
  • w II Wydziale Karnym (art. 77 § 1 i art. 77 § 9 P.u.s.p.); 
  • w III Wydziale Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (art. 77 § 9 P.u.s.p.);

O liczbie delegatów i czasie trwania poszczególnych delegacji na podstawie art. 77 § 1 P.u.s.p. ostatecznie zdecyduje Minister Sprawiedliwości. W przypadku delegacji na podstawie art. 77 § 9 P.u.s.p., leżących w gestii Prezesa Sądu Apelacyjnego możliwe jest faktyczne delegowanie na liczbę spraw mniejszą niż 30, w uzgodnieniu z Przewodniczącym właściwego Wydziału. Uprzejmie raz jeszcze zachęcam do podjęcia wyzwania i dokonania swojego zgłoszenia na delegacje (w odpowiednim pionie orzeczniczym i wskazaniem preferowanej podstawy prawnej delegacji) w terminie do dnia 25 kwietnia 2025 r. – za pośrednictwem prezesów macierzystych sądów - na adres: kadry@bialystok.sa.gov.pl

27 marca 2025 roku o godz. 10:30 s. IV przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku rozpoznana zostanie sprawa mężczyzny oskarżonego o nakłanianie do popełnienia zbrodni zabójstwa poprzez podłożenie ładunku wybuchowego. Wyrok w I instancji wydał Sąd Okręgowy w Olsztynie w sprawie sygn. akt II K 91/23.

Sąd uznał oskarżonego za winnego m. in. tego, że w okresie od 30 marca 2021 r. do 27 kwietnia 2021 r. w zakładzie karnym w województwie warmińsko – mazurskim, w datach dziennych nieustalonych, odbywając karę pozbawienia wolności, działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, chcąc by współosadzony dokonał wspólnie i w porozumieniu z nim czynu zabronionego polegającego na zabójstwie prokuratora, adwokata i jego współpracownika – co miało nastąpić poprzez podłożenie w nieustalonym miejscu skonstruowanego przez współosadzonego ładunku wybuchowego – usiłował nakłonić go do tego, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na to, iż nie wywołał u nakłanianego zamiaru popełnienia czynu zabronionego; czyn ten sąd zakwalifikował z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 148 § 2 pkt 4 kk w zw. z art. 12 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i wymierzył karę 6 lat pozbawienia wolności.

Dodatkowo Sąd uznał oskarżonego za winnego dwukrotnego usiłowania nakłonienia świadków do złożenia mogących stanowić dowód w postępowaniu zeznań, w tym w bezpośredniej rozmowie przeprowadzonej przy użyciu tzw. więziennego języka migowego  i oferując korzyść majątkową w kwocie 50 000 zł. Za te czyny popełnione w warunkach ciągu przestępstw Sąd wymierzył oskarżonemu karę 2 lat pozbawienia wolności.

Oskarżony został także uznany za winnego popełnienia przestępstw polegających na kierowaniu gróźb karalnych uszkodzenia ciała poprzez pocięcie twarzy tzw. „mojką” tj. ostrzem wykonanym z maszynki do golenia, a także pozbawienia życia i uszkodzenia ciała, w tym trzymanym w ręku kawałkiem szkła z rozbitego słoika oraz metalowym taboretem, usiłując pokrzywdzonego nim uderzyć w okolice głowy, przy czym groźby ta wzbudziły w zagrożonym uzasadnioną obawę ich spełnienia, a w przypadku drugiego z zachowań z uwagi na działania obronne pokrzywdzonego uderzył go trzykrotnie w okolicę lewej goleni oraz lewego kolana, czym spowodował u pokrzywdzonego otarcia naskórka na lewej goleni, dolegliwości bólowe i obrzęk lewego kolana, skutkujące rozstrojem zdrowia oraz naruszeniem czynności narządu ruchu trwającym poniżej 7 dni. Czyny te zostały uznane za popełnione w warunkach ciągu przestępstw i wymierzono za nie karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Ostatecznie sąd I instancji wymierzył oskarżonemu karę łączną 8 lat pozbawienia wolności.

Apelacje od powyższego wyroku wywiódł oskarżyciel publiczny i obrońca.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w dniu 27 marca 2025 roku o godzinie 12:30 s. IV rozpozna apelacje od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku wydanego w sprawie III Ko 531/22 z wniosku o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. W postępowaniu pierwszoinstancyjnym Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawców – dwojga dziennikarzy kwoty po 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Jak wynika  z uzasadnienia sądu I instancji, wnioskodawcy, będący dziennikarzami, od października 2021 r. przebywali w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, gdzie zbierali materiały prasowe dotyczące kryzysu uchodźczego. W dniu 16 listopada 2021 r. około godziny 15.30 zatrzymali się w pobliżu obozu wojskowego i fotografowali jednostkę wojskową, wykonując zdjęcia z zewnątrz. Obiekty, które fotografowali znajdowały się w przestrzeni publicznej, tj. były widoczne z drogi publicznej.

Po wykonaniu zdjęć, gdy dziennikarze już odjeżdżali, drogę zastąpił im żołnierz, uniemożliwiając opuszczenie miejsca, w którym zaparkowany był samochód. Po chwili kilku innych żołnierzy otoczyło pojazd. Dziennikarze odmówili wyjścia z samochodu, po czym żołnierze ponownie nakazali jego opuszczenie, przy czym czynili to podniesionym głosem, używając wulgaryzmów. Dziennikarzom zagrożono, że zostaną wyciągnięci z samochodu siłą. Wówczas dziennikarze opuścili samochód, po czym zostali odprowadzeni pod ogrodzenie pobliskiej posesji. Tam polecono im, aby ustawili się twarzą do ogrodzenia. Po chwili polecono im, aby patrzyli wyłącznie w dół, a nie na siebie nawzajem. Następnie nakazano podniesienie rąk do góry. Kolejno żołnierze zabrali dziennikarzom kurtki i czapki. W tym czasie temperatura powietrza wynosiła około 2-3°C. Dziennikarzom założono kajdanki zaciskowe, zapinając je na rękach skierowanych do tyłu, przeszukano odzież, wyjęto z auta sprzęt fotograficzny, który ułożono na ziemi w pobliżu samochodu. Przeglądano zawartość aparatów fotograficznych. Po przeszło godzinie na miejsce zdarzenia przyjechał patrol Policji. Początkowo policjanci uczestniczyli w przeglądaniu zawartości aparatów fotograficznych i rozmawiali wyłącznie z żołnierzami. Po chwili żołnierze przecieli kajdanki założone na rękach dziennikarzy i uwolnili ich. Wtedy podeszli do nich funkcjonariusze Policji i rozpoczęli z nimi rozmowę. Ostatecznie dziennikarze pozbierali leżący na ziemi sprzęt fotograficzny i udali się do hotelu. Pozbawienie wolności od momentu zatrzymania dziennikarzy do czasu ich zwolnienia trwało godzinę i kilka minut.

Na skutek krótkotrwałego pozbawienia wolności  i sposobu traktowania przez żołnierzy stan zdrowia dziennikarzy uległ pogorszeniu, co dokumentują załączone do akt sprawy opinie biegłych. Sąd I instancji podkreślił, że krzywda wnioskodawców wynika, nie tylko z faktu bezpodstawnego i formalnie nieprawidłowego pozbawienia wolności, ale przede wszystkim ze sposobu traktowania wnioskodawców przez żołnierzy. 

Wnioskowana przed sądem I instancji kwota zadośćuczynienia jest wyższa od zasądzonej. Apelacje od zapadłego wyroku wnieśli pełnomocnicy wnioskodawców.

13 marca 2025 r. Sąd Apelacyjny w sprawie I ACa 155/24  wydał wyrok oddalający apelację pozwanego od wyroku uwzględniającego częściowo powództwo o zadośćuczynienie za krzywdę doznaną przez powoda wskutek śmierci brata w wypadku komunikacyjnym.

Z ustnych motywów wygłoszonych przez sędziego sprawozdawcę wynika, że Sąd Apelacyjny podzielił zarówno poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, jak też wyrażoną na podstawie tych ustaleń ocenę prawną.

Sąd Apelacyjny nie zgodził się z zarzutem apelacji nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd Okręgowy faktu przyczynienia się zmarłego do wypadku. Wskazał, że niewątpliwie zmarły naruszył w sposób rażący zasady ruchu drogowego, gdyż przekroczył prędkość dozwoloną w miejscu wypadku o ponad 40 km/h, niemniej jednak nawet gdyby jechał z prędkością dozwoloną, to skutki wypadku byłyby takie same. Sąd Apelacyjny w tym zakresie odwołał się do opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, który zwrócił uwagę, że przy jeździe z prędkością dozwoloną w miejscu wypadku - 70 km/h, śmiertelność motocyklistów jest bardzo wysoka i wynosi około 83%. Istotne więc w sprawie - zdaniem Sądu II instancji - było nie samo przekroczenie prędkości przez zmarłego, ale ustalenie, czy jazda z dozwoloną prędkością pozwoliłaby uniknąć tragicznego skutku wypadku. Materiał dowodowy nie pozwalał jednak na poczynienie takich ustaleń.

Sąd Apelacyjny nie zgodził się też z zarzutem apelacji, że skoro powód funkcjonuje obecnie w życiu zawodowym i rodzinnym prawidłowo, to przeżył żałobę w sposób niepowikłany. Zauważył, że powód ze zmarłym bratem pozostawał w bardzo bliskich relacjach, bliższych niż typowe, jakie łączą rodzeństwo, które wyprowadza się od rodziców i zakłada własne rodziny. Oprócz bowiem wspólnie spędzonego dzieciństwa, powoda ze zmarłym łączyły częste, zażyłe kontakty także w życiu dorosłym. Wynikały one z bliskości zamieszkiwania, a przede wszystkim z tego, że bracia współpracowali ze sobą w ramach zespołu muzycznego, co siłą rzeczy narzucało konieczność częstych kontaktów między nimi. Trauma wynikająca ze śmierci brata była więc u powoda znacząco wyższa aniżeli w innych podobnych sprawach.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się podstaw do obniżenia zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia w kwocie 100.000 złotych. Ocenił, że nie jest ono wygórowane, a tylko takie w świetle orzecznictwa sądowego może być korygowane w instancji odwoławczej.

Przyjmując więc, że zasądzona kwota zadośćuczynienia była prawidłowa i nie zachodziły przesłanki do jej obniżenia w związku z przyczynieniem się zmarłego do szkody, Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżony wyrok zasługiwał na pełną aprobatę.

Wyrok jest prawomocny. Pozwanemu przysługuje od niego skarga kasacyjna.

13 lutego 2025 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał wyrok w sprawie I ACa 2479/23 dotyczącej powództwa o zapłatę kwoty 109.372,31 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem odszkodowania za niewykonanie umowy użyczenia.

Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego, który oddalił jego powództwo w całości.

Z opublikowanego właśnie uzasadnienia tego wyroku możemy przeczytać, że Sąd Apelacyjny nie podzielił twierdzeń powoda, że między nim a pozwanymi doszło do rozwiązania pierwotnej umowy użyczenia przewidującej jej rozwiązanie z dniem 31 grudnia 2018 r. i zawarcia nowej umowy z terminem jej obowiązywania do dnia 31 grudnia 2028 r. z uwagi na planowany okres kredytowania inwestycji podjętej przez powoda na nieruchomości objętej umową użyczenia. Gdyby bowiem było tak jak twierdził powód, że w związku z formalnościami kredytowymi strony rozwiązały umowę użyczenia i zawarły kolejną, data zawarcia nowej umowy byłaby inna – odpowiadałaby chwili finalizowania kredytu w Banku. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Powyższe twierdzenia powoda Sąd Apelacyjny ocenił więc jako niewiarygodne, przyjmując tym samym, że do rozwiązania umowy użyczenia z dnia 19 maja 2011 r. zawartej na czas do 31 grudnia 2018 r. pomiędzy stronami nie doszło (niezależnie od tego, w jakiej formie miałoby to nastąpić).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego między stronami nie doszło również do zmiany umowy użyczenia z dnia 19 maja 2011 r. poprzez jej przedłużenie na dalsze 10 lat. Zmiana taka, z uwagi na zapis § 8 umowy, wymagała dla swej ważności – jak prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy – formy pisemnej, a zawarcia umowy zmieniającej umowę użyczenia w takiej formie powód nie dowiódł. Wprawdzie według jego twierdzeń do zmiany umowy miało dojść przez podpisanie umowy opatrzonej datą zawarcia umowy w pierwotnej wersji – z innym jedynie okresem trwania użyczenia. Powód jednak takiej umowy wówczas nie podpisał, a dopiero w 2020 r., kiedy dowiedział się o braku swojego podpisu na umowie złożonej w banku, doręczył pozwanym egzemplarz umowy ze swoim podpisem. Do tej chwili oświadczenie woli powoda w przedmiocie przedłużenia okresu trwania umowy było co najwyżej wyrażone w formie ustnej, a zatem nieważne z uwagi na pominięcie formy zastrzeżonej treścią § 8 umowy.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny ocenił, że stosunek prawny użyczenia wynikający z umowy zawartej 19 maja 2011 r. na czas oznaczony do 31 grudnia 2018 r. wygasł w dniu 27 lipca 2018 r. na skutek zbycia przedmiotu użyczenia przez użyczających w czasie jego trwania w drodze umowy darowizny. Ocenę tę zaś wywiódł z charakteru prawnego umowy użyczenia, która to nie ma cech wzajemności i służy przysporzeniem jedynie na rzecz jednej strony umowy – biorącego w użyczenie.

W konsekwencji, skoro powód nie legitymował się tytułem prawnym do korzystania z przedmiotowej nieruchomości wobec nabywcy (obdarowanego), a umowa użyczenia wygasła, to według Sądu II instancji był on zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości. Słusznie zatem i bez naruszenia art. 361 § 1 k.c. Sąd Okręgowy przyjął, że przyczyną powstania zobowiązania powoda do zapłaty takiego wynagrodzenia na rzecz nabywcy użyczonej nieruchomości, zasądzonego wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Białystoku z 27 października 2022 r., I ACa 123/22, było posiadania nieruchomości przez powoda bez tytułu prawnego (decyzja powoda o odmowie jej zwrotu), nie zaś – jak wywodził skarżący – niewykonanie umowy użyczenia przez pozwanych. W ramach stosunku użyczenia pozwani byli uprawnieni do jego zakończenia i żądania zwrotu nieruchomości, gdy stała się ona im potrzebna – z powodów nieprzewidzianych w chwili zawarcia umowy – dla innego nią rozporządzenia. Nie można zatem mówić o niewykonaniu przez nich umowy użyczenia i odpowiedzialności pozwanych wobec powoda z tego tytułu.

Tym samym wyrok Sądu okręgowego oddalający powództwo był prawidłowy.

Orzeczenie jest prawomocne. Powodowi przysługuje od niego skarga kasacyjna.