Rzecznik Prasowy - SSA Halina Czaban

tel. 85 743 07 21
e-mail: rzecznik_prasowy@bialystok.sa.gov.pl
pok. 212A


3 grudnia 2024 r. o godz. 14.45, s. II, odbędzie się publikacja wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku  w sprawie  I ACa 1089/23 dotyczącej powództwa o zapłatę kwoty 799.486 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od daty wezwania do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości stanowiącej drogę wewnętrzną.

Powód  wystąpił z przedmiotowym powództwem przeciwko „B” Spółce Akcyjnej z siedzibą w Warszawie i Gminie O. W uzasadnieniu podniósł, że jest użytkownikiem wieczystym nieruchomości, która stanowi drogę wewnętrzną. Pozwana Spółka zaś bezumownie korzysta z przedmiotowej działki od dnia 5 stycznia 2017 r. do 30 maja 2019 r. poprzez przejazd, przejście osób nieuprawnionych i parkowanie samochodów, maszyn budowlanych, składowanie materiałów budowlanych na działce powoda bez jego wiedzy i zgody. Na skutek ponadnormatywnego korzystania z drogi uległa ona zniszczeniu. Płyty drogowe popękały, uległy dewastacji, nieruchomość została zalana smarami, wyciekami ropopochodnymi. Drogę trzeba wykonać na nowo. Jako podstawę prawną swoich żądań w stosunku do pozwanej Spółki powód wskazał art. 224 § 2 k.c. i art. 225 k.c., zaś w stosunku do pozwanej Gminy -  art. 415 w zw. z art. 417 i art. 441 k.c. oraz art. 5 ust. 1 pkt 9 art. 33 ust. 2 i art. 47 prawa budowlanego. Wskazał, że Gmina od początku wiedziała, że jego działka jest niezbędna do zrealizowania inwestycji i dopuściła się zaniechania.

Pozwana „B” Spółka Akcyjna w Warszawie w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości. Twierdziła, że korzystała z nieruchomości powoda na podstawie decyzji administracyjnej opatrzonej rygorem natychmiastowej wykonalności. Ponadto korzystała z tej drogi na podstawie umowy z osobą, której przysługiwała służebność gruntowa w postaci przejścia i przejazdu przez nieruchomość powoda. Powód nie wykazał, aby uiścił dochodzone w pozwie należności publiczno-pewne i nie udowodnił przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej.

Pozwana Gmina O. także wnosiła o oddalenie powództwa. Zaprzeczyła, aby bezumownie korzystała z nieruchomości powoda, wyrządziła jakąkolwiek szkodę powodowi i istniały podstawy do obciążenia jej podatkami lub opłatą za użytkowanie wieczyste. Podniosła też, że zleciła prace budowlane wyłonionemu w drodze przetargu podmiotowi profesjonalnemu i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wywołane w trakcie budowy.

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 13 marca 2023 r. w sprawie o sygn. akt I C 363/19 oddalił powództwo w całości. Jednocześnie obciążył powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanych.

Sąd Okręgowy ustalił, że nieruchomość należąca do powoda została wydzielona decyzją z 12 sierpnia 2011 r. z innej działki jako droga wewnętrzna, bez szczegółowego opisania zakresu tej służebności. Położona była ona w kompleksie obiektów przemysłowych, w których prowadzono różnego typu działalność gospodarczą. Uprawnieni do korzystania z tej drogi prowadzili hurtowną działalność w zakresie obrotu stalą, kwiatami, środkami medycznymi. Przyjmowali dostawy towarów i sprzedawali je kontrahentom. Mieli oni uregulowane korzystanie z tej drogi w postaci służebności odpłatnych lub nieodpłatnych.

Sąd ustalił też, że pozwana „B” S.A. w Warszawie korzystała z przejazdu przez działkę powoda na podstawie natychmiast wykonalnej decyzji administracyjnej wydanej przez Wojewodę Warmińsko-Mazurskiego z dnia 24 września 2015 roku, która jako natychmiast wykonalna obowiązywała do czasu uchylenia jej, to jest do 21 listopada 2017 r. Nadto od czasu zawarcia umowy udostępnienia terenu  (5 stycznia 2017 r.) pozwana korzystała z nieruchomości na podstawi tejże umowy, a  z działki powoda objętej służebnością przechodu i przejazdu jako osoba korzystająca z prawa.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy uznał, że pozwana „B” S.A. w Warszawie korzystała z nieruchomości powoda w okresie objętym żądaniem pozwu na podstawie skutecznych przeciwko powodowi tytułów prawnych; najpierw na podstawie natychmiast wykonalnej decyzji administracyjnej, a potem na podstawie umowy. Proces nie wykazał, aby ponosiła ona odpowiedzialność za składowanie materiałów budowlanych, parkowanie pojazdów,  zniszczenie drogi na odcinku należącym do powoda. Nie wykazał też podstaw jej odpowiedzialności za obciążające powoda należności z tytułu podatków czy opłat za użytkowanie wieczyste. Koszty te obciążają bowiem użytkownika wieczystego, a nie uprawnionego do korzystania z nieruchomości z tytułu służebności gruntowej czy pod innym tytułem prawnym. Dodatkowo, skoro powód nie uiścił powyższej kwoty, a jej egzekucja nie przyniosła rezultatu, to nie sposób mówić o szkodzie po stronie powoda i odpowiedzialności pozwanej wobec niego z tego tytułu.

W świetle powyższych ustaleń Sąd Okręgowy za bezzasadne uznał roszczenia powoda wobec pozwanej gminy. Gmina jako jednostka samorządu terytorialnego była w tej sprawie inwestorem i zarówno prace projektowe, jak też prace wykonawcze zlecała podmiotom profesjonalnym. W tym stanie rzeczy nie odpowiada za szkodę z mocy art. 429 k.c., tak co do bezumownego korzystania z nieruchomości powoda, jak i kosztów ewentualnych odszkodowań i napraw.

Podobnie zdaniem Sądu Okręgowego powód nie udowodnił, aby należności obciążające go z tytułu podatków od nieruchomości i opłat za użytkowanie wieczyste gruntu winna ponieść Gmina O. jako inwestor. Są to należności przysługujące pozwanej Gminie od powoda, a nie odwrotnie. Ponadto, skoro powód jak dotąd ich nie opłacił, a nie wszedł w żadnym trybie w roszczenia Gminy z tego tytułu to nie ma żadnych podstaw do ich dochodzenia. Nawet gdyby nabył prawo do tych roszczeń, to jedyną osobą, od której mógłby się ich domagać, byłby on sam.

Sąd Apelacyjny rozpoznaje apelację wniesioną przez powoda, który domaga się zmiany wyroku i uwzględnienia powództwa w całości, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Instancji.

W dniu 28 listopada 2024 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok wydany w I instancji przez Sąd Okręgowy w Łomży w dniu 15 marca 2024 roku w sprawie sygn. akt II K 39/23.

Sąd Okręgowy w Łomży zdecydował w granicach zarzutu usiłowania zabójstwa brata z zamiarem umyślnym bezpośrednim o uznaniu oskarżonego za winnego usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego. Oskarżony został skazany na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Sędzia sprawozdawca, podając ustne motywy rozstrzygnięcia, wskazał, że zapadły w I instancji wyrok uznać należy za prawidłowy. Niewątpliwa była wina oskarżonego a jego działanie zostało przez sąd I instancji prawidłowo zakwalifikowane.

Sędzia sprawozdawca podkreślił przy tym, że przyczyną zdarzenia, do którego doszło pomiędzy braćmi bliźniakami było to, iż oskarżony podał się za pokrzywdzonego w toku kontroli drogowej. Doszło do spotkania braci celem rozmowy na ten temat, a z prawidłowo dokonanych i ocenionych ustaleń faktycznych wynika, iż pokrzywdzony zaatakował oskarżonego, który w chwili zdarzenia miał przy sobie nóż.

Emocje związane z krytycznym zdarzeniem przełożyły się na postawę procesową zarówno pokrzywdzonego, jak i oskarżonego. Bracia nie chcieli się wypowiadać, ujawniać okoliczności zdarzenia. Przywołując stanowisko prokuratora, sędzia sprawozdawca dodał, że niniejsza sprawa w ogóle nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie doszło do swoistej nielojalności oskarżonego wobec pokrzywdzonego, związanej z zapłaceniem pokrzywdzonemu odszkodowania w wysokości niższej niż przez braci umówiona.

Pochylając się nad zagadnieniem wymiaru kary, sędzia sprawozdawca wskazał, że w realiach tej sprawy wykluczone było postulowane przez obronę wykorzystanie instytucji nadzwyczajnego złagodzenia. Owszem, oskarżony przeprosił pokrzywdzonego, jednak w relacjach między braćmi nie może być mowy o skutecznym pojednaniu.

W tym świetle wyrok Sądu Okręgowego w Łomży należało w pełni zaaprobować.

30 października 2024 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał wyrok w sprawie I ACa 736/23, w którym uwzględnił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku z 22 lutego 2023 r., sygn. akt I C 1171/21 oddalającego powództwo o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną i zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uznał za bezskuteczną w stosunku do powoda umowę darowizny zabudowanej nieruchomości zawartą pomiędzy pozwaną a jej matką (dłużnikiem powoda).

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynikało, że powód posiadał względem matki pozwanej (będącej jego żoną w okresie od 25 listopada 2006 r. do 26 czerwca 2018 r.) wierzytelność w kwocie 125.453 zł z tytułu spłaty w związku z podziałem majątku wspólnego dokonanym na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 10 października 2019 r. w sprawie II Ns 2731/18. Wierzytelność tę powód egzekwował przed komornikiem, jednak do chwili obecnej nie uzyskał zaspokojenia. Ustalono, że jedyny wartościowy majątek, jaki posiadała dłużniczka, to nieruchomość (działka zabudowana domem letniskowym), którą darowała ona na rzecz swojej córki (pozwanej) w dniu 11 lipca 2016 r.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że pomimo niewątpliwej okoliczności, iż na nieruchomości należącej do matki pozwanej powód w trakcie trwania ich małżeństwa poczynił nakłady w postaci finansowania budowy domku letniskowego, to przedmiotowa umowa, mocą której matka pozwanej przeniosła na nią własność tej nieruchomości miała miejsce blisko dwa lata wcześniej niż rozwód i następnie podział majątku wspólnego. Świadczy to więc zdaniem Sądu Okręgowego jednoznacznie o tym, że w niniejszej sprawie winien mieć zastosowanie art. 530 k.c., w którym jest mowa o wierzytelnościach przyszłych. Odwołując się więc do tego przepisu Sąd Okręgowy podkreślił, że analiza dołączonych do pozwu oraz odpowiedzi na pozew dokumentów wskazuje na znaczne rozbieżności czasowe, między dokonaniem przez dłużniczkę darowizny, które miało miejsce w dniu 11 lipca 2016 r., a złożeniem przez powoda pozwu o rozwód przeciwko niej w maju 2018 r. Ponadto orzeczenie Sądu Rejonowego w Białymstoku w przedmiocie podziału majątku wspólnego uprawomocniło się w dniu 28 grudnia 2019 r. i dopiero od tego momentu powstała po stronie powoda wierzytelność względem dłużniczki. W konsekwencji, zdaniem Sądu Okręgowego, do zawarcia między dłużniczką a pozwaną umowy darowizny doszło w momencie, w którym żadna ze stron umowy nie mogła, nawet czysto hipotetycznie, przewidzieć powstania w perspektywie ponad trzech lat obowiązku dokonania spłaty przez dłużniczkę na rzecz powoda.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał, że stanowisko Sądu Okręgowego było błędne, albowiem art. 527 § 1 k.c. nie wymaga, aby chroniona wierzytelność była wymagalna, a jedynie by była skonkretyzowana, a nie hipotetyczna. W żadnym razie dla skorzystania z actio pauliana nie jest konieczne dysponowanie przez wierzyciela tytułem wykonawczym stwierdzającym obowiązek zapłaty danej wierzytelności. Skoro więc w świetle ustalonych okoliczności sprawy, na dzień zawarcia umowy darowizny, tj. 11 lipca 2016 roku istniała wierzytelność wynikająca z faktu dokonania w okresie 2011-2014 na spornej nieruchomości nakładów na majątek osobisty dłużniczki (co ostatecznie zostało ustalone w sprawie II Ns 2731/18 SR w Białymstoku i nie było kwestionowane), to zdaniem Sądu Apelacyjnego – zgodnie z hipotezą art. 527 § 1 k.c. – powód był uprawniony do wystąpienia z powództwem o stwierdzenie bezskuteczności w stosunku do niego umowy darowizny z dnia 11 lipca 2016 r., gdyż z treści tego przepisu wprost wynika, iż warunkiem uprawniającym do wniesienia powództwa jest dysponowanie statusem wierzyciela, a nie dysponowanie wymagalną wierzytelnością.

Sąd Okręgowy błędnie również wywiódł, że skoro umowa darowizny, mocą której matka pozwanej przeniosła na nią własność spornej nieruchomości, miała miejsce blisko dwa lata wcześniej niż rozwód i następnie podział majątku wspólnego, to brak jest podstaw do przyjęcia, że po stronie pozwanej, bądź jej matki, istniała wiedza o tym, że ta druga będzie dłużnikiem powoda. Według Sądu Apelacyjnego, jeżeli bowiem w trakcie małżeństwa dokonywane są nakłady na majątek osobisty jednego z nich, to powinien on liczyć się z obowiązkiem świadczenia, jeżeli zajdą stosowne okoliczności, tj. w szczególności rozwód i podział majątku wspólnego. Aktualizacja zobowiązania dłużniczki (jego wymagalność) nie zależała więc już od jej swobodnej woli. Ponadto Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że w niniejszej sprawie zastosowanie znajdywało domniemanie z art. 527 § 3 k.c., którego to pozwana nie zdołała obalić. Trudno byłoby przyjąć, że nie działała ona ze świadomością pokrzywdzenia powoda. Jak wynikało bowiem z zeznań jej matki, powód był przeciwny umowie darowiźnie, w konsekwencji nie stawił się u notariusza, pomimo ustanawiania służebności także na jego rzecz. Zdawała też sobie sprawę, że matka nie posiada innego majątku, a dom powstał także z nakładu powoda.

Wyrok jest prawomocny. Pozwanej przysługuje od niego skarga kasacyjna.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 21 listopada 2024 r. w sprawie  o sygn. akt I ACa 1915/23  z powództwa S.P. przeciwko  A.J. i R.J. o uznanie umowy dożywocia za nieważną oddalił apelację powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 31 lipca 2023 r., sygn. akt  I C 553/22.

Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Okręgowego, w tym zwłaszcza wniosek, że sporna umowa dożywocia została zawarta w sposób ważny i skuteczny.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie. W szczególności słusznie przyjął, że dowód z opinii biegłego psychiatry, o który wnioskowała powódka w sprawie był spóźniony i prowadził tylko do przewlekłości postępowania. Ponadto dowód ten był zbędny, gdyż na podstawie analizy przeprowadzonych w sprawie dowodów z zeznań świadków (w osobach: najbliższych sąsiadów zmarłego, opiekunek powódki, notariusza) nie istniały jakiekolwiek przesłanki by twierdzić, że ojciec powódki w dacie zawarcia spornej umowy był w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Także analiza dokumentacji medycznej nie wskazywała, by ojciec powódki cierpiał na jakiekolwiek problemy natury psychicznej. W takiej sytuacji zatem - według Sądu Apelacyjnego - nie można zarzucić Sądowi I instancji dowolności w ocenie przesłanek z art. 82 k.c.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał, że wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy, a apelacja powódki nie ma uzasadnionych podstaw. Jednocześnie z uwagi na fakt, że powódka jest małoletnia i nie ma majątku, Sąd Apelacyjny uznał za zasadne odstąpienie od obciążania jej kosztami postępowania w sprawie.

Orzeczenie jest prawomocne. Powódce przysługuje od niego skarga kasacyjna.

W dniu 28 listopada 2024 roku, godz. 12:30, s. IV Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmie się sprawą mężczyzny nieprawomocnie skazanego za usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu brata. Wyrok w I instancji wydał Sąd Okręgowy w Łomży w dniu 15 marca 2024 roku w sprawie sygn. akt II K 39/23.

Dwudziestoośmioletni mężczyzna stanął przed sądem pod zarzutem usiłowania zabójstwa brata z zamiarem umyślnym bezpośrednim. Sąd Okręgowy w Łomży zdecydował w granicach powyższego zarzutu o uznaniu oskarżonego za winnego tego, że w dniu 31 października 2022 r. w Łomży usiłował z zamiarem ewentualnym spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu swego brata w ten sposób, że zadawał mu uderzenia nożem i ugodził go co najmniej trzykrotnie w lewą rękę oraz raz w plecy powodując u niego ranę w lewej okolicy podłopatkowej z urazową odmą opłucnową po stronie lewej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni. Następnie w czasie, gdy pokrzywdzony, podejmując ucieczkę, wsiadł do samochodu,  oskarżony rozpylił do jego wnętrza gaz łzawiący. Zamierzonego celu oskarżony nie osiągnął z uwagi na umiejscowienie ran, ucieczkę pokrzywdzonego i udzieloną mu pomoc medyczną. Czyn ten wyczerpuje znamiona przestępstwa z 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k.

Sąd, dokonując powyżej opisanej modyfikacji uznał, że nie sposób dopatrzyć się takich przesłanek, na podstawie których można by stwierdzić, że skutek w postaci śmierci był objęty przynajmniej zgodą oskarżonego lub, że z zachowania jego wynikało, iż nastąpienie tego skutku było mu co najmniej obojętne.

Oskarżony został skazany na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Oprócz tego sąd orzeł wobec oskarżonego zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym i zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 100 metrów przez 6 lat.

Skargę apelacyjną złożyli w tej sprawie pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego i obrońca. Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego domaga się uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie o podwyższenie wymiaru kary pozbawienia wolności do 6 lat. Z kolei obrońca zawnioskował o obniżenie wymiaru kary do 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.  

W dniu 28 listopada 2024 roku, godz. 10:15, s. IV Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpozna sprawę oskarżonego o handel osobą i pozbawienie wolności. Wyrok w I instancji wydał Sąd Okręgowy w  Olsztynie w dniu 24 lipca 2024 roku (sygn. akt II K 59/24).

Powyższym wyrokiem oskarżony został uznany za winnego tego, że w okresie od  4.07.2021 r. do 05.01.2022 r. w jednej z miejscowości w województwie warmińsko-mazurskie i w Warszawie, wykorzystując stan nieporadności pokrzywdzonego, wynikający z organicznych zaburzeń osobowości, niskiego intelektu i cech zaburzeń urojeniowych i nadużywając stosunku zależności pokrzywdzonego od siebie dopuścił się handlu osobą w celu jej wykorzystania. Oskarżony zwerbował pokrzywdzonego do pracy, wprowadzając w błąd co do zamiaru jej opłacenia, przetransportował i przyjął do mieszkania w Warszawie, którym dysponował. Tam pozbawił pokrzywdzonego wolności poprzez zamykanie go w mieszkaniu na klucz, wykorzystywał go do wykonywania prac fizycznych związanych z remontem mieszkania, pozyskiwaniem i sprzedażą złomu, oraz sprawowaniem opieki nad przewlekle chorą osobą, których to prac nie opłacał i nie miał zamiaru opłacić. Czyn tej wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 189 a §1 kk i art. 189 §2 a kk.

Za powyższe sąd skazał oskarżonego na karę 3 lat pozbawienia wolności, a dodatkowo orzekł wobec niego obowiązek naprawienia szkody przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Orzeczono także wobec oskarżonego zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym w jakikolwiek sposób oraz zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 100 metrów na okres 5 lat.

Od powyższego orzeczenia apelację złożył obrońca oskarżonego.